-
Postów
9 696 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Velius
-
Sny to chyba najlepszy element tej gry.Ja znalazlem wszystkie + dlc i zaden mnie nie zawiodl.Tak wiec polecam znalezc wszystkie i czytac bo niektore to poprostu kosmos.
-
Nie wiem jak taki bzdet moze kogos blokowac,przeciez ta gra jest epicka
-
Ja w rpgach jak jest opcja zmiany voice actingu to zawsze zmieniam na japonski,ale w Lost Odyssey wyjatkowo gralem po angielsku i szczerze polecam.Krotko mowiac,voice acting w Lost Odyssey jest za(pipi)isty.
-
Warto sie upewnic i pytac sprzedawcow czy dysk 4 dziala prawidlowo.
-
Podobno niektorych save'ow nie da sie zgrac niestety.
-
Ja w walce z queen of ice mialem praktycznie tylko 3 postacie.Atsuma bardzo szybko padl i nie bylo sensu to wskrzeszac bo byl poprostu zmiatany z mapy.Staralem sie nim zrobic jak najszybciej jakis powazny dmg za pomoca ognistych atakow. Wazne zeby rzucic na druzyne redukcje dmg,najlepiej o 50%.APO u mnie stal w ostatnim rzedzie,zaslanial go Raigar a obok niego stala Karin i leczyla(jako ze miala wodny element dawala rade).APO co ture pakowal dmg lub dawal combo pointsy,Raigar castowal bariere i sporadycznie jakis atak,a Karin leczyla i wysysala EP.Gdy APO rzucal ladowanie combo meter,w nastepnej turze atakowalem wszystkimi z najsilniejszych atakow (EX jak Ci sie naladuje). To jest walka w ktorej powinno sie uzywac zakupionych itemow na leczenie itd. Ogolnie radze w tym momencie gry wykupic wszystkie mozliwe itemy na leczenie i resurekcje,bo tych "ostatnich" walk jest sporo a niektore dosc wkurzajace.Ogolnie tylko pierwsze starcie z Queen of Ice jest takie trudne,reszta walk o wiele latwiejsza.
-
Nie pamietam niestety ktory mialem lvl,ale napewno nie pakowalem jakos szczegolnie.Poprostu lecialem z fabula i nie omijalem zadnych walk.
-
APO moim zdaniem jest swietny.Wystarczy go odpowiednio dopakowac skill pointami (wszystko w support,sporo w HP i troche w mane tak do 400-500).APO trzymamy na tylnych liniach i jako zasloniety dostaje praktycznie zero dmg,wali atakiem na cala mape,uderza we wszystkich dosc mocno i regeneruje sobie zadany dmg.Moim zdaniem ostry Overpower...wyobraz sobie 4 przeciwnikow,kazdy co ture dostaje 200-300 dmg a apo leczy sobie 1200.Jak sie go odpowiednio zasloni to jest nie do zabicia. Drugim plusem jest jego buff,napelnia wszystkim licznik combo do max,wiec w nastepnej turze mozna odpalic morderczy atak. Raigar mi przypadl do gustu,mial sporo hp,ladnie u mnie tankowal i dawal oslony calemu party.(ma fajne EX pod koniec gry).Przyznam ze APO jak i Raigar czesto uratowali moja druzyne gdy Atsuma gryzl glebe.
-
Tak bedziesz mogl tam potem pojsc,jak sie rozwinie story. Mialem zdaje sie 3 legendarne golemy,ognia,ziemi i wiatru.Po wodnego nie chcialo mi sie isc.Tamte zdobylem mimo ze mialem niski lvl i byl hardcore,ale po stronie taktycznej z mojej storny udalo sie je zdobyc w miare wczesnie w grze(praktycznie odrazu jak przechodzilem kolo shrine).Aczkolwiek malo ich uzywalem,denerwowaly mnie ich niskie VP wiec byly dobre na bossow ale w dluzszym dungeonie bardzo uciazliwe. Co prawda sa one swietne,jest opinia za to najlepsze golemy w grze ale mi sie nie chcialo ich uzywac,chociaz czasem Phoeniciam sie przydawal i ratowal mi tylek w trudniejszych starciach to glownie uzywalem takiej ekipy --> Atsuma,Raigar,APO i tu na zmiane Karin,Yuki i Marlin Glaive,aczkolwiek w pozniejszym etapie gry na stale do teamu weszla mi Karin bo zaczela byc przydatna z healem i ladnie pakowac dmg.Yuki uzywalem na walki z bossami/legendarami i sniper shot. Warto tez zainteresowac sie Floresia,najlepszy healer golem w grze.
-
Imo w ogole nie warto.Ja ich nie uzywalem mimo ze moglem sobie na nie pozwolic.W pozniejszym etapie gry zauwazysz ze ilosc max HP postaci ma duze znaczenie i nie raz bedzie Ci troche latwiej pokonac danego bossa,niz walic za mocniejszy dmg.Pozatym jakos przy tym etapie gry dostaniesz niedlugo lepsze bronie + bedziesz mogl wykuwac ostateczne oreza dla postaci ktore maja najlepsze statystyki.
-
Age of Conan jest po polsku i mimo ze wyglada ok,to ja chyba wole MMO po angielsku.Niektore nazwy nie maja bytu jako polska wersja...np skill o nazwie "Łomot"..no sorry. Jak tam w WoWie teraz PvP?Jeszcze bardziej imbalanced przez Lich King?
-
Jestem teraz na PW:TT i serce mi krwawi jak slysze mix utworu "Pursuit" w tak marnej jakosci.Mogliby zostawic ta piosenke z czesci I w niezmienionej formie,dodawala adrenaliny,napiecia,bylo czuc ta walke argumentow...a teraz ciagle po(pipi)kowata muzyczka.Cala seria jest boska i dla niej kupilem NDS nie zalujac ani grosza(zreszta,kupilem tego nds lite za 200zl wiec i tak tanio:D) ale mam zal do Capcom za to co zrobili ze sciezka audio w nastpenych czesciach.
-
PW:TT
-
Tak jest sposob,nieuczciwy co prawda,ale szybki.Dzieki niemu np mozna zdobyc APO (swietny golem jak mu sie da szanse,podpakuje statystyki itd).
-
Poty wraz z przebiegiem fabuly pojawia sie w item shopie. A co do skilla,zdobywasz go
-
kazdy dostaje 100 exp,ale rezerwa nie dostaje SP. Vitality points to problem,dlatego potem warto zaopatrzyc sie w skill redukujacy to o 50%,ale moga go uzywac tylko ludzie.Warto tez kupowac poty ktore regeneruja VP. Licznik dotyczy story mode,gra zajmuje okolo 30-40h
-
To w Lost Odyssey mozna na jakiejkolwiek walce siasc?Owszem niektore sa bardziej wyzywajace,ale ogolnie gra jak dla mnie ma latwy poziom trudnosci.Tylko z poczatku sa trudne walki z bossami ale to wystarczy potow uzywac.
-
Objawia sie to Disk Errorem.Powod nie znany ale prawdopodobnie wada tloczenia lub to ze jest odzielnie w kopercie i sobie lata po opakowaniu.Nie wiem czy ten temat nadal jest taki uciazliwy,bo moj problem wystapil gdy nie bylo mozliwosci grania z HDD wiec jestem ciekawy czy mozna taka plytke poprostu zgrac na dysk i ciac dalej.Osobiscie kupilem 2 wersje PL gry i obie mialy zrabany 4 dysk.Trzeci egzemplarz importowalem z UK 3xA i dzialalo bez zarzutu.
-
LO to IMO jeden z najlepszych rpgow w ciagu ostatnich 5 lat.Dla niektorych to herezje,ale po epickich ff7,ff10,xenogears i ogolnie psxowych pozycjach przyszla kolej na PS2,gdzie nie czulem juz tego co dawniej.Malo ktory rpg potrafil mnie wciagnac na dlugo(poza tales of vesperia <3) i czulem ze sie starzeje...tak myslalem do czasu gdy kupilem Lost Odyssey.Poczulem magiczny klimat,fabula i postacie mnie wciagnely na amen,gralem po 12h dziennie i pakowalem party.Ba! Gdy 4 dysk mi padl z wiadomej przyczyny,kupilem nowa gre z saturna,tam tez 4 dysk byl uszkodzony,w desperacji i respekcie dla tej wspanialem pozycji kupilem TRZY egzemplarze gry by wkoncu moc ja skonczyc (poprawnie dzialajacy dysk 4 trafil sie przy trzecim egzemplarzu gry) tak wiec byla to najdrozsza gra w moim zyciu,ale bylo cholernie warto i moge ta pozycje szczerze polecic kazdemu,mnie oczarowala jak malo co. W enchanted arms pograj jak juz zaliczysz te lepsze pozycje.
-
Rzecz gustu tak naprawde.Ja szukalem rpga gdzie nie musze sie zapuszczac w mini gierki,ukryte dungeony itd,chcialem tylko pograc dla fabuly i leciec przed siebie.Enchanted Arms swietnie spelnil ta role. Spodziewalem sie crapa,ale gra mnie zaskoczyla pozytywnie.Trzeba oczywiscie troche dystansu i nie spodziewac sie epickiej pozycji na pozomie FF7 i mozna sie dobrze bawic.
-
A to dziwne,ja sie natknalem na conajmniej 4.Zwykla walka,boss 1,boss 2 i queen of ice (ten najlepszy).
-
Rzecz gustu,mi sie podobaly niektore utwory.
-
A ja ta gre przeszedlem i milo sie zaskoczylem.Swietny jrpg,grafika do dupy,ale kto patrzy na grafike w rpgach?Podobala mi sie fabula ale najbardziej postaci i voice acting (japonski).System walki i golemow tez fajny i mocno wciaga.No i kolejna zaleta jak da mnie jest poziom trudnosci,czasem trzeba pomyslec zeby wygrac walke a nie walic na pale.
-
Mi sie zdaje czy achievementy w ToV sa cholernie dziwne i wymagaja ostrego spoilowania jak sie chce wiekszosc za pierwszym przejsciem zrobic?
-
Masz troche racji,ale tez w niektorych miejscach sie nie zgodze.Ozma dla mnie byl prosty i nie mialem z nim problemow,dlatego Ruby'ego stawiam troche nad nim,bo w sumie trzeba uzyc ciut mozgu przy walce z nim. Co do FFT,akurat z ta gra nie mialem nigdy problemow i narzekalem w niej na niski poziom trudnosci,nawet dodatkowa mapa nie okazala sie wielkim wyzwaniem...ale to poprostu indywidualne podejscie kazdego gracza do RPGow zalezne od umiejetnosci i zaangazowania.Dla jednych Ozma czy Emerald to proste walki a inni nie moga przejsc Sephirotha.Ba,moj kumpel umarl 11 razy w FF7 na pierwszej walce ze Scorpionem i odpuscil sobie ta gre mowiac ze jest za trudna...a wystarczylo pomyslec. Za to bardzo sie zgodze ze obecne gry jRPG sa na bardzo niskim poziomie trudnosci,wiekszosc to tylko wciskanie guzika i jazda przed siebie...chociaz sa wyjatki,Lost Odyssey jest w miare ok,czasem sie trafia trudniejsze walki...i milo mnie zaskoczyl Enchanted Arms,srednia grafika i wszystko zrobione w miare prostacko,ale fabula wciaga a walki sa naprawde wyzywajace.