-
Postów
1 638 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _mike
-
Tomb Raider (2013) - nie jestem weteranem serii. W sumie nawet jakimś specjalnym fanem. Grałem tylko w kilka części, a najbardziej podobała mi się Anniversary. Natomiast, TR z 2013 nie ma nic wspólnego z poprzednimi grami i nie grało mi się za dobrze do póki nie zmieniłem nastawienia. Ta część serii idzie swoją drogą i to taką, którą w poprzedniej generacji wytyczyło Uncharted. Czyżby koło się zamknęło? Gra ma swoją tożsamość (głównie dzięki Larze) i na pewno zła nie jest. Jednakże brakuje jej czegoś co kiedyś można by wspomnieć - "a pamiętasz jak Lara...?". TR skopiował nawet to nasilenie momentów "oh crap" z przygód Drake'a. Co w ogóle mi nie pasowało do LC. Ja rozumiem, że to miała być szkoła życia dla bogatej, młodej, wannabe poszukiwaczki skarbów, no ale bez przesady! Brakowało tylko żeby spadł na nią wielki kamień, a ona mimo to, reszką sił by się spod niego wygrzebała i wykrzyknęła, z brytyjskim akcentem - "Oh my God, that was close!" Może by i takie zagrania przeszły gdyby gra nie aspirowała do bycia tak poważną. Właśnie jakiegoś takiego luzu brakowało w tej grze (mimo tragicznych okoliczności). Niestety efekt "zaszczucia" im nie wyszedł bo zrobili z Lary niezniszczalnego terminatora. I gdzie się podziały akrobacje panny Croft?! W zamian mamy: poważną grę, gdzie bohaterem jest laska lat 20+, zrobiona z tytanu, z nieprawdopodobnym szczęściem do unikania śmierci (niczym Nathan Drake), umiejętnościami posługiwania się bronią wszelaką, której pozazdrościłby niejeden space marine i patentami jak polowanie i zbieranie zielska, które do niczego się przydają (i o których po pierwszej godzinie zapomniałem). Na szczęście, jeżeli przymknąć oko i podjeść do nowego TR jako do zupełnie nowej marki, bez dziedzictwa, gra okazuje się fajna (tytuł odnosi się chyba tylko do plądrowania ale w znaczeniu globalnym dla tej wysypy, na której lądujemy). Na te ok. 10-12 h gra daje na tyle rozrywki, że chce się ją skończyć. Do plusów można zaliczyć zagadki na wyższym poziomie niż w większości dzisiejszych tyłów AAA. 7+/10 Life is Strange - w moim przypadku gra ucierpiała z powodu hype'u. Zrobiłem sobie z nią maraton w święta (wszystkie epizody) więc do tego czasu się nasłuchałem w pracy, domu i naczytałem w necie jakie to nie jest dobre (ale bez spoilerów, historia i umiejscowienie akcji mnie zaskoczyło). Gra to na pewno Top 3 dla podobnych produkcji. W sumie dla mnie, chyba ex aequo z TWD1. Z dużo nie można o niej napisać, żeby nie spoilerować. Technicznie jest ok ale bez wodotrysków. Klimat nadmorskiej, małej miejscowości w USA + altenatywno-hipsterska otoczka nawet niezły.Na pewno świeży jeżeli chodzi o branżę - aż dziwne, że D.Cage nie zrobił gry w takim klimacie. Gra się nie ustrzegła kilku dziur w fabule, a i sama historia aż taka odkrywcza nie była (cały czas miałem wrażenie, że gdzieś, w jakimś filmie, tym albo tamtym, to już widziałem) ale dzięki zwrotom akcji była bardzo zjadliwa. Warto zagrać i się przekonać. Czekam na cz. 2. 8/10
-
Macie jakiś zaufany sklep z kodami na golda - na allegro rok kosztuje połowę oficjalnej ceny i wydaje mi się to trochę podejrzane. No chyba że 100 zł za 12 mcy to normalka. Nie wiem nigdy nie kupowałem
-
Przy SO4 trzymał mnie tylko system walki. No i posucha z jrpg. Reszta była przeciętna albo słaba (fabuła). Najbardziej z serii podobały mi się dwie pierwsze odsłony (w 3. nie grałem). Tri-Ace umie robić dobre systemy, lokacje już teraz prezentują się ciekawie, ale dla podtrzymania tradycji serii na bank jedną z głównych postaci będzie kilkuletnia dziewczynka, która będzie doprowadzać do szału nawet jak się nie jest samcem alfa "kosmiczne pudziany only". Oby wyszła z dubbingiem japońskim
-
Nie wiem czym będzie ten NX ale jakby byli mądrzy to to byłby tytuł startowy = $$$ No cóż, tak to kupię WiiU za grosze i ogram Ze sfery marzeń (jeszcze z czasów S/G/C), chciałbym Pokemony w pełnym 3D w oprawie z NX/WiiU, we wszystkich krainach z gier na handheldy i jakąś historią + opcja multi.
-
2 lata temu jeszcze nie wpadłem na pomysł, że chcę kupić "kilka" gier z DS'a, i że wypadałoby zrobić to szybciej niż później. Masz jakieś namiary na sklepy/aukcje? Nie ważne skąd pod warunkiem że wyślą do Polski i gry będą oryginalne (nie muszą być nówki).
-
Skąd i za ile? ebay? beka że to teraz tyle kosztuje, dwa lata temu za 25 dolców kupiłem. Na vgp widze maja nówki za ok 180zł. Fenomenem pozostaje dla mnie fakt, że gry na sprzęty Nintendo to albo shit po 20 zł, albo rarytasy po milijon juro jak się ich nie kupi około premiery...
-
Skąd i za ile? ebay?
-
Platinum to magicy. W końcu zobaczyłem gameplay z wysokiej jakości, a do tego te informacje które zostały już ujawnione Z Okami już kiedyś pokazali, że są mistrzami nawet w jRPG (actiona-jRPG x Zelda?) więc Scalebound może się okazać prawdziwym GOTG. A do tego ze smokami! O system walki też nie ma co się martwić bo we wspomnianym Okami też się popisali tym elementem gry. No po prostu must-have, szkoda że jeszcze rok trzeba czekać.
-
Castlevania: Lords of Shadow Na grę się nie napalałem, zawsze gdzieś tam ją miałem z tyłu głowy jako tytuł do zagrania. Dopiero liczne opinie z forum, że to niby GoW-killer jakoś mnie nakłoniły do odpalenia. Od razu napiszę - NIE jest to GoW-killer. Gra jest dobra, a nawet wciągająca. Na hardzie stawia wyzwanie, ale po obniżeniu poziomu trudności staje się banalna (na easy przeciwnicy sami się pokonują?). W sumie przeszedłem ją pół na pół, a to dla tego że sam początek (tak do ) jest na prawdę fajny. Gra w pierwszych godzinach przyciąga. System walki jest OK ale wcale lepszy od tego z God of War nie jest. Na szczęście jest przystępny i grę można przejść mashując, jak i próbując wykonać efektowne kombinacje. Plusem jest też dodatkowy asortyment jakim może się podczas walki posługiwać Gabriel. Ogólnie sam system walki jest jednym z mocniejszych punktów. Nie jestem wymiataczem, ot od czasu do czasu lubię odpalić jakiegoś slashera (tak, tak, wiem - tylko DMC i NG...). Z opowiadaną historią jest jak z całą grą - na początku intryguje żeby skończyć się słabo ( ). Grając w LoS całą grę miałem wrażenie -"a gdzieś już widziałem. O! A to jest jak z gry XYZ". Nie twierdzę, że to źle że twórcy inspirowali się innymi produkcjami - w szczególności, że wszystko zostało dobrze wplecione i połączone w całość, ale przez całą grę nie spotkałem żadnego oryginalnego pomysłu, który zwrócić moją uwagę. Reasumując, warto zagrać bo to dobra rzemieślnicza gra (grafa trochę odstaje w 2015 ) ale objawienia nie ma co oczekiwać. Powiedzmy, że to takie 7+/10
-
Chyba nie zrozumiałem żartu Ale żeby zaspokoić twoją ciekawość, odpowiem - wszystkie jakie kupię.
-
Obie z Formuka Kolekcja gier na PS3 prawie gotowa. Na 3DS zbieranie gier idzie mi powoli a jeszcze ogromny backlog z DSa (wtedy wolałem PSP )
-
https://goo.gl/photos/PTrAkB2CUYacnGoE7 Pomoże ktoś wycenic taki zestaw PC ? Lepiej na części czy jako całość?
-
Było nie było? wszystko: http://www.siliconera.com/2015/08/12/dragon-quest-xis-first-screenshots-show-more-of-the-ps4-and-3ds-rpg/ Za(pipi)iście to wygląda. Szkoda, że jeszcze tyle czekania. Jakimś szczególnym fanem serii nie jestem (grałem tylko w VIII ) ale dla tej gry kupiłbym konsolę
-
Ocarina of Time - w teorii moja czwarta Zelda (dwie, z NESa i SNESa grałem "z doskoku"), zobaczymy czy najlepsza i czy będzie ciekawsza niż TP.
-
Szału nie ma. Liczyłem, że pokażą coś więcej ale trzeba wytrzymać do TGS albo innej JumpFesty
-
Imponujący pokaz. Już wiem kiedy kupię Xbonera Zdecydowanie lepsza prezentacja niż ostatnio, ciekawe czy dotrzymają daty premiery. Wiosna to gorący okres. Coś czuję, że po QB nastanie moda na gry z manipulacją czasem - jak bullet time po MP.
-
To jest Tomb Raider czy Commando Lara, TR: Silent Assassin? Zgadzam się z przedmówcą. Fajnie, że mają wrócić grobowce/jaskinie ale ilość strzelania i złoczyńców jest zbyt duża. TR za bardzo zapatrzył się na Uncharted. Po ostatnim TR (dobra gierka, niezła grafa -PC, i w ogóle ale jestem w połowie, a strzelanie i przedzieranie się przez kolejne fale przeciwników już mnie nudzi) liczyłem, że ilość eksploracji w kolejnej odsłonie wzrośnie, a liczba przeciwników się zmniejszy - z dotychczasowych materiałów wynika coś zupełnie odwrotnego. Oglądając gameplay z GC wystarczyło podmienić Larę na jakiegoś przypakowanego kolesia/żołnierza/koksa i nikomu by do głowy nie przyszło, że to Tomb Raider.
-
Mam złe przeczucia żeby nie skończył jak XII, która tak mnie wynudziła, że przerwałem w połowie (zrobię drugie podejście przy reedycji ale nie nastawiam się optymistycznie). Takie mieszanie w projekcie rzadko wychodzi na dobrze grze. Ale żeby nie było to się cieszę i trzymam kciuki bo zagrałbym w dobrego, wysokobudżetowego (Action) jRPG W ogóle na tym GC pokażą sporo japońskich produkcji
-
Wygląda mega ciekawie. Szkoda że niski budżet bije po oczach nijakimi teksturami otoczenia. Wiadomo, że jak gra będzie dobra to tekstury zejdą na drugi plan ale miłoby było gdyby jednak gra "wyglądała". Sam design mi się podoba. Czekam na więcej info i może jakiś upgrade graficzny [emoji14] Ps tak się zastanawiam dlaczego temat nie jest w kąciku RPG?
-
Orientuje się ktoś czy za pomocą opcji "rzutuj na urządzenia" da się dodać napisy do odtwarzanego tak wideo. Próbowałem i jakoś mi nie idzie, a całkiem sprawnie ta opcja działa z moim TV - w sumie to nie wiem czy to jest Miracast, czy coś innego?
-
Drugi tweet z wyjaśnieniem, który już by tyle kliknięć nie dał Polygamia, jak PPE i Fakt - ważne żeby ludzie klikali w newsa. PRowy komentarz jak każdy inny. Bo niby co mają napisać - pokazali urywek techdema. Gra pewnie przed Q4 2016/Q1 2017 nie wyjdzie nawet w Japonii, a ci już lament. SE pewnie samo nie wie kiedy ostatecznie skończą bo gra nie jest popierdółką, to skąd mają wiedzieć czy/kiedy wyjdzie w EU/USA? Do 2017 równie dobrze może się okazać, że Sony zwija biznes i wydanie DQ na PS4 nie ma sensu. Jak mnie denerwuje takie bezsensowne lamentowanie. Poczekajcie. A jak ktoś się bardzo boi to polecam naukę japońskiego, +/- 2 lata starczą żeby opanować podstawy i pograć w DQXI. E:nie kumam wklejania tweetów, raz się pokazuje, a raz nie.
-
Dobra wiadomość. VIII to jeden z moich ulubionych jRPGów z PS2. Jutro pewnie pokażą teaser XI i zapowiedzą, że to wersja na PS3/4. Więcej info na TGS i w 2016. Deklaracji co do wydania na zachodzie jakiegokolwiek DQ na evencie przeznaczanym dla Japonii bym się nie spodziewał. Może PSExperience. Albo ten francuski gameshow jesienią (tam ma być konfa Sony). No chyba, że to jednak nie tylko na maszynki Sony wyjdzie. Zachodnia data wydania DQXI - obstawiam jesień 2017 r. (chyba, że gra nie jest już skończona to +8 mcy). Ostatnio na Gematsu albo czymś podobnym, czytałem ile Japończykom zabiera przetłumaczenie RPG z tak dużą ilością tekstu (nie pamiętam czy to o DQ właśnie chodziło) - rok luzem.
-
Kiedyś na DX.com widziałem na 6. A to na 16 nie jest takie duże (mam właśnie takie).
-
http://allegro.pl/promocja-duze-pudelko-na-gry-3ds-i-ds-biale-i5553549815.html http://allegro.pl/pudelko-na-gry-3ds-2ds-dsi-ds-czarne-i5553550470.html ja mam takie i jest ok
-
Resonance of Fate (End of Eternity) Kurde w końcu. Grałem od lutego zeszłego roku i ciągle coś mnie odciągało od tej gry. Z resztą, przecież za nim zacząłem 2 lata spędziła na półce. Skończyłem po 80 h i po zrobieniu większości subquestów. RoF nie jest grą dla każdego, jest na prawdę dobra ale trudna w odbiorze - w szczególności jako ktoś nie jest fanem jRPG. Gra opowiada historię trójki łowców/najemników. Nie ma tu ratowania świata, romansów dziesięcioletnich szczyli, ot porostu grupka ludzi wykonuje zadania w prokapitalistycznym świecie (żyrandolu (?) vel wieży babel). Jakiś tam zarys fabularny na początku jest - w sumie trailer CGI, który promował grę prawie całą początkową fabułę pokazał. Właśnie, fabuła, jest a jakby jej nie było. Przez 2/3 gry nie wiedziałem o co chodzi - ok, było wprowadzenie ale to by było tyle w temacie opowiadanej historii (później trochę można się domyślać z filmików, które włączają się jak się poczeka w głównym menu). Po każdym z 16 rozdziałów jest jakiś filmik pchający historię do przodu - tyle, że jest ona na tyle enigmatyczna, że owe scenki odgrywały bardziej wprowadzenie do rozdziału niż dawały spójny obraz całości. Fabuły się nie spodziewajcie - gra skupia się na walce. I o potyczki głównie się w tym tytule rozchodzi. System walki jest genialny. To wyłącznie dzięki niemu zainteresowałem się tą pozycją. Po ograniu dema i dostępnych tam starć zakochałem się. JRPG gdzie się strzela z gnatów? Bring it on! System walki możne na początku wydać się zagmatwany, potem jak się już trochę ogarnie jest sporo frajdy i to z każdego spotkania z przeciwnikiem. Do momentu kiedy gra rzuca pierwsze wyzwanie (a dzieje się to szybko). Bo trzeba zaznaczyć, że jest to pozycja trudna - jedyna gra z 7 generacji gdzie musiałem posiłkować się poradnikami (DS'a nie grałem jeszcze). Jak już trafimy na ścianę, której wesołym skakaniem i i strzelaniem nie przejdziemy, zaczyna się wgłębianie w system walki. A jest czego się uczyć. Mimo, że wydaje się on prosty, tak na prawdę trzeba ogarniać, żeby nie rzucać padem z frustracji po przegranej walce (final boss zajął mi 3h dopakowanymi postaciami na lvl 85). Sama walka opiera się na szybkim zadawaniu obrażeń, które nie zmniejszają HP przeciwnika (scratch dmg), a następnie wykańczaniu go bronią, która jest mało efektywna do póki nie nabijemy właśnie tych obrażeń (scratch dmg). Trudno jest to wytłumaczyć i najlepiej samemu spróbować w demie. Oprócz pistoletów i broni maszynowej (można ulepszać i modyfikować każdą bo głownie na tym polega zwiększanie efektywności zabijania przeciwników), są jeszcze granaty i standardowo "uleczacze". Ponadto do broni można używać amunicji modyfikującej efekt strzałów. Zadawanie obrażeń podlega jeszcze modyfikatorom - umiejętnościom jakie postacie nabywają wraz z kolejnym poziomem doświadczenia. Może to być np. efekt oszołomienia albo zdanie 100% obrażeń jednym strzałem. System jest na serio fajny i wynagradza trudy włożone w naukę umiejętnego stosowania go w akcji. Co poza tym o tej grze można napisać? Nie ma eksploracji, grinding jest minimalny, subquesty nie są zajmujące ale dają dobre przedmioty do ulepszania postaci. Gra na prawdę prawie cały ciężar złożyła na braki systemu walki - no i jej wyszło bo to w sumie drugi najlepszy system w jRPG z jakim miałem odczynienia, obok tego z Valkyri (nomen omen od tego samego studia). Polecam. TL;DR Super gra. Szczątkowa fabuła, normalni bohaterowie. Nie ma grafiki. Trudna rozgrywka. Nie ma eksploracji i grindingu Ekstra system walki - przystępny ale wymaga nauki. Pistolety i strzelanie w jRPG! 8/10