na Review Territory nie ma bata. zaje.bisty wisielczy humor, obycie przed kamerą czy jak tam to mówicie , chłopaki wypadają naturalnie. Czasami jak zaczną jakąś kosmiczną rozkminę to mało o samej grze się można dowiedzieć ale taki chyba mam być ten program. Mi to odpowiada. Powiedziałbym ze to takie PE ze starych czasów wśród programów o grach jeśli o klimat chodzi. Więc trochę mnie zdziwiło gdy się dowiedziałem ze prowadzi tam koleś z neo+. A ten pecetowiec Tadeusz czy jak mu tam też daje rade , jak dla mnie świetnie się uzupełniają. W recenzowaniu jest chyba lepszy od świra z neo , bardziej treściwie, mniej lania wody , czami jak sie rozkręci to napierdziela słowami jak z karabinu . Nie każdy to potrafi co można zobaczyć choćby w.... ;p.
Jedyny program który równie mi sie podobał , to program Escape który leciał swego czasu na Polonii 1. Tam chyba bossem był Emil Leszczyński z Top Secret. Recenzje czytał profesjonalny lektor który pewnie nie miał pojęcia o czym mówi ale i tak wypadało to świetnie , nie było sztywno , humor w tekstach .
A pamiętacie Joysticka ? Ah ta czołówka z myśliwcami, jaka to grafa wtedy była. sam program zero szaleństwa ale wiadomo, pierwszy program w tv o tej tematyce . no i czasami wrzucali Oxygene part II Jean Michael Jarra co mnie miażdżyło na maxa (nie wiedziałem wtedy kto to gra). Gościł tam też aktor Kazimierz Kaczor który recenzował swoje ulubione strategie. Przy pierwszym C&C śliniłem sie ostro. Który to był rok 95-96 ? Co ja wtedy miałem , 386 i 256 kb na grafie ? To były czasy.