Skocz do zawartości

raven_raven

Użytkownicy
  • Postów

    19 355
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    95

Treść opublikowana przez raven_raven

  1. Tak samo jak złotówki? Podatkiem, który się płaci przy jakichkolwiek zakupach jest VAT i sprzedawca powinien go z nas ściągnąć, a następnie się z niego rozliczyć (tj. zapłacić haracz państwu). W tym przypadku my jako ludzie kupujący mamy to w dupie. Na pewno kupujący nie będzie się rozliczać ze swoich zakupów. Nie wiem co mają ewentualne zakupy za btc do opodatkowywania handlu na giełdzie.
  2. To też już mu pisałem ze trzy razy, że to jest interpretacja już obowiązujących przepisów. Wygląda na to, że ciężko rozróżnić.
  3. Niech będzie, krypto 101, specjalnie dla ciebie izi: Wystarczy, że masz BTC w momencie forka i automatycznie na swoim adresie w sieci forka będziesz miał dokładnie tyle samo nowej waluty.
  4. Czyli jednak nie wiesz co to jest fork
  5. Przecież ja mu nawet zacytowałem ten fragment
  6. To napisz wreszcie do tego, któremu to zarzucasz bezpośrednio albo kończ waść, wstydu oszczędź.
  7. xddd w tym roku szykuje się 10 jeśli nie więcej forków, śledź teraz wszystkie, zapisuj ceny i nie zapomnij zapłacić podatku od jakichś gó,wnowalut których nawet nie kupowałeś xD tak jak napisałem, poje,bane chyba nawet na giełdzie jak handlujesz akcjami to podatek płacisz dopiero przy realizacji zysków, ale tego nie jestem pewien, więc poprawcie mnie jak się mylę
  8. to teraz mi jeszcze powiedz kto ma problem z opodatkowaniem zysku z tego bo póki co to ja osobiście mam problem z pomysłami jak opodatkowywanie forków (i specjalnie dla ciebie od razu zaznaczę, że jak piszę "fork", to mam na myśli "fork", nie "fork, sprzedaż i wypłatę zysków") Nic to, że ostatnie parę stron to właśnie dowiadywanie się, jak to rozliczyć, żeby wszystko było si. Mało tego, napiszesz nawet, że NIE CHCĄ PŁACIĆ JE,BANI PODATKÓW OD TYCH SWOICH 100 ZŁ xD Masz, nawet ci pokażę z czym dokładnie mam problem i o czym od samego początku piszę, że jest całkowicie kuriozalne, bo w ten sposób każdy posiadacz BTC ma przychody o których nawet nie ma pojęcia:
  9. NIGDZIE NIE PISAŁEM NIC O WYPŁACANIU PIENIĘDZY - ile razy mam jeszcze to napisać? Przeczytaj co ja napisałem, a jak nie rozumiesz to ja się poddaję.
  10. Zapytam się po raz kolejny - co to ma do rzeczy? Od kiedy zyski zgłasza się tylko wtedy jak się je pamięta? WTF? Załóż firmę i "zapomnij" zgłosić jakiegoś zysku, zobaczymy, czy US uzna taką interpretację. Masz zyski (a był fork, więc masz wg powyższej interpretacji), musiałeś więc je zgłosić. Nie zgłosiłeś, to US może teraz Cię ścigać w teorii. Przecież od początku piszę tylko o forku, nie o żadnym sprzedawaniu! Ja pier,dolę, zacznij dyskutować ze mną i czytaj co ja piszę albo mi nie odpowiadaj, bo ja nie wiem z kim ty tutaj dyskutujesz. Czytałeś w ogóle ten artykuł? Właśnie o to chodzi, że ch,uj ze sprzedawaniem za złotówki, bo to każdy rozumie, że podlega podatkowi. Chodzi też o transakcje na giełdzie między samymi krypto i forki, z którymi nawet nic nie robisz (bo jak masz BTC od jakiegoś czasu, to mogę się założyć, że nie masz pojęcia o wszystkich forkach jakie na dobrą sprawę dały ci za darmo sforkowaną walutę w momencie forka). I o to się burzę i mówię, że to bez sensu.
  11. Przepraszam bardzo, a co ma wejść w życie? Interpretacja obecnych przepisów, które już teraz w tym momencie wszystkich obowiązują i obowiązywały? Przecież napisałem o przypadku, gdy ktoś zapomniał w ogóle o swoich BTC, to co miał zgłaszać skoro nie pamięta? I wiesz w ogóle co to jest fork i o czym ja piszę? Bo odnoszę wrażenie, że pojęcia nie masz i sprzeczasz się ze mną o coś zupełnie innego niż ja napisałem.
  12. Ja bym się skłaniał ku myśleniu, że nie, to nie jest mój przychód dopóki ich nie sprzedam za prawdziwe pieniądze. Szczególnie takie rzeczy jak forki. Wiesz ile tego już było? I co, teraz będziesz śledzić rynek krypto i płacić podatek od każdego nowego bitcoin cash/gold/silver/ultra czy co tam za każdym razem nowego jest? A co do tego, że US przecież nie wie. A skąd US będzie wiedział, że handlowałem na giełdzie? Podatki nie polegają na tym, że je się płaci od rzeczy, które US wie.
  13. No ale powiedz po nicku o kogo ci chodzi, a nie będziesz owijał w bawełnę
  14. a wyobraźcie sobie, że jest pełno ludzi, co mają gdzieś 0,000001 btc wykopane kiedyśtam i dawno w ogóle o tym zapomnieli aż pewnego dnia rano wbijają bagiety i zgarniają takich, bo podatek nie zapłacony od forka BCC i BTG xDDD to co oni w tym artykule nawypisywali to jest nierealne, a weź w ogóle wytłumacz pani z US co to był fork i czemu to musi być opodatkowane
  15. Da się, jak najbardziej. Musisz tylko w zdrapki się zaopatrzyć, bo polska karta nie przejdzie w innych regionach. A co do SoT, to Game Pass nie działa na PC?
  16. xDDDD nawet forki by chcieli opodatkować a idźcie w piz,du, przecież to jest całkowice popaprane
  17. Ceny części na rynku PC :/. Przez popyt na podzespoły spowodowane ogromną sprzedażą smartfonów i jeszcze hoardowaniem kart graficznych przez kopaczy kryptowalut ceny są absolutnie poje,bane. Byłem gotowy wyłożyć tak z 1,5-2 papcie za jakieś nowe GPU, bo wjechał monitor 1440p i smok nie jest już taki kozak jak w 1080p, no ale okazuje się, że za tyle to mogę sobie frytki kupić a nie kartę graficzną xD. GTX 1080 jaki mi się marzył to 3000 zł MINIMUM. Ehhh. Niby swoje na krypto człowiek zyskał, ale teraz trochę du,pka boli. A końca szaleństwa nie widać.
  18. raven_raven

    Zakupy growe!

    Limitka Axioma. W sumie nie wiem czemu wziąłem na Vitę zamiast na Switcha, no ale jak już jest to marudzić nie będę. No i cóż, nie mogłem się powstrzymać. Przenośny Skyrim i to jeszcze w zaskakująco dobrej jakości.
  19. raven_raven

    Wrzuć screena

    wczoraj sobie przypominałem jak kiedyś to było heh, pamiętam jak dosłownie w gacie robiłem z wrażenia jaka to była grafa więc dla odmiany sobie Motorstorma na PS4 ogrywam, nawet spoko się jeździ no i wygląda jak życie
  20. To prawda, że nie będzie łatwo zadowolić każdego. Ja piszę oczywiście ze swojej perspektywy. Ostatnio jaram się trochę Path of Exile i nawet staram się grać na PC, wersję na X1 liznąłem, acz nie grałem jakoś dłużej. Byłem ciekawy co w PE na temat tej produkcji przeczytam no i z deka się zawiodłem. Nie zgodzę się tylko, że to jest jakiś mocno niszowy lub PC-towy gatunek czy coś, bo nawet staruśkie diablo jeszcze zaszczyciło PSX, a Diablo 3 na wszystkie platformy jest bardzo popularne. Tak samo Super Lucky's Tale mnie ostatnio interesuje, bo zrobił się wręcz niesamowity ruch w tym gatunku w 2017 roku - remake Crasha, Yooka-Laylee, A Hat in Time, Super Mario Odyssey i właśnie Super Lucky's Tale. Gatunek z takim dziedzictwem, że hoho, na dodatek sytuacja o tyle ciekawa, że każda platforma ma coś dla siebie, czego nigdzie indziej nie ma i można się pokusić o jakieś porównania czy coś takiego. No, ale rozumiem, jeśli komuś akurat te gry koło nosa latają. Nie wiem tylko, czy nie tęsknię jednak za czasami, gdy konsole i PE były tak cholernie niszowe, że nie było konieczności pisania o Need for Speed na kilka stron i można było skupić się na jakichś totalnie nieznanych dziwadłach, bo czemu nie.
  21. Kolejny raz pomarudzę sobie na recenzje na pół strony Już rozumiem te indyki na 2h, naprawdę. Rozumiem wydanie VR gry. Rozumiem nawet port na Switcha gry, którą już raz oceniliście. Ale gra taka jak Path of Exile "zrecenzowana" na pół strony no to jest dramat. Nic się nie da o tej grze dowiedzieć prócz jednej-dwóch cech szczególnych i może zdania nt. tego, co sam autor sądzi o grze. Nic o fabule, progresji, o tym czy gra skupia się na endgame'ie, czy jest trudna, czy jest łatwa (wiemy chociaż, że jest skomplikowana), czy można grać samemu, czy loot jest ciekawy, czy po iluśtam godzinach czuć jeszcze radość z grania i wyzwanie. Czy klasy są zróżnicowane, czy drzewka dla każdej klasy oferują wiele sposobów na przejście gry, na ile w ogóle godzin jest gra. Czy jest wspierana, czy są jakieś konsolowe ograniczenia techniczne, jak się sprawdza sterowanie. Mógłbym tak chyba dłużej pisać niż sama "recenzja" jest długa. Nawet jeśli mi powiecie, że np. jest napisane, że "możliwości rozwoju są właściwie nieograniczone", to mało z tego wynika. Można mieć rozbudowane drzewka z których i tak każdy sensowny build wybierze dwie najbardziej OP umiejętności i resztę można wywalić do kosza. W poprzednim numerze miałem to samo. Czytam recenzję takiego bodajże Super Lucky's Tale, gdzie HIV właściwie przez całą "recenzję" pisze, że gra jest sympatyczna, że się skacze, że są kolorowe światy. 3/4 recenzji mówi o zaletach produktu, a na końcu ocena na żółtym tle, by nie podać dokładnej wartości. Jest może zdanie o tym, że gra się krztusi (jakby to było coś niezwykłego), że animacje trącą indykiem (co) i że daleko mu do Mario (no shit). Ale nic, co by tłumaczyło czemu ocena taka, a nie inna. Właściwie równie dobrze można by wsadzić cokolwiek ze skali od 4 do 8- i też by pasowało do tak krótkiej i ogólnikowej formy, jaką są "recenzje" na 1/3 strony. Myślę, że przykładów byłoby więcej. Ale moją puentę chyba łatwo dostrzec: w tak krótkiej formie można napisać notkę encyklopedyczną, recenzję popierdółki bądź załącznik do większej recenzji, ale nie ocenić jakiś poważniejszy, większy tytuł. Żeby nie było, jak doczytam numery to też pochwalę w końcu za coś, bo jestem takim statystycznym użytkownikiem Internetu, co 5x więcej marudzi niż chwali. Felietony i publicystyka są naprawdę solidne w większości, te jak zawsze najprzyjemniej mi się czyta. Szczególnie miło mi się zrobiło jak odkryłem, że sporo osób z redakcji (a o czym najwięcej Zax chyba napisał, bo na całą stronę) ma podobne zdanie co do ostatniego trailera TLOU2, co ja. Czytając forumka to można tylko się dowiedzieć, że jest się dzieciakiem, ciotą i pedałem, bo przeszkadza trochę brutalności w bardzo poważnym medium, jakim niewątpliwie są gry wideo. Duży plus ode mnie
  22. Nic mi to nie tłumaczy. Bycie „konsolowym” przez zamykanie oczu na sporą część rynku, którą się często dzieli z PC jest dla mnie najzwyklejszym durnym elityzmem. I napisałem już dostatecznie dużo razy, że nie chodzi o robienie z PE pisma jakim jest CDA czy Pixel. Więcej razy nie widzę sensu pisać tego samego.
  23. Podpisuję się pod tym. Śmieszne jest to wypieranie istnienia PC, szczególnie kiedy na konsole ląduje pełno PC-towych gier od zawsze. Wystarczy teraz tylko rzut oka na forumek by zobaczyć, jak niektórzy odliczają dni do pojawienia się Dead Cells czy Hollow Knight na konsolach, jak A Hat in Time dostępne na PC ustępuje tylko SMO w kwestii platformerów 3D (gatunku od zawsze kojarzonego silnie z konsolami), jak Undertale czy Stardew Valley też pochodzą PC są ogromnymi sukcesami. Dziwne jest to "odkrywanie" gier dopiero wtedy, kiedy prócz Steama da się ją kupić też na XBL/PSN. Nie rozumiem tego elityzmu opartego na ignorancji. Nagle po zmianie loga na pudełku gra jest "odkrywana" i okazuje się, że hej, można się przy niej fajnie bawić. W drugą stronę oczywiście to samo się dzieje, mi nie chodzi o toczenie wojenek ani decydowanie co jest lepsze, pełno gier wychodzi wpierw na konsole by na PC albo nie zawitać, albo zrobić to z opóźnieniem. Już nie mówię o tym, żeby robić recenzje Civilization VI czy Hearts of Iron IV, ale zostawcie w spokoju chociaż te zalążki normalności, jakimi są osoby w redakcji (czy nawet współpracujące, bo aż tak dużo Zooltara na łamach PE ot nie ma) uznające w ogóle PC jako normalną platformę.
  24. Ja tam jak zobaczyłem typa z Hypera i poczytałem jego wstawki w PE to byłem miło zaskoczony, kto by się spodziewał, że insane po raz kolejny okazuje skrajny konsolowy szowinizm
  25. Przecież jak Ficuś chce ograć eksy i gierki z X360 to nie wiem po co miałby się pchać w X1X. Jasne, jak ktoś chce kupować konsolę na lata to nie ma lepszego wyboru, ale w jego sytuacji gdzie ma bazowe PS4 i nie ma TV 4K oraz ograniczony budżet, to jest jednak różnica między wydaniem 800-900 zł a 1800-200 zł. Gry od MS wyglądają i grają się bardzo dobrze na X1 jak na jego możliwości i w porównaniu do niektórych kiepskich technicznie multiplatform, tak samo gierki z X360. X1X jest lepszy, tak, ale X1S to nie jest zły pomysł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...