Kenny tJJger

Dobra, sprawdzę.

Sharknado 1 i 2 widziałem ze 4 razy i mi się podobało za każdym a jeśli chodzi o Krampusa i tylko jedną część to którą mam wybrać? Krampus 2015 Krampus 2: The Devil Returns 2016 Krampus: The Reckoning 2015 Krampus Unleashed 2016

Dla mnie podobny poziom generalnie - crap, który ma rzeszę swoich fanów. Jednym się podoba, drugim nie. @Milan - czy zamiast jęczenia jak stara picza możesz tytuł podać?

I cała noc na kiblu? Nie no, poważne odpowiedzi proszę. Litwin?

Nie ośmieliłem się oglądać Krampusa chociaż lubię 2 pierwsze Sharknado. Za to oglądałem kiedyś fajny film na vod o Mikołaju we własnej osobie co robił dobrą rzeź w małym miasteczku, jeździł na koniu.. M ktoś ogarnia?

Myślę, że Popek to zjawisko, które nie zarabia tylko hajsu na gangu albanii...

Śniadanko orzechy i wpc80, w pracy przegryzam bułeczke żytnią z własnej produkcji a zagryzam łososiem o 11 szykuje się pysznie bo spaghetti z DUŻĄ ilością mięsa, na obiad w domu czeka jego wysokość kurczak z basmanti a na kolacje pewnie zepsuje tabelkę bo napije się ze 3 piwa ale może uratuje sytuację jak koledzy powiedzą... Co można jeść do browara żeby było białka dużo i żeby pasowało?

Krampusa to chyba już 3 części są.

Melduje się na premierze we Wrocławiu - idzie ktoś? To będzie

No ale są 2 kotlety i jest napisane BIG więc ludzie biorą. No i dobry sos tam jest. Poza tym kanapka bardzo słaba i najeść się tym nie idzie a poprawiając ich solnymi frytkami to już w ogóle padaka.

Kubuś ile masz na tej sztandze przy martwiaku? Ja tam żadnym ekspertem nie jestem ale robię podobnie. Ja dzisiaj znowu trening na siłce, oczywiście mi się nie chciało bo pogoda się psuje i zimno jak się wyjdzie a człowiek spocony bo w biegu ciągle i przeziębić się łatwo. No ale byłem, wystarczy wejść na orbitreka czy rowerek i samo leci dalej. Poza tym w dni co mnie nie ma na siłce i tak w domu godzinkę ćwiczę ale zdecydowanie mniejsze ciężary, mniejsze zakwasy i nie boli mnie wszystko. Czuję się cudownie i ćwiczenie jest fajne.

Chyba masz nowotwór w uchu środkowym jak to ten sam poziom.

Lech free jako napój izotoniczny polecam. >>>link<<<

Wybacz kolego. Ja się na pierwszych częściach wychowałem i mi statyczne ujęcia bardziej robiły niż pełna swoboda i zombie murzyni. Nie żebym był rasistą. Lubię oldschool. Chociaż w co opie się fajnie grało. The Evil within nie rusza mnie klimatem. Główny bohater to powinien być Bad ass pełną gębą, składanie w pokręconych klimatach to dla mnie obydwie części Manhunta. Lokacje bardzo dobre i skradanie spoko ale do czorta wolałbym jakby to Amerykanie scenariusz i postacie napisali a nie Japońce. Dam grze 2 szansę na weekend w nocy, 3 h polecę i zobaczymy...

Cześć Grzesiu!

The Evil Within - to nie straszak, to kalka RE4 w szpitalu psychiatrycznym? Pograłem godzinę i nie wciągnęło mnie. Nie ma już dla mnie nadziei. Trzeba kupić nową konsolkę.

Śmiem twierdzić, że pijąc piwo na weekend w ilości 20 mniej się zaleje jak w tygodniu pijąc po 3 dziennie i wliczając je w bilans. Nie wiem dlaczego tak jest. Może żarcie to nie tylko matematyka.

Trening po browarach wygląda tak, że zostaje się w domu i pije browary dalej jedząc tyle białka od rana, że brzuch mam jak w ciąży.

Mnie obrzydzał sam wygląd.

Jeśli mogę coś polecić to schłodzony Black Samurai wchodzi Nie za słodki, nie za cukierkowaty - taki w sam raz.

No beka z przyszytej metki Roziemu "jestem gruby" ale słabego gustu zdecydowanie zarzucić mu się nie da.

Kto bogatemu zabroni?

Właśnie pożarłem dużo tortilli i duuuużą ilością kury, łoję browary i zobaczymy jutro czy trening będzie produktywny.

Poza tym jakie to wielkie, dobrze się zapuściłeś, ciekawe jak wyglądasz jak jesteś pyzaty...

Jak można kupować ciuchy i przejmować się tym, co mówią inni? "Nie szata zdobi człowieka". Jak ktoś chce wyglądać jak Michał Szpak to czemu nie? Ogarnijcie się...