3 indory z plusa: Transistor - ciekawa historia, przyjemna dla oka oprawa graficzna i muzyka,która stawia suty ! Rozgrywka też bardzo fajna przez dużą ilość kombinacji efektów poszczególnych umiejętności. Szkoda tylko,że tak krótko
8/10
Rogue Legacy - pixelowa heroina. Prosta w zamyśle pixelowa gierka, która perfekcyjnie opanowała czym jest solidny dungeon crawler z satysfakcjonującym grindem. Szkoda tylko,że design bossów jest gówniany(jest ich też mało) i mamy tak naprawdę tylko 4 lokacje, które poza kilkoma potworami,stylem graficznym i muzyką nie różnią się wcale od siebie(królestwo za charakterystyczne dla danej lokacji pułapki).
7/10
Dust: An Elysian Tail - bardzo dobra metroidvania. Podobały mi się projekty lokacji, movement postaci i dynamiczny system walki. Graficznie to kozacko jak na indora. Jedyne co mi nie siadło to design postaci - średnio mi pasowały takie wesołe miśki do tematyki czystek rasowych(obstawiam,że to zabieg celowy,ale tak czy siak mi nie siadł wybitnie).
8+/10