-
Postów
19 355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
95
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez raven_raven
-
Jest ich sporo, ale szybko się zapełniają. Ja ani razu nie miałem problemu dołączyć do gry. Trafić na dobrze myślących graczy, którzy nie są egoistami jest trudno... Ja też nie grałem w jedynkę i można śmiało się wbijać w dwójkę, dopiero teraz dowiedziałem się, skąd wziął się kombinat, ale jeśli podejdzie się do gry nawet bez tej wiedzy gra się w HL2 genialnie. Po prostu trzeba zaakceptować, że jest jak jest i to jest złe . Wszystko po części wyjaśnia się w fabule. Aperture nie odkryła czegoś, tylko zbudowała coś, co już kiedyś, w Black Mesa wywowało portal i spowodowało całe to zło, to przed tym ostrzega nas Eli. Właśnie, G-Man! Głos ma niesamowity, to jąkanie się jest idealne! Ale... kim on jest, skąd się wziął? Wiem, że kontroluje czas i przestrzeń, sprawia, że niektóre wydarzenia dzieją się tak, a nie inaczej, np. Kur.wa, ide grać w Half-Life jak skończę lekcje!
-
Dokładnie 250 G - wszystkie acziwy? 69 zrzuconych baseballem kierowców? MNIAM ! Zero za multi - dla mnie wielki plus.
-
No niestety te momenty jeżdżone i niektóre puzzle są tylko, jakby to ująć, dla "szpanu". Episode I i II choć krótkie, mają mniej więcej tyle akcji co w całym Half-Life 2. Naprawdę jest konkret. Ale niedługo zaczynam cały Orange Box (nie mam w co innego grać, ale nie tylko z tego powodu) i tym razem, jak już się podłapie klimat gry to się śmiga ostro ;]. Chyba rozumiem o co chodzi z tym czystym kosmosem . A ja już wyłapałem kilka smaczków, nawet po 10 minutach grania w HL1 . Kilka rzeczy także się domyśliłem, o to chyba chodziło. Ja ostatnio biegałem po niebie z kolesiami na low gravity, takie jaja są!
-
No właśnie dziś z rana sprawdziłem: bez kabla AV X normalnie się włączył.
-
Aegis Wings mi jedynie wpadło na myśl.
-
Nie, właśnie wydaje mi się, że były to światła śmierci, ale kto wie ;].
-
Pięć gier: Half-Life 2 - około 20 godzin rozrywki Half-Life 2 Episode 1 - około 3, 4 godzin rozrywki (akcja dzieje się tuż po zakończeniu Half-Life 2) Half-Life 2 Episode 2 - około 5 godzin rozrywki (akcja dzieje się tuż po zakończeniu Episode 1) Portal - 2 godziny Team Fortress 2 - nieskończoność . Dodaj do tego kolejne godziny na achievementy i dodatkowe wyzwania w Portalu. Masa grania za śmieszne pieniądze. No i jest to dodatkowo jedna z najlepszych historii, jakie w życiu widziałem. O ile do prawie 3/4 Half-Life 2 nie byłem wciągnięty (ale nie grałem w HL1, co mam zamiar nadrobić), to pod koniec i dalej robi się mega ostro, a Source zaczyna pokazywać ząbki (destrukcja budynków i efekty :slinotok:). Po prostu jestem mega napalony na episode 3 i biję pokłony przed panami z Valve. Historia to jedna z najlepszych na Xboxie 360 i w ogóle. Gracz naprawdę martwi się o swoich współtowarzyszy i nie ma minuty, by nie myśleć o ich losie. Naprawdę człowiek się cieszy, jak widzi po dłuższym czasie, że wszystko OK z naszą towarzyszką. POLECAM Z CAŁEGO SERCA! Aha i te "macki" Advisorów. Czy tylko mi to przypomina do złudzenia... ku.tasa?
-
Dzięki Ci Alex, zaraz idę się pobawić!
-
Spadaj, to był przypadek ;]. Podejrzewam, że to była po prostu źle wciśnięta wtyczka. Na dodatek Xbox 360 normalnie działa, żadnych hałasów, zwiech i nawet po wielogodzinnych sesjach śmiga jak marzenie.
-
Ja właśnie odkryłem ten serial. Jest to mój pierwszy serial, który oglądam inaczej jak w TV i który mam zamiar obejrzeć cały . Odcinki po 20 minut są w sam raz, nie za długo, nie za krótko. Kreska mi pasuje, nie oglądałem simpsonów, ale podoba mi się . Humor jest zaje.bisty, nie mogę z Zoidberga, Bendera, starucha, Zappa, wszystko mnie śmieszy. Leję się co chwilę wypatrując nawiązania do różnych dzieł, państw i ludzi. Po prostu dobry sposób na rozstresowanie się po całym dniu.
-
Kolejny double post, ale co tam. Nikt nie przeczyta jak zedytuję. Skończyłem cały Orange Box. Skończyłem Portal, Half-Life 2, Episode 1, Episode 2. Team Fortress 2 nie da się skończyć, więc nie liczę. Nie będę się wypowiadać po kolei o każdej grze, bo tak naprawdę HL2 i epizody to jedna wielka opowieść, która została podzielona na odcinki. Każda kolejna część zaczyna się od poprzedniej. SPOILERY. Half-Life 2 super, ale gra już troszkę odstaje. Grafika nadal ładna, ale przydałby się mały upgrejd silnika. No i jakaś poprawa animacji samego Gordona. Nie można przyłożyć spluwy do oka, jak biega nawet nie rusza łapami itp. Jakby dodano takie ruchy gra wymiatałaby klimatem i wczuwką. Już i tak jest super poprzez to, że nie mamy scenek i Gordon się nie odzywa, porprzez co czujemy się jakbyśmy tam byli. Gra wzbudza wiele emocji, pod koniec epizodu 2 strasznie było mi żal . Grafika ewooluuje w każdej części, coraz więcej jest wykorzystania zaawansowanej fizyki. Puzzle to nic, ale walące się domy dają czadu! No i ta walka w szpitalu... te sypiące się dechy czy wlot advisorów wyglądają mocarsko. HDR i inne rozmiękczenia obrazów też są mistrzowskie. Animacja twarzy to czysta poezja. NIE MA drugiej takiej gry z taką animacją twarzy. Muzyka zasługuje na osobny akapit. Nie ma jej za wiele, ale jak już uderzy to tak adrenalinka skacze, że ma się ochotę krzyknąć: "CHODŹCIE TU ROZWALĘ WAS WSZYSTKIE!". Podbija klimat i po prostu daje mocarnego kopa. Acziwy to kolejny plus. Jest ich 99, chyba najwięcej na Xboxa 360 i są zazwyczaj ciekawe, choć nie brakuje normalnych (zabij 20 przeciwników tą bronią). Są wszystkie, od łatwiutkich po trudne i żmudne. Ale wszystkie dają radochę. JA CHCE JUŻ EPISODE 3! Kupiłem za 60 zł pięć gier, w które cisnąłem już z 40 godzin i spędzę conajmniej drugie tyle przechodząc wszystko raz jeszcze . Polecam z całego serca, niespodziewanie znalazłem to czego szukałem: wielkiej przygody na miarę MGS3 (nie jest to ten japoński kunszt, ale jedna z lepszych zachodnich produkcji pod względem fabuły, jakie istnieją!). Nie ma lepszego sposobu na wydanie tych kilkudziesięciu złotych .
-
A ja miałem niedawno pierwszego w życiu RoDa . Na szczęście przeraziłem się tylko chwilę, bo wyłączyłem, włączyłem i jest OK. Składałem konsolę, jak się pakowałem od kumpla i odłączyłem wszystkie kable. Przypomniałem sobie, że nie wyjąłem płytki. Podłączyłem tylko zasilacz, otwieram tackę a tam 3 czerwone światła śmierci. Wystraszyłem się i wyłączyłem. Podłączyłem wszystko z powrotem, uruchomiłem i... normalnie działa. Nie wiem co to było, ale lekko się zdziwiłem. RoD już w 2 miesiące po otrzymaniu konsoli, ale sam się naprawił ;].
-
No właśnie właśnie o to to. Gdyby HL2 miałby więcej klimatów w blokach (jak w roku 1984 ) to byłaby gra na 11/10 . Ja zakończyłem właśnie ep2... i co mogę powiedzieć? Dla mnie jest to gra prawie tak dobra, jak MGS3. Nie jest to ten geniusz, ale na Xboxa 360 chyba najlepsza historia jaka jest . Ścigałka - Burnout Paradise całkiem miły jest.
-
Nie wiem między czym wybieracie, ale jeśli macie 80 zł i nie wiecie co z nim zrobić, to nie ma lepszego rozwiązania jak The Orange Box. Jak na mój gust znalazłem coś, co szukałem od jakiegoś czasu na Xboxa 360: boską fabułę. A że ubrane w smakowitego FPS'a... nic tylko konsumować!
-
Teraz widać, jak Sony reklamuje swoje gry... Eee tam ja to raczej spytałbym, gdzie ten kumpel żyje, że nie słyszał o KZ. No właśnie wychodzi reklamowanie się Sony. Też mam kumpla, który nie słyszał prawie nic o KZ2 (na szczęście słyszał, że będzie zaje.biste ). Ten sam kumpel ma na PS3 Motorstorma, FNR3, Singstara i NFS Undercover O_o. A siana mu nie brakuje. Żadnego Resistance, Uncharted, MGS4. Tacy gracze jak my, którzy siedzą na forach i piszą o grach to może 10 % społeczeństwa graczowego. Nam się wydaje, że nie można nie słyszeć o KZ2. A gdzie ono tak głośno jest reklamowane? Cały hype to nakręcający się nawzajem Xmeni i PS3fanboje. No i spreparowane gify. I to jest wszystko ;]. Żadnych reklam, bilbordów ani nawet nic w PE. Więcej o NFS Undercover, GTA IV i GoW 2 słyszałem. Nawet Prince of Persia, które śmiesznie się sprzeda jest reklamowane w TV (na jaką platformę pominę, bo to nie ten dział ;]), a gra taka jak KZ2 NIE.
-
Kurde, signap... Gdyby była jedna konsola to byś w życiu nie dostał tak dobrej gry jak GoW2, Killzone 2 czy SMG. Po prostu gdy nie ma konkurencji, nie ma sensu się starać i można wciskać każdy shit.
-
WYPLUJ TO Uwierzcie mi, nie chcecie, by ktoś zdobył monopol. Po prostu ucierpielibyśmy na tym. Po co się starać, skoro i tak nie ma do kogo równać? Jest bardzo dobrze jak jest dziś. Dwie w miarę równorzędne platformy oferujące podobne możliwości (nie, The Cell naprawdę nie jest x razy mocniejszy od Xboxa 360, wybaczcie ) walczą o rynek. Dzięki temu mamy coraz to więcej usług, coraz lepsze ceny i prześcigających się producentów o wyprodukowanie jak najlepszej gry. Konkurencja jest super. Boli mnie tylko jedno - zgraja debili, którym mama kupiła konsolę (nieważne, czy PS3 czy Xboxa 360 czy Wii czy NES) i teraz ich głównym celem jest przekonać heretyków, że ICH konsola jest najlepsha. Oszukują innych i samych siebie, że Halo3/Killzone 2 to (pipi), że wolą grać na PSN/Xbox Live, że Home jest zaje.biste/gów.niane itd. Po prostu nie czaję, jak można sie ograniczać do TYLKO jednego sprzętu. Nie mówię już nawet materialnie, ale ile osób zachowuje się jakby miało klapki na oczach i ten drugi sprzęt był jakimś wrogiem, którego trzeba zniszczyć. Kupcie/zaakceptujcie drugą konsolę i zajmijcie się sobą . Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę z KZ2 - będę miał zaje.bistego szpila, kiedy do kumpla pójdę. Nie wiem dlaczego PS3fanboje nie cieszą się (ba, nawet wyklinają i bojkotują) z multiplatformowości FF XIII - przynajmniej w to dzieło zagra więcej osób . Naprawdę, konkurencja ma być. Proszę tylko wyłączyć fanbojów :evil:.
-
Muszę Was pochwalić, chodzi jak marzenie o każdej porze dnia .
-
Cholerka, jak tak patrzę na tego Monster Huntera to aż sam bym sobie pograł .
-
New Xbox Experience
raven_raven odpowiedział(a) na Soniak temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Nieprawda . NXE instaluje się częściowo na dysku, częściowo w pamięci konsoli. Jeżeli wyjmiemy dysk, memorkę i odłączymy Live nadal będziemy mieli NXE, ale tylko taki, który odpala gry i multimedia oraz dostęp do opcji, czyli sama zakładka "Moja konsola Xbox". -
Nie da się. Trza mieć szczęście, by w ranked być razem w jednej grze. W ogóle acziwy online są chore, wypaczają zabawę online .
-
Wydaje mi sie, że Gran Turismo 4 Prologue już nie uaktualnią .
-
Wiesz, przykład z Oblivionem jest troszkę wyolbrzymiony. W FPS-ach często dodaje się tryb co-op, zaś w RPG strzelanie zza rogu niekoniecznie xD. Może autorom recenzji było żal, że nie da się pograć we dwóch. Wiesz, można dać minusa za coś, czego nie ma. Chociażby wspomniany Oblivion można zjechać za brak dobrej fabuły. Co nie zmienia faktu, że ten minus jest wyolbrzymiony, bo nikt nie powiedział, że FPS MUSI mieć co-op i basta. Co do loadingów... Jacobss, starasz się być obiektywny i wyglądać na człowieka, który nie jest ani trochę fanbojem i nigdy nie prowokuje itp. Więc proszę Cię nie pisz, że wierzysz tym a nie tym gościom, bo bardziej wiarygodne jest jakieśtam forum niż jakaśtam gazeta. Prawdy nikt z nas nie zna, a zjeżdżanie gazety za minusa za coś, co nie wiadomo czy jest, czy tego nie ma to już lekki przejaw fanboizmu i wyidealizowania, nie sądzisz?
-
Kathleen ja tylko tak pisze, tak naprawdę sianka nie mam, bo pewnie jakbym miał to bym śmigał bez problemu. A tak to za kilka dni Live staje się Silver. Niby nie płaci się wiele (10 zł miesięcznie to nie wiele) ale tak jak mówi signap, płacimy za p2p, co już jest żałosne. Na PS3 przynajmniej nie ciągną za to siana.