-
Postów
1 638 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _mike
-
To i ja się przyłącze do chwaleni gry. Bo zaskoczyła mnie aż miło. Nigdy wcześniej nie miałem jakiejś szczególnej styczności z tym uniwersum ale po tym co zobaczyłem w demie jestem pewien, że sprawie sobie pełną wersję. Nie podoba mi się, jak już Yano wspomniał, kamera, gubi się, ucieka i ciągle trzeba ja "przywracać do pionu". Grafiką też nie powala - chociaż pewnie jak będę grał z większej odległości to moja wada wzroku zniweluje pewne niedociągnięcia (teraz grałem z nosem w ekranie bo mam chwilowo PS3 podpięte pod monitor). Mam tylko nadzieje, że gra nie będzie się opierać tylko na schemacie wejdź do lokacji wybij wszystkich i idź do następnej itd.
-
Jestem zaskoczony jaką dobrą grą się okazał ten "odgrzewany kotlet". Jestem gdzieś w początkowych stadiach gry, kilka godzin na liczniku, a wydaje się być lepsza od "dwójki". Fabuła na początku też taka jakby ciekawsza, także gra Dezmontem na plus. Wszystko fajnie, wielki świat, dużo do zrobienia jedynie długość wczytywania mi się nie podoba. Niby mam grę na dysku, a loadingi są uciążliwie długie - ciekawe o ile dłuższe byłby z płyty, to jest spora wada ACB. Doszedłem do wniosku, że Asasyn to moja ulubiona nowa marka od Ubi, i top 5 snadboxów/free-roamingów. Jak każda kolejna część będzie tak dobra niech jest produkują na zdrowie Oby się nie skończyło jak z Księciem Persji i po 3 częściach seria nie zjedzie po równi pochyłej. Za multi się na razie nie biorę. Może jak zechce mi się trofea zdobywać.
-
Nie ma to jak kino azjatyckie... Rashomon - wiadomo, klasyka. Fajna opowieść przedstawiona w ciekawy sposób - ta sama sytuacja zmieniająca się przez cały film aż do prawdziwego rozwiązania. Trudno oceniać takie kino. Jak dla mnie to 8+/10 pół oczka mniej od Samurajów. Okuribito (ang. tytuł Departures) - dobry emocjonalny film. Opowiada historię młodego muzyka, który zatrudnia się w roli człowieka przygotowującego zwłoki do pochówku. Nie jest to zawód poważany przez społeczeństwo co powoduje komplikacje w jego życiu. Aktorsko na prawdę w porządku, zdjęcia są super i fabularnie (zaskakująco) wciąga. Dawno nie widziałem tak dobrego, współczesnego filmu japońskiego. Ja daje 8+/10 Whatever works - od razu powiem, najsłabszy film Allena jaki widziałem, do mojego ulubionego Annie Hall się nawet nie umywa. Nuda, średniawe dialogi w nieudanej konwencji. Zawiodłem się. Mimo to, 5/10 bo Woody...
-
Nowa gra od: Sudy 51 i Grasshopper Manufacture Strona: http://lollipopchainsaw.co.uk/ Tworzona na: PS3 i X360 Grę wydaje: WB Games Za niezgrani.pl W Lollipop Chainsaw wcielimy się w osiemnastoletnią cheerleaderkę imieniem Juliet Starling, która zapragnęła odwiedzić swego chłopaka uczącego się w San Romero High School. Miejsce okazuje się jednak opanowane przez zombie (znowu te zombie!), więc nasza bohaterka musi wykazać się zręcznością w obsługiwaniu… piły łańcuchowej. Pomyślelibyście, że będzie brutalnie i krwawo, ale to by było zbyt proste. Zamiast tego Suda wymyślił, że zamiast flaków z zombiaków wylewać się będzie… różowe światło. Jak tłumaczy Suda: "Chciałem zrobić grę akcji z elementami horroru z akcją osadzoną w szkole już od jakiegoś czasu. Coś, gdzie klasy, korytarze, sale gimnastyczne nagle zamienią się w coś zupełnie innego. Pracowałem też nad pomysłem zrobienia z piły łańcuchowej głównej broni, a gdy pomysł na Juliet zaczął się formować, byłem przekonany, że będzie to do siebie pasować idealnie. Jedak zamiast rozprysków krwi nasze zombie emitują rozbłyski różowego światła. Moglibyśmy iść w kierunku gore, ale chcieliśmy nadać grze bardziej popowego wrażenia." Walka nie będzie jednak polegać tylko na wycinaniu kolejny fal nieumarłych, w końcu Juliet jest cheerleaderką. Jak dodaje Yoshimi Yasuda: "Będą oczywiście ruchy, które będą wykorzystywały gimnastyczne umiejętności Juliet. Można walczyć innymi sposobami niż tylko piłą i dobrą zabawą będzie zrozumienie, kiedy użyć danego ataku." Suda powiedział też parę słów o powstawaniu ścieżki dźwiękowej: "Zdecydowanie wkładamy wiele wysiłku w dobre udźwiękowianie gry. Jednym z powodów, dla których założyliśmy Grasshopper był fakt, że mogliśmy zająć się wszystkim na miejscu, a dźwięk ma u nas zapewnione specjalne traktowanie. Zespół dźwiękowców prowadzony jest przez Akirę Yamaokę, obecnie pracują nad całym szeregiem popowych utworów. Dźwięk może być częścią rozgrywki, ale na razie nie chcemy mówić, w jaki dokładnie sposób miałoby się to odbywać." Na koniec naprawdę świetny trailer: http://www.youtube.com/watch?v=zUUg3Sk_688 Po filmiku jestem naprawdę pozytywnie nastrojony. To takie NMH z laską jako główną bohaterką. Gra pewnie będzie wporzo bo to w końcu Suda
-
Nowa gra od: Sudy 51 i Grasshopper Manufacture Strona: http://lollipopchainsaw.co.uk/ Tworzona na: PS3 i X360 Grę wydaje: WB Games Za niezgrani.pl W Lollipop Chainsaw wcielimy się w osiemnastoletnią cheerleaderkę imieniem Juliet Starling, która zapragnęła odwiedzić swego chłopaka uczącego się w San Romero High School. Miejsce okazuje się jednak opanowane przez zombie (znowu te zombie!), więc nasza bohaterka musi wykazać się zręcznością w obsługiwaniu… piły łańcuchowej. Pomyślelibyście, że będzie brutalnie i krwawo, ale to by było zbyt proste. Zamiast tego Suda wymyślił, że zamiast flaków z zombiaków wylewać się będzie… różowe światło. Jak tłumaczy Suda: "Chciałem zrobić grę akcji z elementami horroru z akcją osadzoną w szkole już od jakiegoś czasu. Coś, gdzie klasy, korytarze, sale gimnastyczne nagle zamienią się w coś zupełnie innego. Pracowałem też nad pomysłem zrobienia z piły łańcuchowej głównej broni, a gdy pomysł na Juliet zaczął się formować, byłem przekonany, że będzie to do siebie pasować idealnie. Jedak zamiast rozprysków krwi nasze zombie emitują rozbłyski różowego światła. Moglibyśmy iść w kierunku gore, ale chcieliśmy nadać grze bardziej popowego wrażenia." Walka nie będzie jednak polegać tylko na wycinaniu kolejny fal nieumarłych, w końcu Juliet jest cheerleaderką. Jak dodaje Yoshimi Yasuda: "Będą oczywiście ruchy, które będą wykorzystywały gimnastyczne umiejętności Juliet. Można walczyć innymi sposobami niż tylko piłą i dobrą zabawą będzie zrozumienie, kiedy użyć danego ataku." Suda powiedział też parę słów o powstawaniu ścieżki dźwiękowej: "Zdecydowanie wkładamy wiele wysiłku w dobre udźwiękowianie gry. Jednym z powodów, dla których założyliśmy Grasshopper był fakt, że mogliśmy zająć się wszystkim na miejscu, a dźwięk ma u nas zapewnione specjalne traktowanie. Zespół dźwiękowców prowadzony jest przez Akirę Yamaokę, obecnie pracują nad całym szeregiem popowych utworów. Dźwięk może być częścią rozgrywki, ale na razie nie chcemy mówić, w jaki dokładnie sposób miałoby się to odbywać." Na koniec na prawdę świetny trailer: http://www.youtube.com/watch?v=zUUg3Sk_688 Po filmiku jestem na prawdę pozytywnie nastrojony. To takie NMH z laską jako główną bohaterką. Gra pewnie będzie wporzo bo to w końcu Suda
-
Wypadam chłopaki. Sorki. To ja się wbijam Ja zamykam
-
Ha! Jest i platyna Gra jest prze-mega-zajebista. Razem z iF2 to najładniejsze gry z otwartym światem. Wykonanie miasta Aniołów robi na mnie wrażenie za każdym razem. Po dokładnym przejściu gry mogę jedynie zarzucić trochę "drewnianą" "grę aktorską", niby mimika jest najwyższych lotów ale cała reszta (ruchy) ciała jest "kanciasta". Poza tym jest bardzo dobrze. Natomiast jeżeli chodzi o DLC to polecam głównie Naked City, jest najlepsze pod każdym względem. Dalej Reefer Madness (taka se) i Electroplatig (dobrze się zaczyna ale szybko i słabo kończy), Slip of Tongue nie porywa i jest ogólnie nijaka. Tak czy siak każde jest warte swojej ceny i każde to około 1h gry, szkoda że nie będzie już więcej większych i dłuższych dochodzeń <_<
-
Demko jest bardzo spoko. Gierka nie jest tak łatwa jak się wydawała i zdecydowanie bardziej "entertaining". Jednego jestem pewien po tym demie - CHCĘ Personę na tym silniku bo Catherine wygląda obłędnie, najbardziej stylowy cel-shading jaki widziałem. Jestem zachwycony tym co Atlus wyczarował. Catherine trzeba będzie kupić
-
http://www.viddler.com/explore/sceablog/videos/1954/ gameplay z PS3 (no chyba że tylko obrazki buttonów podmienili na PC ), wygląda tak samo dobrze. Niesamowicie się ta gra zapowiada, a akcji jest na prawdę dużo. Jakby nie patrzeć BS1 był w miarę liniowy, nastawiony na poznawanie fabuły i świata, a ta gra zapowiada się na freeroam i nieustanną akcję, ciekawi mnie jak rozwiążą prowadzenie fabuły i akcji.
-
Nie to nie ja. W każdym razie znawcą nie jestem, po prostu jedne filmy mi się podobają bardziej niż inne i nie mierze ich jedną miarą. Wybaczcie, że ośmielam się wyrażać swoje zdanie w obliczu znawców kina. BTW ogqozo jak ktoś ci mówi, że coś jest najlepsze to nie znaczy że tobie też się musi aż tak podobać The A-Team - fajna akcja, dobra rozrywka. Dobry film sensacyjny, na poziomie obecnych czasów. Mogliby "dwójkę" zrobić. 8+/10
-
Skoro temat już odkopany, dla tych co jeszcze nie sprzedali swojej kopii gry - nowe info o DLC. Oficjalna zapowiedź pojawi się na Comic Conie ale są przecieki, m.in. lista Osiągnięć z domniemanego DLC pt. Legacy: Ma być lepiej, reszta informacji : http://www.eurogamer.net/articles/2011-06-17-dragon-age-2-dlc-to-address-fan-feedback http://www.joystiq.com/2011/06/23/new-dragon-age-2-dlc-mass-effect-3-demo-playable-at-comic-con/ http://www.joystiq.com/2011/06/24/dragon-age-2-legacy-dlc-achievements-spotted/ http://www.escapistmagazine.com/news/view/110434-Mysterious-New-Dragon-Age-Images-Hint-At-Something Pod względem Aczików poprzednie DLC było podobne więc może się okazać, że to Legacy to nie będzie nic specjalnego - na pewno nie na skale Awakeninga.
-
@Kazub, zgodziłby się z tobą co do większości i wszystko byłoby w porządku gdyby ten film nie był nudny. Cała reszta była OK. Kung fu Panda 2 - rzadko się to zdarza ale "dwójka" okazała się o wiele lepsza od pierwowzoru. Jest bardzo sporo kung-fu-masta akcji, trochę dramy, dobre 3D (czego się nie spodziewałem) i ogólnie wszystko jest bardziej i przyjemniej niż w "jedynce". Poza tym otrzymujemy kolejne przygody pandy z zapowiedzią następnej części. 8+/10 Vexille - moje pierwsze porządne sajfaj od jakiegoś czasu. Trochę się bałem, że nie podejdzie mi styl wykonania tej animacji ale niepotrzebnie. Wszystko zagrało w tym filmie. Dostajemy świetnie skonstruowany świat przyszłości, wiarygodny konflikt i zestaw trochę sztampowych bohaterów (oczywiście sztampa w stylu japońskim), fabuła się fajnie rozwija i kończy tak jak powinna (anime style). Mnie wciągną jak bagno na te 2 godziny. 9+/10 ...bo lubię anime True Grit - Coenowie żondzom! Genialnie się ten film ogląda (Damona nie poznałem aż nie przeczytałem w creditsach, że grał ). Historia dobrze opowiedziana. W sumie nie było niczego co mi się w tym filmie nie podobało. 9/10 Serious Man - Coenowie żondzom! Historia tak popaprana, że aż dobra, nieźle napisany scenariusz ale niestety z zestawem postaci, których nie lubię oglądać - chociaż nie wiem czy to nie celowy zabieg. Nie łapie o co chodziło w ostatniej scenie ale jest ok... 8+/10 Sacrface - szkoda że nie powstają już takie filmy. Wieloetapowa podróż bohatera. Aktorstwo. Zdjęcia. Wszystko najwyższej klasy. Ogląda się zacnie ^_^ Ocena: Timeless Classic
-
Przeczytałeś co napisałem czy tylko oceny zobaczyłeś? Z resztą, co ma jeden do drugiego. Kick Ass oceniałem przez pryzmat Watchmenów, bo wydawał się podobnego kalibru produkcją ale nie był, przez pierwszą połowę filmu, nie powiem, bawiłem się dobrze ale reszta mnie znudziła. Tak samo Sucker Punch, po którym spodziewam się miksu Sin City i 300, a dostałem nudnawy film z dobrymi wizualiami. Krótko mówiąc oba mnie przez pół seansu nudziły i oba w swoich kategoriach odpowiednio oceniłem (ale w SP można było popatrzeć na fajne dupy ). W którym momencie? Ok, może pierwsze pół godziny było ok, potem słabiutko :confused: Dokładnie jak powiedział Mikes, w każdym. Od paru lat nie widziałem filmu, który wywołuje u mnie po prostu opad szczęki, bo tak jest przepełniony rozrywką i ciekawymi akcjami. W takiej kategorii rozpatruję ten film, podobnie jak Maczetę, albo Zombieland. A niespójność dla ciebie może być wadą, dla mnie jest oryginalną zaletą. W jednej chwili śmiech, w innej dramatyczne wydarzenia. Rzadko kiedy scenarzysta z reżyserem pozwalają sobie na coś takiego. Widziałem to już rok temu, ale z tego co pamiętam, zrobił na mnie większe wrażenie, niż Sin-City Naiwności fabuły nie będę komentował, zważywszy że to jest ekranizacja komiksu. Batmanowi też obcinasz punkty za to, że jest naiwny, no bo przecież nie istnieje typ przebrany za nietoperza, co ratuje miasto? Maczeta i Zombieland, przyznaję, to był fajne filmy (IMO innej kategorii niż KA) ale ja od Kick Assa oczekiwałem (po tym co się naczytałem/nasłuchałem o filmie) poziomu Watchmenów, a dostałem film na poziomie produkcji dla nastolatków. Pierwsza połowa była fajna ale potem wszystko poleciało na pysk (jak zaczynałem go oglądać to mi się podobał ale jak skończyłem już nie). Niespójność byłaby spoko gdyby była zrobiona z rozmysłem, a tutaj reżyserowi chyba po prostu zabrakło pomysłów, była żenującą sceną i wszystko co się działo potem już lepsze nie było, fabuła z dupy i źle przedstawiona. Dramatycznych wydarzeń w tym filmie ja nie uświadczyłem, a śmiechu tym bardziej u mnie nie wywołał. W napięciu nie trzymał, akcją nie powalał (fajna była scena przed restauracją i pierwsza walka "małej"). Film był średni w ogólnym rozrachunku, może ja miałem za duże wymagania ale nie przekonał mnie do siebie i zostawił po seansie z poczuciem zmarnowanego czasu... <_< Ewentualnie Kick Ass mógłby być na 6 w skali do 10. Funny People - świetna produkcja. Bardzo zgrabnie prowadzona historia, skacząca od śmiechu do dramatu w tak zgrabny sposób, że zachwyca. Postacie trochę oklepane ale dobrze zagrane. Udany film. 9=/10
-
W którym momencie? Ok, może pierwsze pół godziny było ok, potem słabiutko :confused:
-
Source Code - niespecjalnie odkrywczy i średnio ciekawy film. Takie SF z niewysokiej półki. 6/10 Kick-Ass - bardzo się zawiodłem na tym filmie. Obraz na pograniczu filmów dla nastolatków, twórcy nie mogą się zdecydować czy ma być realistyczny czy nie; cały film męczyła mnie niespójność tego co widzę na ekranie oraz naiwność fabuły. Na prawdę myślałem że będzie lepszy... 5/10 Scott Pilgrim - przyjemny wizualnie, niezła gra aktorów, cała stylistyka spójna i klimatyczna. Film snuje ciekawą historię chociaż w środku gubi tempo i zaczynał mnie nudzić ale końcówka był wporzo. 7/10 Sucker Puch - za(pipi)isty wizualnie, średni fabularnie (jak na swoją klasę). Pierwsze dwie misje bardzo mi się podobały potem już była nudno aż do finału. Plus łapie za fajne laski i stylistykę, no i efekty też na prawdę spoko. 5 (plus za wizualia)/10 HP and the Deathly Hallows pt.1 - IMO najlepszy filmowy Potter (w przeciwieństwie do książki). Zdjęci mocno robią w tym filmie, akcja jest wartka i dobrze prowadzona, aktorom (młodym) znów przybyło trochę talentu i ogólnie ogląda się to bardzo dobrze. O, i muzyka też mi się podobała. 8-/10 The Chronicle of Narnia the Voyage of the Dawn Treader - To samo tylko że w gorszym wydaniu. Najsłabszy obraz z serii (którą lubię). 6=/10
-
Szkoda ze Shadows of the Damned się nie załapało do recenzji:( Reszta spoko się zapowiada, okładka bardzo fajna i w ogóle. Mam tylko nadzieję, że takiej słabizny jak tekst o graniu crossplatformowym z ostatniego numeru już nie będzie (serio, najgorszy tekst jaki czytałem na łamach PE) <_< edit: Numer już mam, fajna nowa szata i układ działów, na plus też zmiana rubryki "co nowego?", zmiany graficzne w numerze mogły iść dalej w styl bardziej "modern". Nie ejstem przekonany co do twardego grzbietu i klejenia zamiast zszywania.
-
Ja nie miałem żadnych problemów z importem, najpierw pobrałem patch potem uruchomiłem pierwszy raz a do tego miałem dwa sejwy z "jedynki", więc chyba jest w tym jakiś element losowości
-
W menu jest opcja z włączeniem angielskiego VA (nie próbowałem jej ale jak latałem po opcjach to to zauważyłem). A propos gry, po dwóch godzinach wygląda na to że dostajemy starego dobrego inFamousa tyle że na sterydach. Na razie jest bardzo, bardzo fajnie Polskie głosy są bardzo dobre, chociaż razi mnie jak wymawiają imię Kuo.
-
Jak dla mnie w tej chwili mogliby wywalić Netoperka i nazwać grę Catwoman Arkham City Bitch
-
Jest pierwsza ocena od OPM - http://gamingeverything.com/?p=4936 Nie tego się spodziewałem... "A poor pace potholes the proceedings. The game lingers on its jumping puzzles, reveling in presenting us with open vistas that require navigation across partially invisible pathways, weighted platforms, billowing air vents, and ever-shifting floors. With this limited vocabulary, Alice chugs and chugs and chugs. Timing challenges are added and overdone, and some are additionally hampered by the need to shoot targets with a Pepper Grinder gun saddled with a manual aim system that is imprecise at best. The game tops off its overlong, overly gimmick-reliant platform navigation with heroine-crushing blocks, spiked platforms, and flame spitters. In the end, we’re not jumping and soaring across Wonderland but simply grinding it out." Czyżby American McGee okazał się deweloperem jednej gry i nic poza pierwszą Alicją dobrego nie zrobi? Z drugiej strony gra mogła się okazać zbyt podobna mechaniką do, już archaicznej, "jedynki" i dlatego jej się tak oberwało...
-
@Yabollek E: BTW umieszczania "smaczków" w grze, podobał mi się przytyk w stronę Nixona jakim to on nie będzie uczciwym politykiem - patrz Watergate
-
Nie wątpimy... Właśnie ona jest jedną z najlepszych postaci tej gry IMO. Akcent, wygląd i reszt świetnie skomponowane i wpasowane w świat gry.
-
Właśnie zakończyłem przygodę w L.A. Muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem tej gry. Zdaje się, że to najlepsza fabularnie gra jaką kiedykolwiek wydał R* (oczywiście z tych co grałem, bo np. RDR jeszcze przede mną), a jedna z najlepszy pod tym względem w jakie w ogóle grałem. Finał całości to mistrzostwo świata, wszystko się układa w skomplikowaną intrygę i tak jak udało mi się przewidzieć , tak główna linia fabularna trzymała mnie w niepewności i rozwinęła się w nieprzewidywalny sposób. Team Bondi odwalił kawał dobrej roboty, o LAN w zasadzie można mówić tylko w superlatywach bo ta gra to coś niezwykłego. Nie wiem czy takich emocji w finalnych monetach gry udało się dostarczyć nawet Heavy Rain (no... chyba jednak te gry są pod tym względem porównywalne). Fabuła jest świetna, po prostu ...co do końcówki i ogólnie fabuły: Jeszcze raz brawa dla Rockstar (w creditsach widać że oddziały R* brały bardzo czynny udział w produkcji gry) i Team Bondi. Teraz czekam na jakieś ciekawe DLC z poboczną historią jednego z bohaterów gry
-
Strona Sony o E3 http://www.sceainvites.com/e3_2011/
-
Konferencja Sony będzie trwać.... LINK Ciekawe czy wlicza się w to tylko wystąpienie czy też ten event po... Nie wiem kto wytrzyma tyle godzin samego wystąpienia