Treść opublikowana przez DarealRadexHEJOO
-
HC ROOM'y
No, siema. To ja i mój HC ROOM.
-
Czasopisma
Poza 2-stronicowym dodatkiem na końcu daaaaaaaaaaaawnooooooooooooooo zmarłego SECRET SERVICE nic przyzwoitego nie kojarzę. Przeglądam tematyczne pisemka w empikach (zaraz obok periodyków o Barbie i Witch) i widzę tylko lanie lanie wody dla 13-letnich emo.
-
Samuraii Champloo
Przejrzałem całą serię. Nie żałuję ani trochę. Styl jest oczywiście z deka inny od "Cowboy Bebop", ale wystarczy się przestawić z udramatyzowań i metafor życiowych na przymrużanie oka w lekko karykaturalnym sosie hyphopowo-samurajskim (choć "powaga" wciąż się pojawia). Można się przyczepiać, że to wszystko żadna sztuka wyższa (ja nie będę), ale wszystkie standardy są w mojej opinii spełnione. Ot, orientalna przygoda w podróży.
-
Street Fighter X Tekken
Wygląda świetnie, aczkolwiek zostałem w tej chwili utwierdzony w przekonaniu, że Tekken skończył się na Dark Resurrection. <_<
-
Aktualnie ogladam
Heh! Wcześniej oglądałem sobie jeszcze różne gó.wna z serii "Fist of The North Star" i "Riki-Oh". Ogólnie to wzięło mnie ostatnio na wertowanie różnych porytych, ekscentrycznych, sadystycznych, archaicznych, abstrakcyjnych etc. tytułów i hmmm... jeżeli i ten M.D. Geist jest równie "ekstremalny" to dzięki za tip :potter: !
-
Aktualnie ogladam
Właśnie obejrzałem serię "Genocyber" i totalnie zryłem sobie łeb.
-
The Birthday Party
Nie mogę nigdzie zgooglować e-książki (najlepiej, choć niekoniecznie, w formacie .pdf) Harolda Pintera pt. "The Birthday Party". Koniecznie wersja anglojęzyczna. Będę wdzięczny za pomoc.
-
Pełnometrażówki
Jeżeli smutni panowie w garniakach mają choć trochę oleju w głowie to przyśpieszą "zachodnią" premierę jak tylko się da (BTW TRIGUN jest IMHO chlubnym wyjątkiem od reguły "japoński dubbing jest lepszy od angielskiego"). A wszystko z trywialnego powodu: oryginalny TRIGUN okazał się porażką w Japonii i stał się popularny dopiero w USA. A nawet jeżeli się mylę to trailer zawsze warto sprawdzić.
-
Pełnometrażówki
Na dniach wychodzi pełnometrażowy TRIGUN:
-
do zgredów-mam nadzieje że prowadzicie statsy
No, Hamamam.... Szukasz jakichś problemów których nikt nie potrafi ogarnąć i generalnie ma je w (pipi)e, przy czym zdajesz się tak jakoś brać wszystko do siebie. Powinieneś poznać się z pewnym użytkownikiem forumqa o pseudo Odin91. Bylibyście kumplami.
-
do zgredów-mam nadzieje że prowadzicie statsy
Proste. "Ktoś" dostał kasę od "kogoś" i teraz M$ jest faworyzowany.
-
Mity żywieniowe.
To dlatemu, że laktoza jest przetrawiana przez bakterie "jogurtowo-kefirowe" czy jakoś tak. Ja w każdym razie zawsze dobrze znosiłem laktozę...
-
Zg(Red.)zi Vs Czas
Koleś chyba zrobił kopiuj -> wklej z jakiegoś serwisu z głupawymi wierszykami dla plebsu. Stąd pewnie się wzięły te czesko-niemieckie znaczki w miejscu "polskich" literek. A co do tłumaczenia to mogę się podjąć, ale to takie porypane i długie, że tylko za 50 PLN.
-
Mity żywieniowe.
To nie mleko tylko synthol.
-
Mity żywieniowe.
Czy tylko mnie przypomniała się w tej chwili scena ze "Snatch'a" z Tommym pociskającym Tureckiemu o szkodliwości mleka w zw. ze stosunkowo niedawnym udomowieniem krów?
-
Czat psx extreme
no
-
jedzenie studenckie - przepisy
To niepodważalny fakt, że tłuszcze są potrzebne metabolizmowi (np. rozpuszczają witaminę A). ALE tylko nieduże ilości i trzeba liczyć się z podziałem na "dobre" i "złe"tłuszcze. Coś co posiada w sobie SAME źródła energii pokroju tłuszczy (smalec, masło, margaryna; szczególnie czepiam się niebezpiecznych nasyconych tłuszczy, z wyjątkiem kwasu stearynowego - mój odnośnik "Men's Health") albo węglowodanów (cukierki, batoniki) i żadnych białek, błonnika, jest z prostej logiki niebezpieczne, no bo jak metabolizm ma sobie poradzić z paroma tysiącami kJ w stosunkowo niewielkiej ilości pożywienia... Jako ciekawostkę podam, że sam nie spożywam żadnych maseł, margaryn (o smalcu nawet nie wspominam) już od lat i jako jedyny w rodzinie mam normalny cholesterol (ci niestety spożywają "fabrykowane" tłuszcze). Według wikipedii smalec posiada: 38% - 43% tłuszczy nasyconych (z czego pozytywny kwas stearynowy 12% - 14%) i aż 56% - 62% nienasyconych... o, kur.wa! W tej chwili się konkretnie zdziwiłem. Przyznaję, że to całkiem nieźle, choć wciąż są to dla mnie puste kalorie, a obecności niebezpiecznych tłuszczy nasyconych nie należy ignorować. Morał: podsmażyć cośtam smalcem można, ale smarowanie sobie kromek i robienie "smalczyku do słoiczka" to już pospolita głupota, fundowanie sobie zadyszki na boisku i wbijanie gwoździa do trumny. No i to wciąż moherowy przypał: świński tłuszcz. <_<
-
jedzenie studenckie - przepisy
Żadne wyobrażenia, zią. Ostatnia spasiona kretynka o której wiedziałem, że wżerała smalec, oblała 5 egzaminów i złożyła papiery tydzień temu. edit: o i aha! Co do rewelacji o zdrowotnych właściwościach smalcu to mam tutaj mnóóóóóóstwoooo materiałów na temat: http://www.google.pl/search?hl=pl&source=hp&q=lard+healthy&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&aq=f&oq=
-
jedzenie studenckie - przepisy
Bardziej niż ze studentami smalec kojarzy mi się z moherami opylającymi się tym szajsem, a później mającymi pretensje do kardiologów, którzy nie są w stanie wyratować ich z tragicznej kondycji zdrowotnej do której sami się doprowadzili, ale <ok> .
-
Toribash
Post pod postem w ramach desperackiej próby ożywienia topicu, który przed wielkim resetem prosperował całkiem dobrze. A wszystko z okazji wypuszczenia Toribasha ver. 3.86 ze świetnym zoptymalizowaniem kodu - animacja popyla teraz gładziutko i nie ma praktycznie żadnych zwolnień. Przypominam, że gierka jest w pełni darmowa (zyski są czerpane głównie z opcjonalnego dokupywania "toricreditów" na kustiomizację postaci i z reklam). Plik do ściągnięcia z oficjalnej strony to parę MB, zaś wymagania sprzętowe są niziutkie. Wystarczy się zarejestrować, stając się przy okazji członkiem forum Toribashowego. Parę wybranych filmików celem zobrazowania jak "to to" wygląda: http://www.youtube.com/watch#videos=Nq7fXJWRVec&v=IBLg5ly7XKIk http://www.youtube.com/watch#v=FwVABs0ZoYk&feature=related http://www.youtube.com/watch#v=2FMtQuFzjAc Więc kto gra lub jest zainteresowany?
-
Aktualnie ogladam
TRIGUN Wsiąkłem i zakochałem się w tym anime.
-
Rycerze Zodiaku (oryg. Saint Seiya)
Obczaiłem swego czasu co nieco odcinków "Rycerzy Zodiaku", ale robiłem to bardziej w oczekiwaniu na kolejne odcinki Dragon Balla, Slayersów tudzież Yaiby i często wychodziłem z pokoju coby wziąść sobie coś do jedzenia. Wielkie przeprosiny z mojej strony za kwas, ale to jedno z najgorszych anime jakie oglądałem. Trzy rzeczy, które mnie szczególnie odpychały: 1> Prowadzenie fabuły a'la power rejndżers. Bohaterowie są po prostu wrzucani do kolejnych miejscówek, gdzie muszą walczyć z szablonowymi złymi kolesiami. Cały dramat sprowadza się do tego czy protagoniście uda się super hiper umcer tajemniczy atak lub obrona super hiper umcer ataku szablonowego złego kolesia. Żadnych specjalnych dylematów moralnych w stylu "o, ku.rwa! co ja bym zrobił na miejscu protagonisty?" nie zauważyłem, co ewidentnie urąga moim standardom. No i gdzie jakieś większe wątki poboczne? 2> Odpychający bohaterowie. W REALU kolesie takiego pokroju noszą się na emo i potykają o własne sznurowadła. Po prostu czułem się trochę jak ge.jek w ogóle patrząc się na nich. 3> Brak ogólnego anime-efekciarstwa, które zostało położone przez: a> Kreskę i proporcje, wywołujące u mnie o takie skrzywienie ryja :confused: . Sorki, ale po każdym poważniejszym anime spodziewam się czegoś ponad "Dżi Dżi sportowiec" albo "Czarodziejka Sally". b> Tragiczną animację (przynajmniej jeśli chodzi o serie puszczane na RTL7), którą wspominam z obrzydzeniem aż po dziś dzień (niesamowite!). c> W cholerę umowne, nudne i przesadnie poddane suspensowi sekwencje walk. Żeby nie było, że tylko narzekam, spodobały mi się wszelkie nawiązania do starożytnych wyznań, wierzeń i mitologii Greckich, Rzymskich, Germańskich etc. Ogólnie jednak w mojej opinii jest źle. Jeszcze raz sorki za kwas z mojej strony. Pis.
-
Szukam filmów z etosem rycerskim
Monthy Python and the Holy Grail Hej! W krzywym zwierciadle, ale etos rycerski jest.
-
Ciacho
Film chu.jowy, ale topic bekowy.
-
Ciacho
Heh! Nawet nie wiem która to.