Skończyłem wczoraj i wyśmienicie się bawiłem. Na spokojnie bez spieszenia się zrobiłem całość w jakieś 24h grając na tym czwartym poziomie trudności, oczywiście poszłoby trochę szybciej gdybym sam nie szukał znajdziek i nie levelował każdej broni, plus trochę zabawy na arenie.
Technicznie to tytuł idealny, ale zawartościowo trochę mnie rozczarował, liczyłem że te pocket dimensions to będzie coś więcej niż małe arenki z kilkoma platformami banalnymi do przejścia. Te Glitch challenges to samo, fajna odskocznia, ale w całej grze jest ich chyba 3 i też są łatwe. Podobnie wyzwania na Arenie, na 15 sztuk tylko dwa są wyzwaniem, a to i tak jedynie jak nie mamy ulepszonych tych dwóch konkretnych pukawek. Gdzie się podziało 100 rund czy inne ciekawe zestawy, pod tym względem Up Your Arsenal pozostaje niedoścignione.
Samo story bardzo mi się podobało, Rivet daje mocno radę i fajnie pasuje do naszego duetu. Mogłoby być więcej planet do pozwiedzania i ogólnie jak już było wspominane nie raz w temacie sama gra mogłaby być trudniejsza, a zagadki bardziej skomplikowane. No i największy minus jak dla mnie to Pan Grzybek zamiast zajebistego Mr Zurkona.
Do platyny brakuje mi odpalenie Challengne Mode i kupno nowej broni, plus jeden misiek którego zostawiłem sobie na koniec.