Kenny tJJger

@balon Małego od zeszłego czwartku wozimy do przedszkola specjalnego. Miła atmosfera i przyjaźni ludzie chociaż wygląd to głęboki prl. Chłopak nie chce tam wchodzić, płacze jak tylko żona zaparkuje auto pod placówką. Później jest już lepiej, znalazł swój bezpieczny kącik gdzie ucieka jak ma stresy a tak Panie mówią, że nie stwarza problemów. Humor ma raczej ok, zaprowadzają go na różne zajęcia, w tym IS. Wyrabiamy mu papier o niepełnosprawność bo z nim uzyskamy dostęp do wielu zajęć. Generalnie będąc pod opieką babci 1,5 roku zrobił postępy w motoryce i rozumieniu poleceń ale w mowie wręcz się cofnął i teraz prawie nic nie mówi, nie powtarza chociaż czasem znikąd wlatuje "kocham tatę" i się rozklejam jak baba... Dobra, bo robi się emocjonalnie za bardzo - ciśniemy do przodu i robimy wszystko by mały ziomal wyszedł ze swojego świata do naszego. Nie ma już nawet smoczka i tv nie ogląda, wrócił do książeczek ale wciąż nie umie skumać odpieluchowania. Walczymy!

Wiadomo, że mina u Keanu ta sama od urodzenia ale z tą fryzurą mogli się bardziek wysilić. Miałem wrażenie, że to John Wick. Poza tym szykuje się dobry rozpierdol w kinie i będą ciareczki jak nic.

Muszę kiedyś zasiąść i zrobić nockę z Residentem - chyba na 4 części skończyłem znajomość z serią.

Oj pewnie chodzi o obawę przed nasraniem wątków lgbt w nowym Matrixie czy wątku zakazanej lebijskiej miłości...

Najtaniej to po 2,4 zł są promocyjne "not for sale". :p

Dlaczego nie robić sobie samemu np. wycinając fragment piosenki, otagować i wrzucić do /ringtones? Mp3 pobieramy z ulub.pl.

Nie wiem, zapytaj. Mi tam siada, idzie zanucić po dwóch odsłuchach a flow Szpaka jak zawsze mi robi. Nieśmiertelny dla mnie jest W ogóle niemal cała płyt Dzieci Duchy to sztosy w chuj. Melodyjne, pełne emocji. Może nie nowość ale i tak nic się tu nie dzieje.

Dlaczego romantyczne trapowe ballady do was nie trafiają? Brak wam empatii!

Te taśmy led i oświetlenie można zrobić w każdym aucie tylko sporo z tym zabawy. Wymiana oświetlenia na ledy w starym aucie już robi robotę, w golfie wymieniłem oświetlenie nóg na czerwone ledy i od razu lepiej.

We Wro Gyros Petra się skurwił i to mocno. Cena poszła w górę, porcje duże ale kultowy smak, który zachwalałem od lat gdzieś uleciał. Nie wiem czego to przyczyna ale... jest przeciętny. Serce mi krwawi. ;(

Na Świebodzkim był przez jakiś czas facet co ogromne paki pistacji jumanych z lidla gonił za 5 zł.

Sklepiki szkolne to było to. W podstawowej sok w woreczku i gumy turbo a w średniej hot dog z keczupem czyli koncentrat pomidorowy z wodą.

Ale jadłeś je w ogóle? Mi toffi ani truskawka nie siada ale czekoladowe bardzo się im udały. I też nie rozumiałem... dopóki nie spróbowałem.

Bydle musiało z daleka jechać a plecak rzadko do prania daje albo na 2 zmianę koledze pożycza. Nie smutaj - będziesz już na przyszłość bogatszy w wiedzę!

Właśnie kończę dużą paczkę a miałem zjeść tylko kilka.

To nie kanapki się pocą tylko ukrainiec na rowerze przepocił plecak z żarciem. Tak jak piszesz - kanapulki z Maca tylko na miejscu.

To chyba są jakieś regionalne góralskie smaki bo we Wro ani śladu w Biedrze a czaiłem się na degustację.

Możesz się z nią zejść jak dzieciak skończy 18tkę. Odchowany, elegancko, może na rybki razem rodzinnie wyskoczycie.

We Wrocławiu w lodóweczce w jakimś osiedlowym sklepie na Gaju ostatnio sobie stał więc czym prędzej spożyłem.

@balon Aktywny dzień? Ależ oczywiście. Wczoraj odsypiałem do południa ostatnie tygodnie ale dzisiaj o 6:08 synek zarządził pobudkę. Do tej pory zdążyliśmy już pograć w piłkę, zaliczyć zjeżdżalnię a właśnie szykujemy się na spacer po wichurze - pogoda dopisuje. Żona smacznie chrapie, trochę zazdro ale co poradzić? W drogę.

Rozi to kurwa?

Ty i te twoje nowe zasady. Naukowe tezy, które nijak mają się do życia. Obcuje ze starymi majstrami ćwierć wieku - nic nie nawadnia rano jak ćwiartka i piwo. Gdybyś był akurat na kacu - patrz: ćwiartka i piwo. Jakby cię brzuch bolał - pięćdziesiątka z pieprzem.

Zjazd po energolach, jak wy to robicie? Od rana wypity gbs, 2 blacki i zaraz wjeżdża trzeci tym razem mojito. Do tego 30 stopni, żar leje się z nieba i 300 metrów barier do szlifowania przed cynkowaniem. Żadnych palpitacji czy złego samopoczucia. I kto w to uwierzy? xd

Ja do 21 roku życie mieszkałem z siostrą i rodzicami na 36 m2. Bez balkonu. Kablówki. Jak koledzy kiedyś mnie odwiedzili fo szukali ukrytych drzwi do reszty mieszkania.