To ja w skrocie napisze zanim pojde na (pipi)z grac w HS.
Kupilem Wii U, odpalilem demo bayonetta 2, obsrało mnie po sama glowe jak to wyglada, jakie to plynne (PLYNNIUTKIE, nie jakies tam playstation 28 fps). Nastepnie odpalilem donkey kong tropical freeze (ktorego musze skonczyc), trudna gra, ale za to wynagradza trud i jest mega miodna i na moich 46 calach mega piekna.
Przyjechal szwagier i szwagierka, oni zadne gry "no co ty (pipi)a gry jakies dla dzieci?", zarzucilem Mario Kart 8 na 4 osoby, byli u nas 3 dni. Codziennie sie gralo 8h i nie mozna bylo przestac. Oprocz tego sochi olimpiada z mario ale to mega sredniak i Nintendoland na granie po alkoholu w wiecej osob - mega zabawa ale trzeba zainwestowac w kontrolery. Teraz jak szwagier wpada to zawsze chca Mario Kart 8.
Gierki na Wii U daja po mordzie gameplayem i miodnoscia, poprostu wsadzasz plytke, odpalasz gre i toniesz w niesamowitym gameplayu jak za dawnych lat. Moze i biblioteka Wii U nie jest jakas wielka, ale kazda gra to mały hit godny posiadania.