Mi dzisiaj w końcu szczęście dopisało i po tym jak udało się ubić trzeciego bossa to zrobiłem od razu całą resztę i skończyłem grę. Kapitalny tytuł, który można odpalać nawet na chwilę, bo ubijanie przeciwników jest bardzo miodne.
Też właśnie wypadł mi po raz pierwszy Hollow z beamem, który udało się odblokować w piątym biomie.
Ten wyżej wspomniany przeciwnik pod koniec trochę mnie zaniepokoił jak pojawiał się w każdym kolejnym pokoju. Udało się dojść do bossa i dobrze, że aktywowałem rekonstrukcje, bo musiałbym powtarzać. Trochę chaotycznie tam miałem na początku, nie wiadomo w co strzelać, ale przy drugiej próbie padł bez większych problemów.
Czwarty boss najlepszy moim zdaniem, fajna miejscówka z cudowną muzą i do tego piękny pokaz kolorów, aż człowiek chciałby ponownie zagrać w Outland.