Od czasów FNR3 nie bawiłem się tak świetnie przy bijatyce. Dla mnie must have, a wcale nie jestem fanem bijatyk.
Edit: No pograłem trochę i podtrzymuje. MUST HAVE. Ogrom opcji, walka w stójce, klincze, sprowadzanie do parteru, dźwignie gierka jest niesamowita. Naprawdę czuć tu siłę ciosu, a jeden mały błąd może nas kosztować walkę. Przed chwilą Rua nie trafił sierpowego i dostał takiego kopa na sagan, że wymiękł w 30 sekundzie rundy, coś wspaniałego.