-
Postów
19 355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
95
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez raven_raven
-
Bzdura! Poznajemy całą przeszłość Mii, Phoenixa. Żadna gra nie ma powiązanych spraw z inną częścią, jednak jak mówię, jest to kolejna część gry która o wiele lepiej smakuje, jak znamy poprzednie części.
-
wpisujcie miasta które mają przerwe POZNAŃ
-
Nie, to tak jakbyś zaczął trylogię Władcy Pierścieni od 3 części czy coś takiego . Kupić kup, ale zaczynaj od pierwszej części, wszystko to się układa w logiczną całość.
-
Piękna i prosta gra, naprawdę. Pograj sobie w starsze Finale, gdzie masz mapę świata i trzeba pakować, tu nie dość, że idziesz przed siebie, to jeszcze masz tak proste walki, że bodajże w jednym tylko momencie musiałem overdrive'y naładować i kilka leveli podnieść (Seymour Flux).
-
Everybody's Golf, staram się zerwać z iso, od razu wraca chęć do grania.
-
Z tego co zauważyłem, jedynka od dwójki niewiele się różni, kilka mini-gierek nowych, kursów i itemków dodatkowych, oprócz tego to ta sama gra . Całość jest bardzo przyjemna, szczególnie, jak się pyka z UMD, ma to kupę smaczków. Na razie odkryłem dwa: - jak przed strzałem naciśniemy kwadrat i trafimy najpierw na maxa z siłą potem idealnie z celnością, kij się zapali i zrobimy jakby fireball'a z piłeczki - gdy przy ustalaniu siły trzymamy górę, zaś przy ustalaniu celności trzymamy dół oraz idealnie trafimy (nutka), to piłka dostanie niebieskiej smugi i po wylądowaniu cofnie się robiąc niebieskie iskry Wyczytałem to w loadingach, z karty tak szybko się ładuje, że nie da rady przeczytać . Znacie jeszcze coś ciekawego? Ja laik jestem, dopiero sie tej gry uczę (jestem na poziomie podkręcania), jakieś porady, triki?
-
Szit, osiedlowy slang, rysuje oczywiście ;p. No kurde, ale troszkę bardziej można było skomentować .
-
Ostatnio naszły mnie dwie myśli dot. PSP, z którymi chciałem się z Wami podzielić. Najlepiej napisać to tutaj, więc jedziemy: 1. Wczoraj kupiłem dwie gry na PSP. I oto wrażenia : Eh, gdy pierwszy raz wsadziłem płytkę UMD do czytnika, gdy poczułem te wibracje, gdy usłyszałem te cichutkie pobrzękiwanie, to słodkie trrrrr od razu się zakochałem w PSP. Kluczem jest to, że grając z ISO, nie mamy w ogóle tej przyjemności z kupowania gier, z odpakowywania ich, z wkładania pierwszy raz płytki do czytnika, to podniecenie, czy gra nie jest skopana, czy mnie zaspokoji... Grając z karty nie ma się tego wrażenia, że mam właśnie PS2 w łapach, jakie to cudowne! Płytka się kręci, grafika cudowna... Wtedy dopiero można docenić ogrom gry, można docenić samą kosnolkę. Gdy gramy z karty - szukamy obrazu płyty, ściągmy... "99, 100 %, super, teraz rozpakować, wrzucić na kartę... o, ale fajne to PSP, ale GTA fajne, ale dobra, trzeba zobaczyć jeszcze tamtą grę, tamtą...". Co za dużo, to i świnia nie zeżre. A tutaj każdą grą człowiek się zachwyca, podziwia, sprawdza na kilka sposobów, prawdopodobnie całą ukończy, nie istnieje znudzenie jak na grze ISO. No i można sobie postawić ładnie pudełko na półeczce ^_^. PSP Umiera? Pewnie tak, ale jak zaczniecie kupować gry, to nawet połowy nie skończycie, a tu PSP3 będzie . 2. JAKIE PSP TO RYSZĄCE SIĘ GÓ.WNO! Nie wiem jak to jest, ale mój 10-letni GBC jest mniej zrypany niż moje 3-miesięczne PSP (chodzi o to, że GBC jest jeszcze tak ładne). iPhone w ogóle się nie rysuje, a tutaj to stalowe kółeczko jest całe od rysek, lakier się zdrapuje, farba z lakieru zresztą też, odciski są tak widoczne, że powinni używać PSP do ściągania odcisków palców. A na dodatek cholera nie chcą zejść, jedynie się obudowa od mikrofibry rysuje -_-. Świetne wnętrze ma konsolka, ale kur.wa, na zewnątrz jest tak zrypana, że można powiedzieć, że obudowa jest tak zje.bana jak całe SONY ;f. OD ZWYKŁEGO PRZECIERANIA SZMATKĄ SIĘ RYSZE, NOSZ KUR.WA.
-
Jezu, jak ja bym chciał mieć tą grę... jest to mój ukochany tytuł, gra, nad którą spędziłem masę czasu, ścigałem się z e-kolegami (z miernymi rezultatami, ale było super (pozdro Grzechoo )), ale tak bym chciał pojeździć uwielbianymi samochodami po uwielbianych trasach i popstrykać im fotki, ach...
-
1. Everybody's Golf 2. Loco Roco Wczoraj kupione, po odpowiednio 39,99 i 49,99 zł. I ktoś mówi, że są drogie gry? Ah, pierwsze gry na PSP, jak ja mogłem tak długo mieć PSP bez żadnych gier ?
-
Mam wielką nadzieję, następne Finale będą miały chyba wszystkie scenki z VA na 256 MB '.
-
Everybody's Golf jedynka, wczoraj sobie oryginał kupiłem .
-
Hm, w sumie racja, może i się da. I tak najlepiej było w Polsce przed rokiem 1993, teoretycznie grając w takie Final Fantasy IV wersja na SNES-a ściągnęte z internetu robię to całkowicie leganie.
-
Heh, wg. tego postu to powinno się ściągać każdego obywatela, bo poderzewam, że 70 % użytkowników internetu w miesiącu ściąga powyżej załóżmy 15 GB . Bo w sumie co można ciągnąć w takich ilościach darmowo?
-
Dokładnie, wole pudełkowe wersje, zawsze można się narkotyzować lakierem z okładki instrukcji :slinotok: .
-
Szczególnie tak chu.jowe jak ma Sony. Założe się, że koszt utrzymania serwera po przeliczeniu na ilość sprzedanych gier wynosi mniej więcej tyle co koszt płytki, na której zostałaby wydana jedna kopia gry. Czyli niewiele.
-
Wynika to z chciwości, bo koszty wszelkich pośredników trafiąją prosto do dystrybutora.
-
Z tymi polskimi wersjami to żeście pojechali, prezent za nie piracenie to nie jest, gdyby autorzy gry nie mieli w tym interesu, to by nie wydawali gry po polsku . Ja mam w tej dyskusji do powiedzenia do wszystkich krzykaczy jedną jedyną rzecz: Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem
-
Może nie Grigori ze mnie, ale coś tam wiem. O The Sorrow był cały długi dialog w codecu, niestety, jedyne, co pamiętam, to że
-
Już się z tym uporałem, nawet śmiesznie było, ale i tak zaraz po tym konkretna akcja się zaczęła. Głupio się troszkę biega, ale pomocny okazuje się Select. A po powrocie do slumsów akcja zaczęła się na dobre . Swoją drogą, gra jest naprawdę niegrzeczna - Barret ciągle krzyczy "SHIT", a to co się działo w jacuzzi... wolę nie wiedzieć, co tam się działo ;D.
-
Hah, dzięki youtube zaliczyłem to bez problemu, śmiesznie nawet było, a spodobało mi się dokładnie w momencie, gdy Cloud postanowił się nie pierniczyć i z mieczem na nich! Potem już się zaczęło robić ciekawie, powrót do slumsów był naprawdę konktetny . No i swoją drogą gra jest konkretnie niegrzeczna, Barreta "SHIT" co każde zdanie i tak nic przy tych igraszkach w jacuzzi O_O.
-
Heh, ty mnie nie zrozumiałeś troszkę . Myślisz, że nie wiem o co w Finalach chodzi? Zdziwię Cię - wiem. Po prostu się pytam, czy dużo jeszcze będzie takich nieciekawych sytuacji? Szczególnie, że gra mi się strasznie chaotyczna wydaje (bardzo źle mi się biega po lokacjach) i te slumsy paskudnie mi się nie podobają.
-
No i zacząłem Finala siódemkę. Pograłem chwilkę i doszłem do niezbyt ciekawego momentu - muszę łazić po pokojach i zbierać jakieś pierdoły, bo Cloud się za dziewczynę ma przebrać. To RPG czy przygodówka kurde? Dużo jeszcze takich momentów nieciekawych będzie, czy akcja w końcu się zagęści? Ile mniej więcej zajmuje skończenie fabuły w FF VII?
-
No i zacząłem Finala siódemkę. Pograłem chwilkę i doszłem do niezbyt ciekawego momentu - muszę łazić po pokojach i zbierać jakieś pierdoły, bo Cloud się za dziewczynę ma przebrać. To RPG czy przygodówka kurde? Dużo jeszcze takich momentów nieciekawych będzie, czy akcja w końcu się zagęści? Ile mniej więcej zajmuje skończenie fabuły w FF VII?
-
Jezus, dziś o tym czytałem w FAQu, a jeszcze się pytam . No ale dziękuję .