-
Postów
1 171 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Jacobss
-
Nie gadaj głupot. Wystarczy, że już to robisz na GOLu. Owszem KOTOR był robiony przez BioWare (wspomagany zresztą przez LA), ale tak samo KOTOR 2 zrobiony przez Obsidian był bardzo dobry i powiem nawet, że miał o wiele większy potencjał niż Kotor 1. Do idealności KOTOra 2, zabrakło po prostu czasu. Gdyby LA się tak nie spieszyło i przedłużyli premierę o pół roku, dostalibyśmy majstersztyk i grę lepszą od KOTORa 1. Odsyłam do Restoration Project. Tam jest wszystko napisane. Co do innych gier - Jedi Knighty, to była miernota? Battlefronty może też? W żadnym wypadku. To, że tobie nie przypasowały, nie znaczy, że były słabe. Zresztą jak twoim zdaniem dobre oceny, świadczą o dobrej grze, to ja nie mam pytań Takie odnoszę wrażenie. Gdyby SW: FU miało lepsze noty, to byłoby automatycznie lepszą grą dla ciebie? Mnie się wydaje, że nie.
-
Filmik jest z tego roku, to tak gwoli ścisłości. Ale nie ważne . Panie i Panowie, Beta nadchodzi w październiku: łap Świetnie! W becie dostaniemy 7 klas postaci. Teraz tylko pozostaje pytanie, co trzeba zrobić, żeby wygrać dostęp do bety.
-
Wiesz, ostatni KOTOR wyszedł w 2004 roku, więc to znowu nie było tak dawna. Poza tym, seria Battlefront też była niezła (a wyszła w 2005/2006). Na dodatek, to najlepiej sprzedana seria gier z uniwersum SW (wiem, że to żaden argument, ale świadczy o tym, że trafiło w gusta fanów, choć mnie się tylko jedynka podobała). Degradacja się zaczęła, bo Flanelowcowi zaczęło odwalać. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Zobaczył, że na naiwnych fanach i ich dzieciach, można zarobić kolejne miliardy, więc typowa gadka - a czemu by nie spróbować znowu ich nabić w butelkę? W tym roku, wyjdzie już 4 wydanie DVD starej trylogii - mimo, że od 2004 nic nie zmienili, oprócz pudełka of course. Kretyn myśli, że będzie wszystkim cały czas to samo wrzucał. Zresztą już dawno mieli wydać wszystko na blu ryju dużym nakładem i mieć święty spokój. Ten chłop, zamiast wyjść z twarzą, pakuje się w kolejną głupotę (Clone Wars rysunkowy, The Clone Wars 3D, serial aktorski - po co to komu?). Pozostaje tylko machnąć ręką.
-
E tam, po prostu trzeba się bardziej przyglądać rynkowi. Po prostu FPSy są najbardziej reklamowane. Niestety, typowo konsolowe gierki zbierają słabe oceny (za rzekome słabości), bo dziennikarze-idioci na siłę starają się połączyć gry na PC i konsolach. Od dawna nie widziałem, żeby jakaś konsolowa gierka miała dobre oceny. Wszystkie są na dole. To też dowodzi ile te średnie i opinie są warte. Gra musi dzisiaj mieć big guns, hektolitry krwi i super duper tekstury, 1080p, 60 FPS i inne bzdety i oczywiście super wypas multi - im więcej graczy tym lepiej. Dlatego też ja, nie daję się ogłupić recenzjom i innym bzdetom, więc sprawdzam wszystko na własną rękę, jak za dawnych czasów. A co do FPSów, również zmieniłem taktykę. Staram się zawsze grać w kilka gatunków gier, kupować naprawdę dobre "szczelanki", więc nie muszę narzekać, że wszystko jest dzisiaj FPSem. Z FPSów, na od zeszłego roku, kupiłem na PS3 tylko Resistance i COD 4. W tym roku kupię tylko RES 2, a w przyszłym to wiadomo - KZ2. Zawsze się staram grać w coś innego. A tu wyścigówka, a tu strzelanka, a tu slasher, a tu rozrywkowa dla dzieci, a tu z dobrą fabuła (zobacz zresztą do mojej karty gracza). Uważam, że tak jest robić najlepiej. Zamiast narzekać, że są ciągle FPSy, poszukać innego rodzaju gier i bawić się przy nich równie dobrze. Co mnie obchodzi, że HS miało słabe oceny? Dla mnie to gra prawie idealna (pomijając wady techniczne).
-
Wybacz, ale co takiego wyróżniało Jedi Academy? Śmieszy mnie w ogóle, że ludzie tak chwalą te gry, a były one również bezmózgimi sieczkami. Może trochę więcej skakania i to by było na tyle. Zapomnieliście po prostu, jak wyglądały tamte gry i polecam wam je odpalić dzisiaj jeszcze raz, to te złudzenia sprzed lat wam szybko przejdą. Edit: Revenge of the Sith była moją ulubioną grą na Xboxie. Mimo, że chodziło tylko o mielenie wroga i miała oceny 7 (kolejny fakt obalający redaktorów w moim rozumowaniu), to bardzo mi się podobała i grałem miesiącami.
-
A ty naprawdę myślisz, że te super animacje są robione pod multi? LOL przez duże L (na ogół nie używam tego słowa). Zrobili dla singla, to dla multi mają wyrzucić? Poza tym, jakbyś czytał opinię "Araba" to byś wiedział, że czułość gałek można sobie ustawić i jeżeli ktoś jest zbyt głupi, żeby wejść do opcji i sobie zmienić czułość (nie wiem czemu ludzie zrobili się tak leniwi, że nawet nie chce im się wchodzić do opcji) to nie wina Guerilla Games. Za niedługo beta (VIPy mówią Listopad/Grudzień, na pewno w tym roku, bo premiera jak wiemy w lutym), to się przekonamy na własne palce. Po to zresztą są publiczne bety, żeby ludzie mogli dać swoje propozycje, a developer w finalnej wersji to poprawił. ^_^ Posta kierowałem do niemrawy
-
To nie robot . Pisałem na ostatniej stronie, że to AT-ST, który jest nadzwyczajnym pojazdem, sterowanym przez ludzi. ^_^ Widzę, że nie oglądałeś powrotu Jedi .
-
Lol. Przecież to stary filmik z E3, z lipca. Teraz się obudziłeś dopiero slupek? niemrawy, idąc takim tokiem myślenia, to powinno się wywalić z gier fajną grafikę (no bo w końcu po godzinie i tak nie zwracasz na to uwagi) i dać byle jakie bronie, bo przecież po godzinie będzie ci wszystko jedno z czego walisz. Twórcy mają się starać wszystko dopracować perfekcyjnie, a nie robić wszystko na odwal.
-
W tamtym porównaniu Uncharted, to przede wszystkim tekstury są o niebo lepsze, a nie AA i roślinki. Zobacz Uncharted z bliska, a się przekonasz. Poza tym, jeżeli chodzi o FC 2, to najwidoczniej gra została obcięta.
-
Jasne, oto pierwsze screeny (E3 2006): http://img89.imageshack.us/img89/1827/nd8dv.jpg http://img96.imageshack.us/img96/1046/nd31nm.jpg
-
Sprawa jest banalnie prosta. Obcięli grafikę, żeby sprawić wrażenie optymalizacji. Zużyli moc pecetów X360 i PS3 do końca (jak zresztą praktycznie każda gra robi) i nie potrafili już więcej zoptymalizować, a jako, że gra się cięła, to musieli trochę obciąć. Normalna zagrywka. Zobaczcie screeny z Uncharted (E3 2006), a potem porównajcie z pełną wersja. Pełna wersja jest gorsza. Pewnie za bardzo klatki spadały, więc musieli obciąć. Tutaj jest zapewne tak samo.
-
Wiele zależy też od recenzji. Trzeba daną przeczytać, żeby wiedzieć za co zostało obcięte. Np. brak multi - to mnie nie rusza, bo ja jestem człowiek singlowy i multi w jakiejkolwiek grze odpalam bardzo rzadko. Nie wciągająca historia - zależy, czy się jest fanem Star Wars i łapie wszystkie smaczki. Jak ktoś się nie zna na uniwersum SW, to co on może wiedzieć o fabule? Itd, itd. Co do robienia w konia - to właśnie przy grach na 10 czuje się zrobiony w konia. Przykład GTA IV i Halo 3. Przy GTA IV czułem się oszukany, bo wsadzili stare GTA z PS2, w nowe miasto, z lepszymi efektami, teksturami i fizyką, zrobili nowa fabułę, dodali smaczki typu telefon i to by było na tyle. W przypadku Halo 3, to graficznie (poza efektami świetlnymi) mamy Halo 2,5 z nową fabułą i praktycznie tym samym. Wtedy się czuje zrobiony w konia. A wiele gier, w których oceny są 7, góra 8, czuje się jakbym grał w niedoceniony majstersztyk. Weźmy np. Heavenly Sword, Dead Rising, czy też STALKER. Gry o ocenach rzędu 7, a gram/grałem w nie miesiącami i uważam je za wspaniałe gry.
-
Skopiuję swoją wypowiedź z Ps3site.pl: "Zaskakujące, jak ludzie potrafią być ogłupieni. Już dawno temu zwróciłem uwagę na to, że rankingi, recenzje i inne bzdury, kreują u ludzi opinię na temat różnych gier. Zamiast samemu zagrać i wyrobić sobie własne zdanie (jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie - własne zdanie) to ludzie wolą polegać na recenzentach, którzy tak samo są ludźmi i mają gusta. Czy jak GTA IV zbierało same świetne recenzje, to ja mam tak samo uważać? Nonsens. Dziwnym trafem, moje ulubione gry mają z reguły opinie na poziomie 7/8, a rzekome hity, są dla mnie zwykłymi średniakami. Czekam na grę od dawna, demo tylko spotęgowało czekanie, więc mam już portfel przygotowany na 19 września, czyli na premierę w Europie. Żadna recenzja i opinia mnie od tego nie odciągnie. Jak znam życie, znowu to będzie jedna z moich ulubionych gier, mimo że będzie miała średnie oceny." Ludzie, to jest żenujące. Gdyby gra trafiła pod gusta recenzentom, to zakupilibyście grę i się nią zachwycali? A skoro gra już dostaje takie oceny, to automatycznie nie będziecie się nią cieszyć? Jakie to żałosne. Tak samo jak uważam za żenujące, gdy ludzie oceniają grę na podstawie ilości sprzedanych egzemplarzy. Przykład: Siedzę sobie w domku i gram w grę. Wiem, że sprzedano 10 milionów egzemplarzy, dostawała same 10, więc automatycznie kreuje się u mnie w głowie obraz, że gra musi być dobra. Nie ważne jaka ona naprawdę jest, ważne że odniosła sukces. Wielu ludzi nie polega na swoim własnym guście. Wolą, żeby im kto inny wszystko powiedział/wykreował. Smutne to jest, ale co zrobić.
-
Bla bla bla. Po 1. Po co się wypowiadasz o grze, jakbyś ją zaliczył z 50 razy? Po 2. JA tak samo żadnym cudem nie była, co zresztą po części wyjaśnił estel. Pozostaje mi się tylko zaśmiać (oczywiście dlatego, że gra jeszcze nie wyszła). Teoretycznie masz dużo racji, ale teoretycznie, gdyby pełna gra była taka sama jak demo. Niestety, dema mają to do siebie, że nie za wiele pokazują. To, że się leci w coraz łatwiejsze gry, to normalka. Dla zysku. Jako Games Designer Force Unleshead, wolałbyś zrobić grę bardziej skillową, kosztem swojej kasy? Już to widzę. Wolałbyś zrobić grę dla 6 latków, byleby mieć odpowiednią ilość zer na koncie. Mało kto się chce dzisiaj pozbawić dużych zysków i tyle. Ponadto, Nowa Nadzieja (wtedy Star Wars) na początku była celowane w młodych ludzi w takim przedziale wiekowym. A tak poza tym, zaczynam zgadzać się z twórcami gier, którzy twierdzą, że nie należy wypuszczać dem przed premierą. Zgadzam się w pełni. Gracze zdołają wyrobić sobie złą opinię o grze i jej nie kupią. Można jeszcze do dema dać najlepszy level z gry, ale wtedy pełna by niczym nie zaskoczyła więc...
-
Ale co tu dużo można zmienić? Zaczyna się wrzesień, premiera w listopadzie, w dwa miesiące nie zmienisz koncepcji gry (taka powinna już być dawno temu zatwierdzona i gotowa) i wielkich zmian nie zrobisz. Dwa miechy przed premierą, gra wchodzi po prostu w fazę beta testów i zmianie mogą ulec drobnostki, ale nie grafika, klimat czy też gameplay.
-
Chrzanić zombiaki i sterowanie. Nie dlatego uważam tą grę za jedną z najlepszych w historii. Klimat, fabuła i cutscenki. To jest to za co lubię tą grę i ją przechodziłem z 6 razy, próbując różnych zakończeń itd. A jak patrzę na trailery z wersji na Wii, to wygląda jakoś tak, jakby Capcom na tyle zmienił tą grę, że fabuła zeszła na dalszy plan i zrobili bezmózgą siekankę zombi różnymi przedmiotami. Nie tak to sobie wyobrażałem. Wersja na X360 była po prostu intrygująca z kultem, psychopatami etc. A tutaj jak na to patrzę, to gdzieś to wszystko poszło. Szkoda gadać. Mam nadzieję, że jak już wyjdzie wersja na PS3 (kto czytał ostatnie wieści, ten wie, że w końcu to nastanie - tak jak to było z Lost Planet) to dostaniemy porządną konwersję z X360 (gdzie wszystko zostanie zachowane), a nie takie popłuczyny. Naprawdę spodziewałem się po wersji na Wii więcej. Myślałem, że wsadzą tylko słabsze tekstury, gorszą rozdziałkę, mniej zombiaków i tyle, a klimat i fabuła zostaną nietknięte. A tak po zapowiedzianych (ze scanów) i trailerów wynika, że przebudują tą grę tak, że stanie się zwykłą siekanką bez duszy.
-
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
Jacobss odpowiedział(a) na drk2 temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
Możesz rozwinąć Paweł? Chętnie dowiem się czegoś więcej na temat zabezpieczeń PS3. -
PS3 Scena, Underground. Piraty i BM = Warn
Jacobss odpowiedział(a) na drk2 temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
Xbox 360 został złamany w marcu 2006 roku, czyli 5 miesięcy po premierze. PS3 trzyma już od listopada 2006 roku ^_^ -
Oczywiście, że nie ma, ponieważ moje PS ID zostało utworzone w ostatnią sobotę. Przez ostatnie 2 miechy nie miałem PS3, stąd nie miałem poprzedniego loginu. Nie mogłem się zalogować, ponieważ nie posiadałem tego poprzedniego. Proste .
-
POSNANIAK, a poza tym wszyscy zdrowi, czy słonko jednak za dużo przygrzało? To w kwestii twierdzenia, że OFFLINE się nie liczy (boże, co za dzieciak) i nazywania mnie spamerem.
-
Ależ przecież ja nie przeczę, że macie większe pojęcie o multi, niż ja . Zgadzam się nawet z tym stwierdzeniem, bo wolę zawsze singla - muzyczka, cutscenki, historia jakaś itd. Edit: Pan Niebieski się jeszcze pytał: A za jakiego? Nie zwykłego? Lewituje się przy nim czy coś? O co ci konkretnie chodzi?
-
To nie jest tak. Przez co najwyżej dobry multi rozumiem to, że multi nie jest rewolucją, a ewolucją. Po prostu był to solidny multi, ale było kilka gier już o takim poziomie. Unreale'e, Quake'ki czy też dobre Halo 2. To nie świadczy źle o Resistance, tylko chodzi mi o to, że to już było. Multi jest dobry, ciekawy jest też niezła sieczka przy dużej ilości graczy. Lubiłem nawet grać z kumplami na jednej konsoli przeciwko sobie. Co do gameplayu - jest on trochę inny w multi. Bardziej dynamiczny, do tego jest przyjemniejszy ze względu na strzelanie do ludzi. W singlu strzelamy prawie cały czas do tych samych potworów, większość lokacji jest koszmarnie brzydka, powtarzalna i nudna, więc i gameplay w singlu nudzi. Tylko momenty w Londynie uważam za dość dobre z singlu, ale to nie wystarczy na uratowanie całości singla. Po prostu widać, że Insomniac skupiał się na multi i tak robią też w dwójce. Póki co z filmików, single w dwójce też jest średnio ciekawy. No ale zagramy, to zobaczymy . Nie widzę sensu w biciu piany, tylko dlatego że się źle zrozumiano. Tyle mam do powiedzienia.
-
Jesteś żałosny koleś. Twoja postawa przypomina mi dzieciaka z podstawówki, któremu skrytykowano jego ulubioną zabawkę i wrzeszczy w niebo głosy. Gdzie ja napisałem, że RES 1 miał słaby multi? Gdzie?! Niczego takiego nie napisałem, po prostu obrzucasz mnie błotem, a nie potrafisz czytać. Oto co prezentujesz swoją osobą. Tak więc wszystkie twoje zarzuty na temat multi można sobie wsadzić, bo ja nie skrytykowałem multiplayera. Tak więc, co jeszcze zostało z bzdur, które powiedziałeś? A no Killzone 2 - otóż, kolego, nie ślinię się na każde info o KZ2, bo sam tą grę wielokrotnie krytykowałem, a to że jestem ostatnio nią zachwycony, wynika z faktu, że się bardzo dobrze prezentuje. Zabronisz mi? Do reszty twojej piany, dodam, że grałem pół roku w multi RES 1, więc tym bardziej twoje zarzuty są niedorzeczne. A multi w RES 1 uważam za dobry, choć nie przełomowy - tak właśnie napisałem. Chciałem jeszcze dodać, że grafika w RES1 jest średnia, jasne zaprzecz jeszcze, że tytuł startowy na PS3, ma super grafikę. Przestań. Także dzieciaczku kochany, zanim zaczniesz rzucać we mnie błotem, to najpierw skończ szkołę, bo wskakiwanie na mnie z butami, nie mając racji, co najwyżej cię ośmieszy. ^_^ Edit: Posta kierowałem do karol885. Czekolada, dokładnie. Pisałem wyłącznie o singlu, odnosząc się do tego, co napisał Ural. Bo RES 1 ani nie miał dobrej fabuły, ani dobrej grafiki, ani dobrego klimatu. Multi to inna bajka, której nie komentowałem.
-
Zawsze mnie bawi - jak ludzie po newsach na temat Coopa i 60 graczy multi w RES 2 - zaczynają gadać jakie to Resistance 1 był super, ekstra i w ogóle. Miało co najwyżej dobry multi, bez rewolucji oczywiście, ale single, grafika, gameplay to była zwykła, niedopracowana kaszanka. Jak kupowałem PS3 Starter Pack rok temu, to był tam RES 1 i z całym sercem uważam, że ta gra była naprawdę średnio-słaba. O ile dwójka zapowiada się dobrze (jeżeli tylko popatrzymy na COOPa i multi 60 graczy), to jedynka była naprawdę słaba. Nie obchodzą mnie tutaj żadne porównaniu do GOW. Po prostu śmieszy mnie, że dopiero od kilku miesięcy jedynka stała się dobrą grą. Jakoś ci, którzy grali w nią od premiery, nie podzielali takiego entuzjazmu. Od Listopada 2006 do... hm początku tego roku? Resistance 1 był traktowany jako taki tam sobie shooterek. Dopiero teraz się stał niby arcy super hitem. I dziwi mnie, że Ural który grał w życiu w tyle gier, twierdzi, że RES 1 miał wspaniały klimat (where?), dobrą fabułę (jedyne momenty w których się coś działo, to jak się Hale'owi oczy świeciły na żółto, ale poza tym to nuda jak flaki z olejem, gdzie idziesz przez brzydkie lokacje - może oprócz londynu i strzelasz cały czas). Naprawdę mnie to dziwi. W czym był RES1 lepszy od najzwyklejszego Half-Life 2, który wyszedł w 2004 roku? Z tego co idzie wyczytać i zobaczyć to owszem RES2 będzie fajną grą, ale jestem całkowicie przeciwny słodzeniu RES1, skoro zaczęło się to dziać nagminnie po informacjach dotyczących dwójki.