-
Postów
19 355 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
95
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez raven_raven
-
I tak wszystcy wiemy, że bardzo dobry gameplay jest tylko dodatkiem do cudownej, niezapomnianej i najlepszej fabuły .
-
Niedługo będę miał augumenty po Yangu, Countera już dałem . Ale się dłuży, kolejna jaskinia nudna... gra straciła dynamikę, mam nadzieję, że niedługo ją odzyska. Ach, Artur, powiedz mi, od kogo się kradnie ten augment? Czy nie przypadkiem od jakiegoś bossa na początku?
-
Hah, ale o to chodzi w prequelach, tak samo ciekawie gra się w MGS3, to "ach to tak było" jest właśnie esencją prequeli . Zacząłem już siódemkę, nie mogłem no wytrzymać kurrrde .
-
Cholera, dopiero teraz? Nie lubię czegoś takiego, gdy jest kilka wersji danej konsolki i pierwsza od ostatniej bardzo się różnią, oj bardzo. Chamskie to dla tych, co kupili konsolkę przy samej premierze.
-
Wiesz, ogólnie od I do chyba VI części gra powinna się zwać Chrystal Fantasy. Często mamy świat, gdzie jeszcze się walczy na miecze a prądu nie ma. Albo jak w FFX - obok ludzi żyjąc jak dawniej, są ludzie korzystający z machin. A w FFXII też jest prąd i statki powietrzne, choć ludzie na ziemii żyją jeszcze prymitywnie . Zróżnicowana ogólne seria, ale z futurystycznymi klimatami pierwszy raz się spotykam. Skoro 8 i 9 są jeszcze bardziej efektowne - w to mi graj, cieszę się, że nawet na tak starej maszynce jak PSX gra mogłabyć zaj.ebista .
-
Heh, wiem, bo wszystkie Fajnale od 7 stają się liniowe i proste, takie bardziej mainstreamowe . Ale jakoś mi to nie przeszkadza.
-
Kurde, wsadziłem FF VII na kartę już jakis miesiąc temu. Ale grałem tak na sucho i mi się nie spodobało. Teraz sobie kilka trailerków i reklam obejrzałem i jak to ja, jestem paskudnie napalony. Sam motyw waleczny mi tak wpadł w ucho, że będę teraz go słuchać aż do rzygania (a jeszcze gry nie zacząłem). Muzyka prezentuje się cudownie, sam świat ciekawie, coś innego niż średniowiecze z magią i króliczkami. Sama gra zresztą jak na swoje czasy (1996 rok!) jest okropnie efektowna. Już sama walka to najazd kamery na pole bitwy (pełne 3d 8) ), potem każdy atak to własna animacja, jakieś smugi, rozbłyski, wielkie miecze, guny, trach, ciach, już wiem czemu to taką furorę zrobiło wśród wielu, kiedyś musiało robić gigantyczne wrażenie. Ciągłe zmiany kątów kamery, jakieś najazdy, odjazy, co za jazda! Już z samego początku gra wjeżdża w Ciebie jak ten pociąg na stację, widać, że to wielomilionowa mega-produkcja. Fabuła póki co nie wciąga, ale na bank coś ciekawego się stanie. Hm, już wiem, czemu tak nie lubię next-genów. Kiedyś była radocha, jak coś było w 3d, było widać wyraz twarzy postaci, jak zastosowano motion-capture w grze, każdy nowy efekt to była sensacja. Samo 3d było sensacją. Dziś już tyle efektów na ekranie, że porzygać się idzie, tak to się błyszczy.
-
. I chyba dobrze, że jeszcze nie czytałeś, bo kwiatki tam są ładne . Z walk nie uciekam, właśnie Sylph Cave zaliczyłem, tylko się wkurzam na te stworki czasami . I nie mogę się końca doczekać, te jaskinie coraz bardziej wkurzają, po 100 razy wchodzenie na ten sam poziom, szukanie ukrytych przejść (a są jeszcze fałszywe ukryte przejścia ), żeby zdobyć te 100 %... no jest ciężko. A tu jeszcze FF VII czeka :slinotok:.
-
Tak, zarówno PSP-Slim jak i PSP Fat.
-
Haha, jak się małym było to takie wixy były . Ja w sumie teraz gram i gdyby nie jedno prawo w jednym queście, to też bym jobów nie zmieniał. Gra od początku serwuje Ci b. dobrą drużynę, czarny + biały mag, archer, soldier, warrior i thief, 50 questów nimi zrobiłem bez większego problemu . Jakby były jakieś problemy, zawsze możecie sie pytać, sam mało wiem, ale jak dam radę zawsze pomogę.
-
No, z tym wszystko przesadziłem, chodzi mi o system oczywiście . Ale co muszę przyznać, wersja na PSP ciekawsza, jednak dla posiadaczy tylko DS'a jest to i tak kawał dobrego mięcha.
-
Od jakiegoś czasu dostępna jest wersja japońska, chwilkę pograłem, i co mogę powiedzieć: normalna Disgaea na DS'a. Mały ekranik jest, ale da się grać, wszystko jest jak w oryginale. Znowu tysiące godzin pakowania .
-
No ba, już nawet zaczynałem w to grać, ale legenda czeka i mnie FF IV zassał . Jakoś mi sie styl nie spodobał, to takie mroczne i jakoś skomplikowane, FFTA2 takie lekkie, miłe, przyjemne, w sam raz do pogrania na kilka minut, ale i kilka godzin można przesiedzieć. Ja polecam . Nie ma to jak popisać sobie o północy o grach ;]. I kur.wa, ja chce PS2...
-
Bardzo dobrze, że pytasz, i tak posucha. Słuchaj, FFTA to jakby troszkę inne gry od FFT. Nie ma tu żadnej ciekawszej fabuły, gra dzieje się w innym, radosnym Ivalice (ktoś to tłumaczył, ja znam Ivalice tylko z FFXII, jest to chyba ten sam okres, dużo wcześniej przed FFT i Vargant Story). Masz za to system questów, sama gra jest bardziej cukierkowa. Joby są, dużo jobów, uczenie się umiejętności z przedmiotów, cały ten system turowy jest. Nie wiem, czy to to samo, niestety nie miałęm przyjemności grać w FFT, w każdym razie nie wiem czemu, dużo ludzi psioczy na FFTA(2), jak i dużo ludzi mówi, że jedne z lepszych gier na GBA/DS. Ja w każdym razie polecam, ja od ok. dwóch tygodni pykam tylko w te dwa Finale (jeszcze czwórka jest) . Aha, odpowiem sam sobie: Drogi kruczy_kruczku, z przyjemnością odpowiadam Tobie, że poziom trudności w danych questach jest zawsze ten sam i jeśli będziesz zaliczać wszystkie questy jakie są dostępne, większość z nich będzie bardzo prosta, wszystko zależy od rangi takowego.
-
No nie gadaj, że New Game + jest od zera . To już mi sie odechciało. Ja jestem przy Sylph Cave, Sealed Cave, daleko jeszcze do końca? Aż mnie świerzbi, bo napalam się na FF VII i chce wreszcie wbić w tą grę ;>. W każdym razie ja już mówię: top ten na DS'a i must-have. Szkoda, że właśnie nie pokusili się o nowe wątki. Ale i tak ładnie tą grę przenieśli w nasze czasy. Co do poziomu trudności, ja przyzwyczajony do prostych gier pokroju FFX, po zderzeniu z FF IV miałem mały strzał w ryj, ale potem się ocknąłem i po podpakowaniu nie jest nawet źle, teraz tylko męczą mnie potworki pokroju Malboro, które jednym atakiem potrafią nałożyć ze 4 negatywne statusy. Na szczęście przydatne staje się Draw Attacks na jedną postać, konkretnie Cecila i potem tylko Rosa biedaka leczy . Czytaliście tą reckę w PE?
-
Gra może i fajna ale zabiją ją PSP: Na PS2 grałem z przyjemnością, grałem prawie do samej sprzedaży, takie Vice City jedenipół, a tutaj mamy okropne smużenie (czasami po obróceniu się widzę jeszcze co było przede mną), słabe sterowanie i gorszą widoczność...
-
Ja w ogóle nie rozumiem Sony. Od premiery PS3 wszystko co związane z marką "PlayStation" jest coraz gorsze. Za czasów PSX'a oprócz gier first-party na innych konsolach na PSX'ie były same hity, wszystko było na tej konsoli, PS2 to już totalna dominacja, masa dopracowanych gier, kupowałeś konsolę wiedziałeś co wybrać, we wszystko mogłeś zagrać na PS2 co jest na innych konsolach + kupa exlusive'ów... A teraz? PSP na początku wydawało się świetne - masa kotletów, konwersji i kilka niezłych exlusive'ów. PS3 - od samego początku cierpi na syndrom - "poczekaj jeszcze troszkę". Ciągle zapowiedzi, pojawiło się co prawda kilka dobrych gier od samego Sony, wiele multiplatformówek (które w 90 % wyglądały lepiej na X360)... a dziś? Sony traci wszystkie swoje flagowe serie jedna po drugiej. Albo całkowicie, albo i tak będą na obu next-genach. Po premierze PS3 byłem pewien sukcesu platformy, gdybym miał siano, to kupiłbym w ciemno... Dziś kupiłbym też, ale tylko dla jednej, ostatniej gry - Metal Gear Solid 4. Na X'ie jest masa świetnych gier, na dodatek sama platforma tańsza... Aż chce się zapytać: "Sony, Quo Vadis"?
-
No, chodziło o przenośnię, nie bierz tego tak dosłownie . Już pisałem, w MGS jest wiele absurdów, ale to co jest w MGS PO to szczyty. Na razie gram w świetne FF-y na DS'a, jak skończę je to może od nowa podejdę chłodno do MGS PO.
-
Kupuj kupuj, bo ja jestem cały czas oczarowany tą grą. FF III miało słąbą fabułę, a tutaj jest po prostu genialnie, to jest prawdziwy FF, ma voice-acting, wspaniałe scenki na silniku gry, genialną muzykę, ciekawy system walki, świetne, zapadające w pamięć postacie... ahhh, świetna gra, łykaj w ciemno . EDIT: Czytaliście nową reckę w PE? Toż to jakaś paranoja . Widać, że pisana po łebkach strasznie, nie dość, że na 1/2 strony, to jeszcze są tam rzeczy z kosmosu jak augmenty kradzione od przeciwników . MASAKRA.
-
No to już sam nie wiem ... Finala VII zaczynam, jak skończę czwórkę, już niedługo .
-
Ja pier... niczę, ty (pipipipip)! Weź ktoś to wyedytuj, ja w to jeszcze nie grałem i już mam mega spojlera, człowieku, oznaczaj spojlery, kurde... . Łał, jaka szybka reakcja, raport poskutkował natychmiastowym oznaczeniem spojlera i + 20%. Brawo moderacja ! Niestety co przeczytałem nikt nie cofnie, to przynajmniej innych ochroni.
-
Nie, wolę te 4 strony przeznaczyć na za krótkie recenzje gier.
-
Kurde, gdyby nie Gazer, sam bym to przeczytał za chwilę. Mówcie z czego to, bo ja myślałem, że mówicie o MGS3, prawie klikam, na szczęście niżej był Gazer. ZAWSZE oznaczajcie spoljery, niewiadomo, czy czytać, bo już to znam, czy zaraz wyczytam mega spojlera... A, na poprzedniej stronie też są malutkie spojlery z MGS3... a ta gra jest tak wielka, że nie warto w ogóle spojlować [a poza tym, to nie temat o MGS - slk]. Poprawcie to proszę... Tak w ogóle, to The Boss i Eva... .
-
Obojętnie, byleby było przerobione (miało wgrane Custom Firmware pozwalające na odpalanie obrazów płyt i innego homebrew z karty).
-
Takie pytanie: Lubię pakować postacie, dlatego zanim wypełnie jakiegoś questa związanego z fabułą robię wszystko, co można inne. I się zastanawiam, czy mi to pomoże, bo cały czas jak gram, walki wydają się tak samo trudne. Potworki mają prawie zawsze zbliżony level do mojego. Czy to możliwe, by gra dostosowywała trudność danego questa do mojej drużyny (tzn. mam ludków na 10, potwory też ok. 10, mam ludków na 40, potwory też na 40)? Zacna to gra, wciąga jak cholera ten system questów, gdy już się opanuje podstawy to nie da się oderwać, ciągle jest tylko ten jeszcze jeden, jeszcze jeden quest. A grafika to już sam miód, w ogóle całe wykonanie gry, przejrzyste i czytelne, wszystko potrzebne podane na tacy. Już gram jakieś 13 h i mam 42 questy zrobione i nie zapowiada się, bym miał szybko skończyć .