3/10 dla gniotów i bardziej merytoryczne recenzje w PE skończyły się gdy Butcher został wypromowany z pisania newsów w mini-stopce (za darmo, oczywiście) w zastępstwie za buntującego się podówczas Shivę (jak dobrze pamiętam) do pisania recek. Typowi od razu odje.bało we łbie: hurtowe rozdawanie ocen 9/10 i 10/10 kol of duti modern łorfer i innym skryptowanym, masowo produkowanym szuterom o amerykańskich żołnierzach walczących z talibami/kosmitami. Po prostu gó.wniane albo co najwyżej przeciętnawe tytuły o których nikt z dzisiejszej perspektywy czasu nie powiedziałby, że są solidnymi, ponadczasowymi klasykami.
Ja nie wnoszę oficjalnych zarzutów, ale ktoś chyba nie tylko zrzynał od IGN, ale też brał press kity, wczesne kopie gier, prawa do time exclusive, pieniądze pod stołem... Znaczy się ja tylko tak słyszałem od kolegi, który miał wujka, który miał znajomego, który miał znajomego, który przechodził w alejce przy redakcji i coś usłyszał. Taka pogłoska. Proszę nie wnosić sprawy do sądu. Pozdrawiam.
Recenzja gry przed Butcherem: "W gierce możesz bardzo łatwo wymaxować szybkość ataku i zabierając pierścień, który Star opisał w tabelce nr 7. Bardzo niezbilansowana mechanika. Poza tym po pierwszej połowie gry zaczyna wdzierać się monotonia. 6+/10".
Recenzja gry po Butcherze: "Ling Xiaoyu ma 150 poligonów więcej i efekt bump mappingu na jej mini cyckach. Można się masturbować. I te krajobrazy w tle. Las. Góry. Wzburzony ocean. Czy wspominałem o grafice? 9/10".