Nier (x360)
Nie wiem nawet od czego zacząć bo gra mną pozamiatała równo, alez soundtrack, ależ historia.
Bardzo dobra historia, przedstawiona w dość nietypowy sposób, nie wszystko to jest powiedziane wprost bo developerzy zakładają ze grajaca w tę gre osoba posiada jakąs tam inteligencje i umiejetności dedukcji. Zaczyna sie dosc sztampowo, główny bohater mozna powiedziec ze wrecz irytuje ze swoja przesadna miłościa do córki i poświecenia dla niej ale ma to swój CEL, pierwsze kilka godzin nie zachwyca, ba, CAŁY PIERWSZY PLAYTHROUGH nie do końca zachwyca pod względem historii i wyjaśniania co sie dzieje, stąd zapewne mierne oceny na metacritic.
Ale juz przy drugim przejściu coraz wiecej sie wyjaśnia, robi sie coraz wiekszy mindfuck i człowiek zostaje z wielka bomba na mordzie oraz okrutnym uczuciem w sercu, nie moge wiecej napisać zeby nie spojlować ale KONIECZNIE trzeba odblokować i obejrzec wszystkie zakończenia aby poskładac to w spójną całość, na szczęscie wystarczy tę gre przejsc minimum dwa razy (drugi playthrough automatycznie zaczyna sie pod koniec gry, wiec nie trzeba calosci od nowa przechodzic, jedynie koncówke) aby obejrzec wszystkie zmiany jakie zachodza podczas walk, dialogi itp, a dwa dodatkowe endingi mozna juz spokojnie obejrzec na youtube bo tylko one sie zmieniaja, jednak zasadnicza kwestia to PRZEJSC osobiscie po raz drugi wszystkie ostatnie walki i czytac teksty. Gierka wyciska w niektórych momentach łzy, mimo ze tu i tam jest mnóstwo humoru i żartów to jest to jednak mroczna pozycja i daje bardzo dużo do myslenia na temat otaczajcego nas świata.
Kolejnym mocnym atutem gry jest oprawa audio. Tutaj gra mocno sie wybija, muzyka jest poprostu świetna, kawałki idealnie przystosowane do lokacji w świecie, muzyka podczas starć z bossami zostaje na dłużej w pamięci. Bardzo dobry voice acting, przewaznie preferuje oryginalne japonskie głosy, ale w przypadku Nier'a wersja anglojezyczna wypada LEPIEJ od japonskiego Niera, przynajmniej w mojej opinii. Żadne głosy nie irytuja, wszystko pieknie pasuje a osoby podkładajace głosy wczuwaja sie w swoje role. Soundtrack to mistrzostwo świata i niszczy.
Pierwszy słaby punkt gry to gameplay, walki sa nieco toporne, przeciwnicy czesto sie powtarzaja, ale nie ma tragedii, człowiek szybko sie przyzwyczaja. Całość ratują potyczki z bossami, te są świetnie zrobione, jest DYNAMIKA, jest MUZYKA, zrobione naprawde solidnie i ratuje dla mnie tę grę, bo z niecierpliwoscia czekalem na nastepnego bossa. Ogólnie z czasem sie przyzwyczailem i system walki oraz rozwoju postaci mi az tak nie przeszkadzał, moge powiedziec ze nawet dobrze sie bawilem unikajac wszystkich ataków i wyprowadzajc mordercze komba.
Mam tez mieszane uczucia co do designu świata oraz prowadzenia rozgrywki, niektóre lokacje jak np Aerie Village śa wykonane naprawde klimatycznie i z pomysłem, ale jednocześnie sa dosc małe i klaustrofobiczne. Kolejnym problemem jest częsty backtracking w te same miejsca i to na piechote, tę sama lokacje potrafimy odwiedzic nawet 4-5 razy w ciągu godziny bo świat jest poprostu mały. Na plus jednak wychodzą side-questy, wiekszosc z nich to fetch questy, ale w zamian dostajemy troche ciekawych dialogów oraz wiecej infromacji o otaczajacym nas świecie.
Graficznie jest poprawnie, bez fajerwerków, ale też nie ma tragedii. Nie próbujcie tez regulowac telewizorów, gra z założenia ma troche wyblakłe kolory, żeby podkreślać post-apokaliptyczny świat.
Podsumowanie
Pozycja nie jest idealna, ma problemy jak backtracking i powtarzalność, dość prosty i nieco toporny system walki ale za to srol, fabuła, MUZYKA oraz to w JAKIS SPOSÓB zostaje to nam zaserwowane jest poprostu fenomenalne i genialne. Gre trzeba przejsc cztery razy żeby zrozumiec całość, ale jak juz wspominalem na szczescie nie zaczynamy od poczatku tylko przy drugiej połówce gry, wiec drugie przejscie nie zajmuje wiecej niz 1-2 godzinki a reszte endingów mozna obczaic na youtube jak ktos nie chce kilka razy robic tego samego. I to jest zapewne problemem dlaczego gra zebrala srednie noty na sretacritic, ludzie odpalaja, widza gameplay, mecza sie pierwsze przejscie, ogladaja słaby ending i mysla ze to wszystko, ewentualnie nie chce im sie juz powtarzac tego samego w kółko zeby obejrzec konkluzje, ale naprawde WARTO. Ja jestem rozjechany i leże pod dywanem. Jednoczesnie ciesze sie ze ktoś zrobił taki masterpiece i włożył w tę grę duszę i mnóstwo pracy, z drugiej strony smutno mi, że w dzisiejszych czasach takie podejście jest karane niską oceną bo ludzie chca wszystko juz i teraz.
Gierka dostaje ode mnie zawyżoną note bo byłem juz przemeczony grami gdzie 13 latki ratują swiat albo infantylna fabuła i postaciami rodem ze smerfów. Lubisz rpgi z dobra fabula i muzyka? Gameplay to sprawa drugorzędna? To marsz do sklepu, nie pożałujesz, gra dostaje atest i wyróżnienie laur Veliusa, a lepszego momentu niz przed premierą NieR: Automata na ogranie tego S Z T O S A nie będzie.
Ocena na trzeżwo: 8+ | Moja ocena: 9+
POLECAM
Na koniec mała dawka muzyki i cytat, który mnie zabił:
"What have we done to deserve... such a fate?"