Ja jem tylko Berlinki, wbrew pozorom nie są to wurst szajse kiełbasse wykrojone z du.py szwabskiej barmanki tylko kawał prawdziwego mięsiwa plus 30% jakiegoś gówna z kota. Nawet dobrze się tym najeść można, ja robię tak:
Przygotowuję sobie ze cztery kromki pełnoziarnistego chleba (taki najlepszy) z różnymi pysznościami, biorę drugi talerz żeby się parówy zmieściły, wkładam na pół minuty do mikrofali ze cztery, jak wyciągam to są lekko przysmażone i popękane, pycha. Do tego keczup. Jak wje.bie zagryzając chlebem te cztery to dorabiam ze dwie kromki ekstra z Nutellą i dopiero wtedy mogę iść spać.
Musztardy są dla ci.pek, polecam szitlołd of chrzan firmy Motyl, a jak kręci!!1
Innych parówek nie jem odkąd próbowałem ugotować jakieś nołnejmy i się rozrosły i nadmuchały, to je wyje.bałem zrazu.