-
Postów
1 171 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Jacobss
-
Zgadzam się. Gameplay jedynki oraz dłuższa fabuła = znakomita gra. Uważam, że system save'ów jest dobry i jedyne co trzeba zmienić, to ilość slotów. Reszta niech pozostanie taka sama. Żadnych uproszczeń. Nie wyobrażam sobie save'owania zaraz przed misją. Byłby to kompletny bezsens i walka niewymagająca myślenia i taktyki - co z tego, że mnie zabiją, jak mogę wczytać. A tak jest dreszczyk . Co do fabuły - miejmy nadzieję, że zobaczymy ponownie Isabelę i przede wszystkim Franka. Wielka szkoda, że to nie on będzie bohaterem dwójki. Mimo, że jego dialogi były słabe, to bardzo go polubiłem.
-
Odłóż na bok swoje żale i czyjeś niekonsekwencje, i spróbuj spojrzeć obiektywnie na gry: Czy jeżeli wychodzi demo gry, która posiada najlepszą fizykę dotychczas stworzoną, to pisanie "bez rewelacji" jest mądre? Moim zdaniem nie. Zwłaszcza, że już dawno temu zauważyłem pewną przypadłość - jeżeli jakaś gra nie jest exclusivem na PS3, to nie wiadomo jakby była dobra, zawsze (w tym dziale) się próbuje ją zdystansować do niskiego poziomu. Wybacz, ale takie są moje odczucia. Do tego dochodzi fakt (którego nie rozumiem), iż niektórzy ludzie dosłownie leją w gacie na widok kawałka screena z Uncharted - jednocześnie pisząc, że inne gry, które faktycznie coś wnoszą, są bez rewelacji. I nie doszukuj się tutaj analogii do KZ2, bo kiedy się podniecałem KZ2, nie leciałem do innego wątku wypisując, że inne gry są "bez rewelacji", nawet jeżeli faktycznie było się czym zachwycać. Piszę ogólnie, nie piszę konkretnie o tobie . Pozdrawiam
-
Czekolada - nie ma co gadać. Gra zapowiada się świetnie, ma najlepszą fizykę w grach dotychczas wyprodukowaną, ale "bez rewelacji", bo to przecież tylko marne Red Faction, a nie gry z taką klasą i nazwą, jak Uncharted. Gdyby Uncharted 2 miało taką fizykę, to spora część ludzi by w majtki z wrażenia zrobiła. Dlaczego? Bo się Uncharted nazywa... rozumiesz? UNCHARTED!
-
Daje 10 Euro na to, że jak Sony znowu zawiedzie na E3 (norma), to ktoś napisze coś w stylu "poczekajmy na GC", "Sony nie odkrywa wszystkich swoich kart". Rok temu słyszałem te same gadki i co pokazali na GC? Heavy Rain - wow. Rzeczywiście zniszczyli konkurencję. Proszę tego nie odbierać zbyt osobiście, bo jak Wam wiadomo, Sony i ich gry bardzo lubię, aczkolwiek uważam, że pod względem prezentacji swoich produktów leżą i kwiczą. Ich konferencje są zawsze nudniejsze od tych z Microsoftu (co nie zmienia faktu, że wielkie N ma jeszcze gorsze), sztywne i przedstawiają dużo gadania, a mało praktyki. Chciałbym np. coś takiego: Ogłaszają kilka nowych gier, pokazują trailery i różne takie pierdołki, i potem na koniec mówią - a w to wszystko zagracie jeszcze w tym roku. Niestety, zamiast tego usłyszę, że GT5 wyjdzie "już" w 2010 roku. Takie coś prezentuje Microsoft. Głównie to co pokazują, zostaje wydane w danym roku. Z grami na następne lata czekają na następne E3. Sony, zamiast pokazać mniej gier, ale za to takie które wyjdą w bieżącym roku, woli mówić ile to exów jeszcze mają i pokazywać ich CAŁĄ masę. Problem w tym, że ciągle trzeba na nie czekać. Przykład? Po co ogłaszali w zeszłym roku MAG? Przecież i tak zobaczymy to dopiero w 2010 roku. Mogli ogłosić to dopiero (ale za to od razu z grywalną wersją, bez śmiesznego renderka) teraz na E3, albo za rok. To samo tyczy się GOW III. I tak samo Killzone 2 (po co je pokazywali real time na E3 2007, skoro wiedzieli, że i tak nie zdążą na 2008?).
-
E3 od 2005 roku, jest ZAWSZE pokazywane na żywo w internecie, więc spokojna głowa. Nie mówiąc o tym, że co roku zwiększa się liczba serwisów transmitujących konferencję . W 2005 - Gamespot, W 2006 - Gamespot, g4tv W 2007 - IGN, Gamespot, g4tv W 2008 - Sony, Gamespot, IGN, g4tv Dochodzą jeszcze ludzie prywatni, którzy kamery mają ze sobą. Także, nie ma się czego obawiać, będzie aż nadto stacji do wyboru .
-
Owszem, ale patrz: Konferencje Sony i TAK każdy (mówię tutaj o ludziach takich jak my oczywiście) będzie oglądał. Także hucznie zapowiedzi nie są potrzebne, ba, tylko zaszkodzą. Lepiej niech trzymają jadaczki i po prostu zachwycą konferencją i grami. Bez zbędnego gadania.
-
Nie chcę krakać, ale Sony znowu hype'uje, znowu zapowiada, a potem będzie znowu wielkie rozczarowanie. Nie zaprzeczam, że Sony ma silny line up na ten rok i w ogóle, ale głównie ludzie mają pretensje do Sony o to, że za dużo gadają. Niech po prostu przymkną już japy i po prostu pokażą. Większe zapowiedzi = większe rozczarowanie.
-
Nie chce mi się odpowiadać na każdy post skierowany do mnie, bo to strata czasu, więc odpowiem tylko na dwie rzeczy: Gooralesko - Chodziło mi o to, że ludzie, którzy zaczęli parę stron temu robić bydło z tego tematu, posiadają wyłącznie 360. Amen. Nie miało to nic wspólnego z tobą, ani z ludźmi, którzy nie offtopują "własnym preferencjami" - tak jakby kogoś tutaj obchodziło dlaczego ktoś woli X360. Juchy, wybacz, że ci to napiszę, ale rozumiem dlaczego milczysz o ogromnym minusie X360 - to znaczy awaryjności. Ponieważ na tym kasę trzepałeś i trzepiesz. Zaskakujące, że widzisz tak dosłownie te błędy Sony, a fakt, że Microsoft (będąc tego świadomym!) wypuścił bubla technicznego na rynek, ci umyka. No ale tak, zarabiasz i zarabiałeś na tym, więc to w sumie nie minus. Wracam do oglądania filmu.
-
Juchy - o czym ty w ogóle do mnie piszesz? Nie wmówisz mi, że konsola była tańsza o 200 euro tylko dlatego, że wycięto jeden chip z PS2, dwa USB, czytnik kart i złoty napis PS3. Przecież te elementy nie przekraczają ceny 10 euro. Nie zarzucaj mi więc głoszenia herezji. Reszta twojego postu nie wiem do kogo jest kierowana, bo chyba nie do mnie. Uhm, może lepiej spójrz ile gier stworzyło Sony w tej generacji, a ile Microsoft. I znowu się potwierdza, że przyszli posiadacze WYŁĄCZNIE X360 i zaczęli robić bydło z tematu w dziale PS3. To oczywiście nie do ciebie Juchy.
-
daj spokoj z takimi argumentami wlasnie stwierdziles, ze albo nie jestem prawdziwym graczem, albo sie nie szanuje napisz jeszcze ze tylko frajerzy graja na sony - ten sam poziom bez napinki Dokładnie. BBGodzilla - pojechałeś z tym tekstem po całej linii. To ja napiszę jeszcze coś lepszego - każdy szanujący się gracz online gra tylko na PC. To maszyna stworzona do grania online. Każdy kto gra na konsolach to frajer. Na PC masz super precyzyjne myszy (pad im nie dorówna), wspaniałe headsety, programy do komunikacji, modyfikacje, lepszą grafikę i lepszy dźwięk. Ot, ten sam poziom wypowiedzi.
-
Nie, w ogóle PS3 nie staniało. Rozszerzaj dalej takie herezje. W każdym razie, PS3 jak na to co posiada staniało ogromnie! Najpierw kosztowało 600 Euro, potem wprowadzili starter packi - 600 euro za konsole, 2 gry i 2 pady. Później wprowadzono wersję 40 GB i staniała do 400 euro. Dzisiaj można nabyć konsolę u nas w Niemczech, za 400 euro, plus dwie gry i film na BD. Nie mówiąc w ogóle o tym, że X360 to jedna z najgorzej wykonanych konsol jakich widziałem. Chodzi mi wyłącznie o wykonanie techniczne. Radiatory jak za 20 zł, praktyczny brak pasty termo przewodzącej, dvd na poziomie żenującym. U mnie (i we wszystkich konsolach, które widziałem i słyszałem) brzęczy głośniej niż napędy z lat 2001-2002. Nie mówiąc o powszechnie znanym efekcie blokowania się tego dvd. Zdarzyło się to nawet mi. Po około roku, napęd potrafi się blokować i nie reagować na przycisk wysuwania. No ludzie, co to ma być? Zapłaciłem za konsolę 400 euro (krótko po premierze) i takie cyrki są potem. Zresztą, internet od tego huczy. Mam stare cd romy i dvd w kompach i działają one lepiej niż dvd w X360. Ba, dvd w starym Xboxie było lepiej wykonane. X360 to świetna konsola, jeżeli chodzi o gry i ich jakość, ale samo wykonanie konsoli to kupa g.ówna. PS3 też nie jest wykonane jak najlepsze pecety, ale stoi znacznie wyżej od x360. Przynajmniej napęd jest jako taki (aczkolwiek też nie jest jakiś super), radiatory są przyzwoite no i się tak nie grzeje.
-
Kolorystyka to jak zwykle kwestia tylko i wyłącznie ustawień TV oraz kabli.
-
Dzieki uprzejmosci Dr. Czekolady, zagralem w demko. Powalilo mnie na kolana mozliwosciami destrukcji. Prawdziwa nowa generacja. Gre kupie dla samej zabawy fizyka. Oczywiscie nadal pozostaje sceptyczny w innych kwestiach, ale to sie okaze po premierze. Polecam kazdemu demo.
-
Ludzie, zachowujecie sie wyjatkowo smiesznie. Autorowi tematu chodzi wylacznie o to, czy nie uwazacie sie oszukani. Jezeli nie to po prostu to napiszcie. Po co piszecie te glupie teksty "konsola nie spelnila oczekiwan" "IMO jestes kolejnym fanboyem" etc. ? Czy to znaczy, ze nie mozna wysnuc konstruktywnej krytyki, tylko od razu przestac kupowac? Otoz odpowiedz brzmi nie. Jezeli ktos kupuje ta gazete od lat, jak najbardziej ma prawo wyrazic swoje zdanie. Nie zyjemy w ustroju totalitarnym, gdzie akceptowane jest wylacznie dobre zdanie, a krytyka jest be. Co mnie wyjatkowo rozsmieszylo, to teksty o fanboizmie i samej konsoli. Czy autor w ogole o tym pisal? Nie, on pisal o tradycji pisma. W pewnym sensie podzielam poglad autora, ale wiem, ze PSX by zbankrutowal, jezeli pisaliby wylacznie o konsolach PS, bo jest tez wielu innych czytelnikow innych konsol. I tyle. Czego nie potrafie zrozumiec, to ublizania autorowi za swoj poglad. Boli czy jest niewygodny?
-
Biec na jana ;/. Innego wyjscia na hardzie nie ma. Chyba, ze chcesz walczyc okolo 5 godzin (autentycznie), to mozesz posuwac sie powoli do przodu. Te respawny to jest wlasnie jeden z najwiekszych idiotyzmow tej gry i dokladnie to mnie odrzuca tak samo od serii COD. Gdzie tu taktyka? Okazuje sie, ze najlepiej jest po prostu biec na jana. Zepsute totalnie. Dla mnie respawny, to wynalazek poprzednich generacji i developerzy niech sie wstydza, ze uzywaja takich tanich sztuczek. Jak modern warfare 2 bedzie miec znowu respawny, to moga mnie cmoknac w ptaka, bo nigdy wiecej nie kupie zadnego cod.
-
Dalszy ciag... jest tyle znakomitych gier (nie tylko fpsow), ze ciezko zrobic cos nowego i dobrego. Sony za dlugo zwlekalo z ta gra. Wszystko poszlo do przodu. Kolejny dowod na to, ze jak zwlekasz z gra, to ona sie dezaktualizuje. Chce mi sie juz spac, wiec nie bede juz mielil ozorem. Wszyscy wiedza o co chodzi, bo slaba sprzedaz, slabe zainteresowanie i wybitny spadek popularnosci tej gry, swiadcza chyba o czyms.
-
Porazki KZ2 nie rozpatrywalbym wylacznie w marketingu. Sama gra jest taka sobie, tak, musze to niestety napisac. Owszem, na poczatku po jej przejsciu uwazalem ja za dobra gre bez fabuly, potem euforia wrocila, lecz szybko ustapila. Single dla mnie ssie, poniewaz uwazam, ze jest urzadzony bez pomyslu, nastawiony na glupia jatke, rodem z shooterow na PC za 20 zl. Single jest dla mnie do bolu schematyczny. Wchodzisz do pomieszczenia, wybijasz i idziesz dalej. Nuda, bo bylo to juz w 100 innych FPSach. Brakuje po prostu urozmaicen, czyli dluszeego sterowania pojazdami oraz jakis ciekawszych leveli. Wszystko jest na dodatek okraszone idiotyczna fabula. Oczywiscie, gra ma rowniez swoje plusy, takie jak sterowanie czy grafika i rozmach. Ale nie sa to elementy, mogace przyslonic tak duze minusy. Pisze caly czas o singlu, bo jestem graczem singlowym. Nie lubie multi i chyba sie nigdy nie przekonam. Gdyby wydali te gre w 2007 roku, to zrobilaby furore. Niestety, dzisiaj.... dalszy ciag w nastepnym poscie. Pisze z PS3.
-
Wystarczy sie tylko zarejestrowac?
-
YETI - Z licencją jest niemożliwe, ponieważ już trailery (wydane sporo przed premierą gry) miały podpisy, że HS jest zarejestrowany przez Sony. Co do reszty - cóż, chętnie . Ale powiedz mi, dlaczego ciągle nic na ten temat nie słychać?
-
Otóż, mylisz się Yeti . Po 1. Sony wykupiło prawa do HS, na długo przed premierą, ponieważ sądzili, że się sprzeda dobrze. Po 2. Nie, HS nie sprzedał się dobrze, nawet jak na ówczesne czasy. Sam pamiętam jak Zeratul podawał wtedy dane, że HS sprzedało się w ilości kilkudziesięciu tysięcy w pierwszym tygodniu. Oceny na topowych serwisach dostał też słabe, jak na oczekiwania. Yeti, przecież HS to miał być pierwszy killer. Nie powtórzę tekstu z PSX, że miał to być Gears of War dla PS3, po prostu to miała być pierwsza gra, która miała popchać PS3 do przodu. W każdym razie, Ninja Theory już sequela nie stworzy, bo jak wiadomo, pokłócili się i nastąpił rozejm. Pozostałe więc Sony. A co Sony na to? Sony powiedziało (rok temu!), że są małe szanse na sequel. Teraz tak - wierzysz Yeti, że Sony zrobi sequel, skoro: - Musieliby go komuś zlecić (NT już nie zrobi nowej części) - Gra się słabo sprzedała jak na budżet i oczekiwania - Sami przyznają, że na to raczej nie ma szans. - Mija czas od powiedzenia "Nie" i wszystko odchodzi w zapomnienie. Cóż, w branży gier nikt nie mówi nigdy na 100% nie. Po prostu się mówi, że raczej nie, coś odchodzi w zapomnienie i tyle. Dlatego, będąc realistą w tej sprawie, nie wierzę w sequel HS.
-
Z Warhawkiem się zgodzę. Gra unikatowa i mogła być popularna. No ale tu zawiodła reklama, bo mało kto o niej słyszał. Ale za Chiny nie zgodzę się z Resistance. Totalny średniak, poziom shooterów na PC z 2004 roku. Taki średniak nie przekonał praktycznie nikogo do kupna PS3. Był po prostu shooterem "przejściowym", dodawanym do starterpacków. Dwójka była znacznie lepsza, chociaż i tak wiele jej brakowało do mega FPSa. Niemniej, jako, że premiera GOW 2 była wtedy zaraz obok, mało kto (oprócz posiadaczy PS3) na nią spojrzał. Ja ją zakupiłem w dniu premiery i nie żałuję. Świetna gra, aczkolwiek w pełni rozumiem, że to nie jest gra, dzięki której ludzie polecą po PS3. Niestety, mylisz się Ficuś. Było już parę razy mówione, że Heavy Rain to gra, na którą Sony dało własne pieniądze. Dzięki temu może pozostać exclusiwem (Fahrenheit nie był). Developer, owszem, jest niezależny, ale gra jest na zamówienie Sony. Zdaje mi się, że na gry-online.pl pisali, że Sony zapłaciło 10 milionów za zrobienie HR. Na dodatek Sony wydaje HR, więc jest odpowiedzialne za cały marketing dotyczący tej gry. Co do MAG - oby się nie przeliczyli. Miałem okazję już grać w shootery na PC, gdzie było tylko 100 graczy na raz i już był taki chaos, sorry, źle powiedziane, BEZSENS, że sensu żadnego ta gra nie miała. Zero taktyki, wszyscy na Jana - no bo jak w końcu grać w takim szambie? Źle widzisz Froniu . To na czym mnie zależy, to inna sprawa. Oczywiście, że chcę takie gry jak HR etc. Tylko co z tego, jak będą to pojedyncze wyskoki? Jak HR się sprzeda marnie (bardzo prawdopodobne) to jest bardzo prawdopodobne, że takich gier więcej na PS3 nie zobaczymy. Przykład? Heavenly Sword. Świetna gra, przede wszystkim bardzo mi się podobała fabuła, sposób jej przedstawienia, muzyka i filmowość. Z chęcią bym zagrał w sequel. Tylko co z tego, skoro jedynka się sprzedała tragicznie, więc szans na sequel po prostu nie ma. Sony samo to przyznało. Więc niech mi nikt nie mówi, że jest lepiej jak jest, bo otrzymujemy tylko pojedyncze tytuły. A ja chcę również kontynuację tych marek. Więc z tym "wyrzucony pieniądz" pisałem z perspektywy trzeciej osoby, nie siebie samego.
-
Szukam faktów, które mogą poprzeć moją teorię o "grach dla nikogo" i jak widzę, zaczynam mieć ich coraz więcej. Przykład poniżej: Dokładnie tak. A ilu jest hardcorowców, którzy zagrają w LBP? Malutko (stąd niska sprzedaż, bo casuale i tak nie kupią), więc można powiedzieć (wedle teorii), że tylko ta grupka hardcorowców, która uznała, że nie jest to produkcja casualowa, kupiła tą grę. Ot, kolejny tytuł na który Sony wywaliło mnóstwo kasy i nie przyniósł niczego. Idąc dalej, uważam, że Sony brakuje po prostu rozeznania w rynku. Nie wiedzą czego chcą gracze. Zamiast wyprodukować kilka FPSów na poziomie troszkę gorszym od Killzone 2 (ale za to wydawanych po kilka na rok), to oni woleli klepać ten jeden tytuł przez 4 lata. X360 doczekał się wtedy już dwóch części GOW i Halo 3. I to wszystko przed premierą KZ2. Heavy Rain to kolejny wyrzucony pieniądz. Znowu wielka inwestycja Sony, a mało kto w to zagra. Podobnie jest z MAG. Chwalą się liczbą graczy, dopóki nie wyjdzie na jaw, że gra będzie przez to kompletnie nie grywalna (tak tylko przypuszczam).
-
No, to raczej ty się zagalopowałeś. Sam zresztą to objaśniłeś o czym mówiłem (pogrubiłem). Dlaczego na konsolach są nieprzyjazne i olewane? Bo jest to ZA TRUDNE, wymaga za dużo myślenia. Nie chcę niczego sugerować, ale nie jest nowością, że mnóstwo dzieciaków (nastawionych wyłącznie na flaki - GOW i tym podobne) posiada konsole. Oni tych gier (RTSów) nie kupią. Co do Halo - cóż, cała seria przyniosła ogromne profity, Halo jest jedną z najbardziej kasowych serii w historii gier, więc nie mów mi, że tylko milion fanów kupiłoby tą grę za Halo. Przepraszam, kto tak uważa !?, pokaż mi statystykę ludzi któży mają coś do grafiki tej gry, pokaż mi też tytuł który niby ma się równać/przewyższać (i nie wyskakuj z Crysisem proszę, bo jakoś trudno mi uwierzyć że "młodych ludzi" jakokolwiek to obchodzi, a CryEgine 3 jest póki co jeszcze dodatkowym dowodem na wyższość KZ2 - jego "rewolucyjność" względem innych tytułów które wyszły, być może i przyszłych !). Czekolada, nie trzeba wyskakiwać z Crysisem. Przejdź na jakiekolwiek neutralne forum i poczytaj wypowiedzi ludzi, którzy nie faworyzują PS3, lub wolą inne sprzęty (nie mylić z fanboyami!) co sądzą o KZ2. Gwarantuję ci, że nie podzielają AŻ takiego optymizmu. Ba, nawet Izon podał tutaj przykład ludzi z PS3, którzy tak twierdzą. Tak, moja nowa teoria twierdzi, że tak.
-
Izon - co do KZ2, zdaje mi się, że masz rację. Co do ogólnej sytuacji: Nie mam zamiaru się powtarzać, ani pisać tego samego co wszyscy, więc napiszę inną teorię do tego, dlaczego Sony nie idzie i czy tu chodzi o reklamę produktów, czy też o co coś innego: Cóż, wydaje mi się, iż Sony po prostu ma zły target swoich produkcji. Gry same w sobie są dobre i reklamowane, ale po prostu, nie ma ich kto kupować. Rynek się strasznie podzielił. Z jednej strony mamy olbrzymią ilość casualów (Wii spełnia tutaj swoją rolę), z drugiej strony mamy masę dzieciaków, które są nastawione na dużo i niewymagająca umysłowo. Tutaj Xbox 360 spełnia swoją rolę. Nie ma co ukrywać, że X360 to najkorzystniejsza opcja dla dzieciaków i nastolatków. Wiadomo, że takie osoby są często nastawione na hardcorowe produkcje i na dodatek mają dużo czasu. Co to znaczy? To znaczy, że potrzebują konsoli takiej, którą rodzice mogą za sponsorować lub mogą nazbierać z kieszonkowych. X360 z swoją tanią ceną, dobrą grafiką i hardcorowymi produkcjami pasuje tutaj doskonale. To znaczy, że już Microsoft ma dużą grupę, która będzie kupować ich gry. Do tego dochodzą jeszcze dorośli ludzie jak my, którzy kupują również ambitniejsze produkcje. I tu się wszystko zgadza, bo produkcje wymagające już większego myślenia czy też strategicznego, sprzedają się niesamowicie gorzej od produkcji nastawionych na siekaninę (GOW, Halo). Genialnym przykładem jest Halo Wars - niby uniwersum Halo, ale mało który nastolatek to kupi, bo za trudne, bo za mało siekaniny, bo trzeba za dużo myśleć. Podsumowując X360 - Microsoft odnalazł target swoich gier w nastolatkach i dzieciakach, a do tego jeszcze dochodzą dorośli ludzie (którzy oprócz siekanin kupują również ambitne produkcje). Stąd nie ma się co dziwić, że gry na X360 sprzedają się nieporównywalnie lepiej, skoro ludzie posiadający tą konsolę, właśnie takich gier jak GOW czy Halo oczekują. Do tego dochodzić jeszcze doskonała kampania reklamowa, która przybliża nowych klientów. Jak to się ma wszystko do Sony? Cóż, Sony produkuje gry, które w zasadzie nie wiadomo do kogo mają trafić i NAJWAŻNIEJSZE, nie ma dużo ludzi posiadających PS3, którzy by takie produkcje kupowali, STĄD niska sprzedaż. Przykłady: Little Big Planet - kto to kupi? Casuale (95% kobiet, starsi ludzie) mają swoje Wii, więc pozostają dzieciaki i ludzie młodzi, jak my. Dzieciaki w większości mają X360, więc LBP nie może być do nich skierowane. A ludzie w naszym wieku (przedział mniej więcej 20-40 lat) przejdą po prostu obok takiego czegoś obojętnie. Stąd nie dziwcie się sprzedaży (nie wiem, dwóch milionów?) tej gry, bo nie ma jej kto kupować. Killzone 2 - super gra, ale znowu dzieciaki mają swoje shootery na X360 (a nikt z nich nie wyda 400 dolców/euro, tylko po to, aby zagrać w jedną grę), casuale nie kupią, a część dorosłych uzna, że sterowanie nie takie, że grafika nie rewolucyjna, że mało ambitne - stąd również niska sprzedaż. Więc kupiła to właśnie garstka ludzi. Rozumiecie o co mi chodzi? Na PS3 nie ma określonej grupy ludzi, do których te wszystkie gry miałaby trafiać. Wychodzi na to, że te dotychczasowe produkcje powstają dla nikogo. Napisałem o dwóch tytułach, bo więcej nie chciałem. Ale sens mam nadzieję pojmujecie. Co się pokrywa z moją teorią? GTA IV i MGS4 - obie gry na PS3 sprzedały się wyśmienicie. Dlaczego? Dlatego, że MGS ma swoją bazę fanów (więc gra miała do kogo trafić), a GTA IV znają i grają masy (casuale, dzieciaki, dorośli - po prostu wielu ludzi kocha tą serię), stąd też dużo ludzi to kupiło. Możliwości multimedialne PS3, wszyscy (poza ludźmi siedzącymi w temacie, jak my) mają w du.pie. Zresztą, od tego ludzie kupują PC i osobne sprzęty. Taka prawda.
-
To teraz ten topic przekształcił się w temat o mnie? Świetnie, zawsze chciałem być w centrum uwagi. ^_^ A tak na poważnie, to wyrobie cukierniczy, daj sobie spokój . To wszystko nie ma nic wspólnego z KZ2. Nie wiem dlaczego to insynuujecie. Po prostu przestałem wierzyć w bajki, ile to PS3 jest wstanie pociągnąć. Tylko tyle, nic się nie zmieniło. Nadal jestem za Sony i nadal uważam KZ2 za jednego z najlepszych shooterów. Przykłady z RAGE i RF: Guerilla podałem tylko dlatego, aby poprzeć swoją tezę o tym, że X360 nie jest taki słaby. Jeżeli to traktujecie jako atak na Sony, albo, że zmieniam zdanie, to MYLICIE się . Nie rozumiecie, że dałem za PS3 600 Euro, również po to, aby zobaczyć jakiś (wcześniej tak hucznie zapowiadany) przeskok od X360? To tylko tyle.