Hmm,a jak zwiekszylbym pulap cenowy do 3 tysiecy,to daloby sie juz cos porzadnego wyciagnac?
Myslalem nad dobrym body ktory starczylby na kilka lat,dobry obiektyw do zdjec krajobrazow itd i ewentualnie potem dokupic jakis przecietny obiektyw zebym mogl w domu strzelic kilka fotek ludziom i psu,tak zeby zalapali sie w kadr.
Biore sie za czytanie linkow ktore zapodal Legion,a w miedzyczasie patrzac na te rozne aparaty myslalem tak:
Olympus E520 + 2 obiektywy 14-42 i 40-155 mozna wyrwac za 2 tysiace,rozumiem ze to znaczy ze albo obiektywy sa przecietne,albo body albo wszystko?;P
Przyjrzalem sie tez Nikonom i nie wiem czy mam racje ale D80 (starszy model) i D90 wygladaja calkiem calkiem,tylko nie jestem pewny czy maja jakies fajne bajery. No i drogie obiektywy troche,ale jesli musze zainwestowac tyle kasy,to juz kilka stowek w ta czy w tamta nie robi mi roznicy,chce DOBRY sprzet ktore starczy na dluzej,nawet podczas mojego poznawania go. Gdy juz ogarne to wszystko i poznam ten aparat chce pomyslec "za(pipi)isty jest",a nie "ide po cos lepszego".
A co do Sony Alpha,rozumiem ze to taki aparat kierowany bardziej do "casuali" i mas,z dobrym marketingiem ale nie oferujacym duzo wiecej niz np Nikony?
O Canonach slyszalem duzo zlego + to ze obiektywy drogie i ciezko w przyszlosci go rozwijac,ale to tylko zaczytane na jakims forum wiec nei koniecznie musi byc prawda.