Trochę wrażeń po 4 godzinach grania.
Póki co najtrudniejsza część serii jak dla mnie. O ile sami bossowie są ok (dwóch uwaliłem jestem przy trzecim) to jest sporo więcej chamskich momentów typu gang bang zza zakrętu, pułapka, drzwi do przepaści itp. Sporo trudności sprawia też trochę inna detekcja kolizji i mniejsza tolerancja na rola, ja się kilkukrotnie nieprzyjemnie zdziwiłem. Gra jest też niestety sporo słabsza graficznie niż wyglądała na materiałach promocyjnych, ale gram na 50 calowej plaźmie, więc to może dlatego.
Co do samego systemu to jest to ostry mix zasad z Demons Souls i Dark Souls. Moim zdaniem dosyć zgrabnie im to wyszło. Fajnie, że są itemy do healowania poza estusami, fajnie, że można sie teleportować od początku gry do innych bonefire'ów. Podoba mi się też system z byciem hollowem, nie wiem czy to spoiler, ale wrzuce na wszelki wypadek.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, głównie ze względu na to, że gra wybacza jeszcze mniej niż jej poprzedniczki. Szkoda tylko, że online nie działa, pewnie odblokują w piątek dopiero bo chciałbym sprawdzić czy usprawnili wyszukiwania inwazji/kooperacji. Nic tylko kupować ja wracam do DS2 zarywać noc.