-
Postów
19 355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
95
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez raven_raven
-
Wystarczy, że kupisz sobie zdrapkę .
-
Dla klimatu? Nie można przecież pozwolić, żeby gra "sama się przechodziła", ale fajnie to wygląda, jak nie idziesz sam na wrogą armię, tylko w drużynie, nawet jeśli to tylko złudzenie. Wole sam chodzic gre niz z ekipa "botow" ktore tylko blokuja droge/zajmuja lepsze miejsca dla snajperow/itp. Jesli nie sa przydatni to po co ich dawac - niby jest 5 osob ale i tak fraguje tylko ja wiec na 1 wychodzi. Może to jest po to, żeby w trakcie gry mógł się przyłączyć drugi gracz. A jak go nie ma, mamy bota który nic nie robi, no bo co, kolega idzie do domu, Dom (Gears of War) też spada do chaty ;]?
-
Te gry to kpina - płatny serwis P2P oferuje mi gierki poziomem poniżej darmowych produkcji z PC za pieniądze.
-
Edge i inne pisma, a kontrowersyjne oceny gier z PS3
raven_raven odpowiedział(a) na Ryo-San temat w Graczpospolita
Ja nie mogę... Wy naprawdę jesteście chorzy. Wszyscy, których oburzyła siódemka w Edge - walnijcie się w łeb, wyłączcie konsolę/komputer i spójrzcie za okno. Tam też jest świat, naprawdę! Spójrzcie, o co się kłócicie. Do cholery, kto z Was grał w pełną wersję ręka w górę! No, śmiało, nie wstydzić się. Nikt? Nie graliście w grę. Nie macie pojęcia, czy zasługuje na 11/10 czy 3/10. Wytłumaczcie mi, skąd, proszę, skąd wasza pewność, że KZ2 zasługuje na 10? Co niektórzy tutaj są równie żałośni jak jednostki objeżdżające MGS czy Halo w temacie "Fenomen, którego nie rozumiesz", a w życiu gry na oczy nie widziały. ;] -
Dorwałem gierkę. Na początku oczarowanie grafiką... JAK TO SIĘ PREZENTUJE O_O. Szok trwał do momentu wyjścia na zewnątrz, bo z daleka wszystko kupowato wygląda. Gra nie jest taka wspaniała i szczegółowa, jak zapowiadano, ale mimo wszystko to absolutna czołówka Xboxa 360. Jak zobaczyłem wschód czy zachód słońca to po prostu się posikałem... System mi się podoba, dopakowany Morrowind. Wszystko to samo, nawet lekko uproszczone (w Morrowindzie można było rozmawiać o wszystkim i np. obrazić kogoś na śmierć, tutaj nie da rady). Po raz kolejny mi się podoba, choć wszystko mocno skomplikowane mi się wydaje. Questów jest od groma i trochę, zaliczenie głównego wątku to tylko kropla w morzu. Poprzeglądałem sobie poradniki i wychodzi na to, że wszystkie gildie to i tak mało. Boli mnie strasznie to, że chyba będę musiał sobie książkę wydrukować z opisami (tyle kartek), bo sam w życiu nie znajdę wszystkich questów. Ogólnie gra mi przypomina niesamowitego Gothica, ale podejrzewam, że za dużo będę po lochach biegać i w ogóle mi pomysł z bramami Oblivionu do gustu nie przypadł. Achievementy są banalne i 1000 GS nie znaczy praktycznie nic wobec ogromu świata. Boję się, że nie będę miał czasu i chęci, by się zagłębić w tę przygodę, bo ostatnio mam tak, że gram w grę z 10 h i mam ochotę zmienić + nie mam ochoty na dłuższe produkcje + jestem żądny GS (że też tego gów.na nie da się wyłączyć!)
-
Czego oczy nie widziały, tego sercu nie żal .
-
Te błędy są związane z wadliwym dyskiem.
-
Za wszelką cenę musi być na Twoje? Myślałem, że odnosiłeś się do mojego drugiego posta, więc wytłumaczyłem się tak. W pierwszym poście prawda, mówiłem tylko o Oblivionie, ale myśląc o skończeniu tej gry miałem na myśli 100 % nie tylko marny main quest. Choć napisałem to tak, że wygląda to na jedynie skończenie tylko głównej linii fabularnej. No, już ^_^. A apropo DLC widzę mamy takie samo podejście - zdecydowanie wolę kupić grę na płycie niż w formie wirtualnych zerojedynek.
-
Co proszę? Nigga please... Co za wredna gra. Jak twórcy śmieli wydawać do niej dodatek! Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię się dowiadywiać w połowie gry, że straciłem okazję wykonania jakiegoś questa bądź ominęła mnie jakaś wspaniała okazja na zdobycie mega-cennego przedmiotu i nie miałem o tym pojęcia. Nie przepadam za graniem z poradnikami, lubię odkrywać grę sam, ale czasami muszę patrzeć do poradnika, bo zrobienie czegośtam jest niewykonalne bądź potrzeba do tego niewyobrażalnej ilości godzin i szczęścia. W pełni się z tym zgadzam. Apropo wydawania dodatku - mówiłem o DLC i związanych z tym zmianami. Nie lubię, jak mam coś tylko wirtualnie, a nie ładnie w pudełeczku na półce. A ostatnio coraz częściej tak się zdarza, że kupuje się grę - podstawkę i wydaje się dodatkowo kupę punktów na dodatki (które często na PC są za darmo). Dodatki pudełkowe przeżyję. Nie bez powodu takie rzeczy nazywają się sekretami czy bonusami. Ich wykonanie/znalezienie nie jest wymagane do ukończenia gry. Kolega raven_raven wypowiadał się o Oblivionie i śmieszne wydało mi się stwierdzenie, że nie da się gry skończyć bez poradnika, szczególnie, że sam z takowego w ogóle nie korzystałem i spokojnie sobie radziłem. Oblivion był jako przykład, jednak moja wypowiedź nie odnosi się tylko i wyłącznie do tej gry. Powiedz, gdzie w Oblivionie ustrzelisz 200 gołębi?
-
Już wiem, co chciałem napisać. Wkurza mnie to, jak w grze są zerowe szanse na skończenie gry na maksa bez poradników i internetu. Jak sobie pomyślę, że miałbym znaleźć 200 gołębi bez mapki i opisu albo jak patrzę do opisu do Obliviona, bo ta gra jest taka wielka i ma tyle pierdół nie do znalezienia bez poradników, to mnie skręca. No i jak gra ma dodatek którego ja nie mam. No jakoś tak głupio mi się gra z myślą, że nie mam pełnej gry, tylko mi czegoś brakuje .
-
Same here, grać będę jak będę miał czas i odpowiedni osprzęt.
-
Dobra stronka na maxa, wg. niej mam prawie 6000 pts ;].
-
Ja zacząłem grać właśnie w Obliviona i się przyłącze: Równoczesne levelowanie nasze i przeciwników jest ciekawe, taka ma być ta gra. Chodzi o to, aby można było zabrać się za każdą gildię w dowolnej kolejności i zawsze będzie tak samo trudno i aby nie trzeba było grindować. Ale skopane jest dla mnie: domyślny tryb 16/9 którego nie mogę wyłączyć i dosyć słaba fabuła. Brak także jakiejś completition list, bez poradnika nie masz najmniejszych szans skończyć tej gry. Z drugiej strony i tak wydaje mi się wspaniała ta gra. To już nie mroczny Morrowind, nie ma takiego skomplikowania, ale nadal gra się super . Wkurzają mnie respawny przeciwników, czasami człowiek chodzi i nie wie co zrobić, a wciąż Cię atakują rzezimieszki. Albo nagle Cię zrespawnowany przeciwnik zaatakuje, choć Ty przed chwilą wyczyściłeś pomieszczenie.
-
Cholera. Dzięki za odpowiedź.
-
Mam pytanie: czy dzisiaj wszystkie nowe PSP (PSP-2000 i PSP-3000) są NIEprzerabialne?
-
Łoł, gratuluję samozaparcia i projektu. Tak wspierać i kochać konsolkę, która w sumie umarła z 3, 4 lata temu .
-
Edge i inne pisma, a kontrowersyjne oceny gier z PS3
raven_raven odpowiedział(a) na Ryo-San temat w Graczpospolita
Taka mała dygresja - nie ma OBIEKTYWNEJ oceny. Piękne jest to, że się różnimy i tak jednemu podoba się na maksa GTA IV i da 10, drugi stwierdzi, że odtwórcze i krok w tył w stosunku do poprzednika i da 6, bo woli zdecydowanie grać w gry sportowe. -
Jedna prośba - wypowiadajcie się o grach, w które graliście. WSZYSCY. Po demku/screenach/opiniach z forum to du.pa a nie ocena będzie.
-
Hype nie jest wyzncznikiem świetności gry .
-
Masz rację, Killzone 2 nie było. Na PlayStation 3 też dużo gier nie było. I powiedz mi: co z tego? Jedyne co mnie boli to szyja, bo źle dziś spałem. Ludzie, dajcie spokój. Te wszystkie wojny, podjazdy, dżizas. Nie można po prostu zaakceptować "przeciwnej" platformy i dać se luz? Ja się cieszę wszystkimi grami - pojutrze idę do kumpla pośmigać w demko Killzone 2, dziś za to była ostra wyrzyna w GoW na insane. Jak ktoś nie może spać po nocach, bo na Xboxa 360 będzie Tekken 6 i Final Fantasy albo Killzone 2 wspaniale się prezentuje, to jego sprawa ^_^.
-
Brzydula od poniedziałku do piątku, o 17:55, polecam. TVN.
-
signap - walczysz z wiatrakami
-
Tego się najbardziej, najbardziej boję. Dlatego skrzętnie zaznaczam po poradnikach co mam, a co może się okazać nie zrobiłem. Szukaj misji od ludzików, każda liczy się od razu za ułamek procenta.
-
Wiesz, czasami bywając w dziale PS3 spotykam ludzi wysławiających się dokładnie tak . A nadal nie rozumiem, skąd niby miałem brać ten tekst niepoważnie. Nie zauważyłem ironii, tekst idealnie naśladuje autora-debila.
-
Bloki są randomowe. Uciekać możesz, ale to średnio pomaga, tzn. jak przeciwnik ma zadać cios czasami przemieszcza się bardzo szybko, dosłownie przesuwa. Ale nie o 100 metrów, więc jak będziesz spieprzać nie trafi, ja tam zawsze biegałem. Ech, PS2 .