
Treść opublikowana przez raven_raven
-
własnie ukonczyłem...
No dojazdy mają właśnie funkcję "tworzenia rzeczywistości" że tak to ujmę xD. Przy tak skąpej narracji sama bardzo mocno samotna podróż przez puste krainy buduje klimat i opowiada nam co nie co o świecie przedstawionym. Potęguje też wrażenie, że z każdym kolosem coraz bardziej przyczyniamy się do pogłębiania zastanego stanu, bo gdzie się nie zjawimy to odbieramy życie temu, co jeszcze tam w ogóle żyło gdzieś w zakątkach.
-
własnie ukonczyłem...
Czy Wy macie attention span złotej rybki czy co, przecież ten świat jest mały, przejechanie z centrum mapy do najdalszego zakątka to ile, 5 minut max? Na dodatek jest to potrzebne by trochę odetchnąć po poprzedniej walce, och,ujałbym z frustracji gdybym miał jednego kolosa za drugim brać i trafiłyby się dwa średniejsze (a miało to miejsce gdzieś w połowie rozgrywki).
-
Konsolowa Tęcza
Są takie konsole, gdzie remaster w 4K gry pt. Skate 3 dostaje się ot, tak O to, to. Daliby chociaż gurwa trylogię ME ze wszystkimi DLC za góra 150 zł, to bym chętnie przytulił. To nie, robią remaster najgorszego Burnouta xd.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Hahah, za szybko pochwaliliśmy . Ale spadki są póki co umiarkowane, BTC powyżej $11,000 to jak na ostatnie wydarzenia i tak całkiem całkiem. Jak BTC doleci w okolice $9,000 to bym się martwił, a tak to póki co luz.
-
Burnout Paradise - Remastered
No tak średnio bym powiedział, tak średnio. W trójkę i czwórkę zagrywałem się jak głupi, w Paradise pograłem może z 10h w sumie i nie mogłem więcej. IMO otwarte miasto zabiło Burnouta, samochody też jakieś takie papierowe. Wtedy jeszcze graficzka i zniszczenia robiły wrażenie, dzisiaj to co najwyżej uśmiech politowania pewnie wywoła. Pass. A na "Paradise City" Gunsów do dzisiaj mam odruch wymiotny.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Dobrze, że nie podjąłem się tego zakładu. Ani nie chciałbym stracić 1600 zł ani ragiego
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
no, ragi, zobaczymy, czy bitcoiny lepsze czy jednak B U K M A C H E R K A
-
Video shows o grach
Aż mi się zachciało znowu zbierać stare pudełka na PS2 i PS3, tylko dla niektórych zaje,bistych okładek.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
No poziom już prawie 12k, nie powiem ładnie idzie do góry, miałem pisać. Do świąt będzie 50 wierzę.
-
Forza Motorsport 7
Nie wiem do czego miałbym to porównać. IMO jest lepiej niż w FH3, ale to tylko moje odczucie jako osoby, która jedyne doświadczenie z FF i kierownicami ma od niedawna i tylko na tym modelu. Mi się podoba :).
-
Najlepsze trailery
Służę pomocą
-
Forza Motorsport 7
G920 na Wheel Stand Pro
-
Forza Motorsport 7
Wczoraj sobie wreszcie złożyłem kierownicę do końca (przez prawie rok nie pospinałem porządnie kabli i nie przymocowałem pedałów jak trzeba i ja się dziwiłem, że mnie wku,rwia jak tak wszystko lata i dynda xD), odpaliłem FM7 i słodki Jezu a nasz Panie jak to wygląda . Gra jest absolutnie przepiękna, obie z GT Sport dostarczają takich wrażeń dla gałek ocznych, że narody klękajcie. Tutaj jeszcze zmienne warunki pogodowe i pory dnia, coś pięknego jak wyścig zaczyna się o zachodzie słońca i kończy po ciemku albo zaczyna w deszczu a kończy w słońcu odbijającym się w wodzie. Znowu chyba wsiąknę, a miałem sobie dać spokój i przechodzić inne gry xd
-
Najlepsze trailery
Nie jest to temat o RDR2, fakty są takie, że w latach 2008-2013 wysrali GTA IV + epizody, Max Payne 3, RDR, LA Noire i GTA V. Od 2013 jest tylko bodajże ponad 20 aktualizacji do GTA Online.
-
Najlepsze trailery
Polecam Pana Whitelighta, doskonale wyjaśnia czemu ta gierka jest taka dobra. A co do trailerów. Kiedyś, jak Rockstar jeszcze robiło gry (pamiętacie? Prawie 5 lat temu), to s,rałem po gaciach na widok tych trailerów. To wyglądało lepiej jak życie: Samo GTA IV w tym roku dziesięciolecie zaliczy, ja pier,dolę jak ten czas leci . Będzie trzeba na jubileusz pograć chyba.
-
własnie ukonczyłem...
Pff, bardziej jakieś 1794. Ale póki co tendencja jest dobra, może do trzydziestki backlog stopnieje o połowę.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Rozpier,dala mnie to, że są dwie sprzeczne interpretacje jedna po drugiej
-
własnie ukonczyłem...
Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że są to raczej krótkie gry ;). Jak się wezmę za takie Xenoblade Chronicles, które mam w planach, to znowu mi zejdzie pół roku na jednej grze (jak w zeszłym roku FH3, która zjadła mi ponad 150h).
-
własnie ukonczyłem...
No to czekaj, naprawione
-
własnie ukonczyłem...
Firewatch - przypomniało mi się, że jakoś jesienią zacząłem no i właściwie to po jednym dniu w grze nigdy nie wróciłem. Zrobiłem więc całość za jednym zamachem, bo po ukończeniu gry zacząłem jeszcze raz, by przypomnieć sobie dokładnie wydarzenia z początku (są dość ważne). Długa produkcja to nie jest, więc stwierdziłem, że machnę jak już mam taki dobry weekend. Gierka starczy na jakieś 2-5h, zależy kto jak dużo będzie po lesie się poruszał i jak dużo gadał. Ot, najzwyklejszy symulator chodzenia. Nie mam nic przeciwko takim gierkom dopóki nie robi się z nich mesjaszy gamingu i najlepszego, co ten rodzaj rozrywki ma do zaoferowania. Sama historyjka zaprezentowana w gierce była w porządku i nawet wzruszająca/skłaniająca do przemyśleń, ale nic co by mnie "wyje,bało z kapci". Może to też i zaleta, bo nie działo się też nic super niestworzonego i nierealnego, przez co powiedziałbym, że było to całkiem autentyczne. Straconego czasu nie żałuję, widoczki są przepiękne a całość ma bardzo reklaksujący klimat, mimo paru bardziej emocjonujących momentów w czasie gry. Zakończenie specjalnie zaskoczeniem nie było, ani też szokerem. Fajny bajer podczas napisów końcowych, kto ma wiedzieć przeszedł ten wie. Na dodatek gra sama w sobie jest o tyle ciekawa, że nie prowadzi nas dokładnie po sznurku i trzeba lekko się orientować po lesie z pomocą mapy i kompasu (chociaż jest to zadanie proste ze względu na to jak las jest zbudowany), więc nie trzymamy jedynie gałki w przód przez cały czas. Polecam, na jakiś spokojny wieczór czy skacowaną niedzielę siądzie idealnie. Grałem na X1, technicznie jest OK. Zdarzały się ścinki tu i tam (widocznie gra ładowała nowe obszary podczas poruszania się), ale w tego rodzaju grze nie jest to nic, co by w jakikolwiek sposób wpływało na odbiór rozgrywki. Gra numer sześć w tym roku w takim razie padła. Parę screenshotów:
-
własnie ukonczyłem...
Shadow of the Colossus HD - niedawno gierkę zaczynałem (https://www.psxextreme.info/topic/117220-właśnie-zacząłem/?do=findComment&comment=4176950) a teraz skończyłem. Długa nie była, wszystko mi zajęło 8h. Jest to jedna z tych produkcji, która w czasach swojej premiery imponowała technologią i w związku z tym z czasem pewne aspekty się zestarzeją, nie powodując już takiego opadu szczęki gdy się zazna technologii "z przyszłości" (względem gry). Na szczęście SOTC to nie tylko imponująca oprawa (jak na 2005 rok i możliwości PS2), ale także niesamowita i przepiękna gra. Pod tym względem nie zestarzała się nic, bo byłem oczarowany światem jaki został wykreowany oraz tym, jak prowadzona była rozgrywka. Umiem sobie wyobrazić, jakie to musiało być niesamowite doświadczać tego ponad 10 lat temu i bardzo szanuję za to ten tytuł. Ogrywany dzisiaj po raz pierwszy momentami frustrował, bo mimo wszystko nie uważam, żeby był to tytuł perfekcyjny: są problemy z kamerą, pewnymi skryptowanymi wydarzeniami. Walki też są nierówne, jedne bawiły mnie mniej, drugie bardziej. Mimo wszystko, jako całość, oceniam grę bardzo wysoko. Walki są fantastycznie monumentalne i dawno nie miałem takiej adrenaliny momentami. Nie uważam też, by gra była rozciągnięta czy nudna w momentach podróży do kolosów. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem ten element jest bardzo potrzebny bo znakomicie dawkuje i buduje napięcie, a dzięki naturalności zachowania Argo sprawia też dużo przyjemności. Na pewno trzeba w to zagrać. Przy tym wszystkim ogromny karny ku,tas dla Bluepoint, Sony i w ogóle tej ch,ujowej konsoli zwanej PlayStation 3 za to, że gry się nie da ukończyć xD. Mowa tutaj konkretnie o wersji SOTC HD na PS3. Konsola najzwyczajniej w świecie zacina się na amen na napisach końcowych. W związku z tym trofeum za ukończenie gry nigdy mi już pewnie nie wpadnie, bo powtarzałem końcowego bossa już trzy razy i za każdym je,banym razem to samo. Czytałem nawet tematy o tym (bo nie jestem jedyny z tym problemem, a jak), robiłem jakieś triki z wchodzeniem do XMB co każdą planszę w napisach i nic to nie pomaga, jak się zwieszało tak się dalej zwiesza. Parodia, żeby gry nie dało się skończyć. Ktoś to betatestował w ogóle? A, kontynuując odliczanie - była to gierka numer pięć w tym roku. edit: no nie mogę przestać myśleć o gierce. Kurczę, niesamowicie jest zaprojektowano. Tak wiele udało się osiągnąć za pomocą tak minimalistycznego podejścia. Walki z kolosami powtarzane są 16 razy i właściwie nic innego w grze się nie robi, a jednak za każdym razem wywołuje inne emocje dzięki różnym zachowaniom kolosów. Świat jest taki pusty, a jednocześnie dzięki temu budujemy ogromną więź z Agro przemierzając z nim cały czas te pustkowia. Historia jest tak skąpa, a jednocześnie wywołuje tak silne i mieszane uczucia na koniec, częściowo przez swoją ambiwalencję i tajemniczość właśnie. Małe detale tutaj robią czasami ogromną różnicę. Nawet jeśli techniczny aspekt ten gry może już nie powalać, tak geniusz designu nigdzie nie uleciał i do teraz powala.
-
własnie ukonczyłem...
No to gra numer cztery w tym roku. Steamworld Dig - gdyby mi ktoś kazał opisać tą grą konstrukcją "połączenie x i y", to bym powiedział, że to połączenie Dig Dug z Super Metroidem. Kopiemy w dół i zbieramy klejnoty, które potem przerabiamy na kasę, a za to ulepszamy kilof, pojemnik na wodę, lampę naftową i inny ekwipunek. Trzeba kopać na tyle umiejętnie, by nie przygnieść się żadnym kamieniem a i też mieć drogę powrotu na powierzchnię. Po drodze wpadają umiejętności wspomagające poruszanie się. Fajna stylistyka gierki, postaci są ciekawe i ładne. Całość trwała jakieś 6h co jest dla mnie wystarczające. Gierka nie była zła, ale też nie wyróżniała się niczym szczególnym. Było OK, ale wystarczy. Cieszę się, że mam ją już za sobą i teraz jestem gotowy do przyjęcia na klatę dwójki, która podobno jest fantastyczna.
-
Zakupy growe!
Crystal jest wspaniałe. Te animowane Pokemony na początku walki, jezu jak to wyglądało w podstawówce. Cudeńko.
-
Bayonetta 1 & 2
No steelbook steelbokiem, ale droga ta edycja względem tego, co oferuje. Jedna gra jako kod online, jakieś naklejki, karty i steelbook. To ja już bym wolał, jakby można było kupić steelbooka za 20 zł. Jak edycja specjalna stanieje do ok. 40-50 EUR to mógłbym brać, a tak to dziękuję bardzo.
-
"Zielony jak ta trawa" - Switch Ver.
Stawiam na to, że zniknie.