Mam na liczniku ok 85h i jeszcze pewnie sporo dojdzie zanim ruszę fabułę dalej, a co dopiero skończyć.
Gameplay sprawia mi masę frajdy, szczególnie walki z większymi przeciwnikami. Thunderjaw jest świetnym przeciwnikiem i chyba najtrudniejszym, ale to Stormbird zapewnia najlepszą widowiskowość, szczególnie w nocy gdy stojąc na ziemi rozpościera skrzydła i powoli zmierza w naszym kierunku
Wczoraj zrobiłem ostatni Hunter Ground, który pękł w zasadzie za pierwszym razem. Fajne te bronie w wersji Lodge, tylko szkoda, że dmg mają bez zmian.
Wczoraj kolejny raz grałem do trzeciej i tylko czekam na powrót do domu aby kontynuować grę :D