Jak się obrobię z tłumaczeniami na praktyki to wbiję wieczorem popykać.
Mi się gra bardzo podoba i fajnie,że jest sporo do uczenia się(mechanik jest od za(pipi)ania w przeciwieństwie do capcomówek i mortali). Po prostu chwilowo mam spory (pipi) z uczelnią i praktykami, więc nie mam czasu przysiąść z rozpiską combosów na kartce i ćwiczyć,a ta gra wymaga nauki w przeciwieństwie do takiego Killer Instinct,gdzie przechodzisz tutorial i już wymiatasz
Nawalałem dziś cały dzień i (pipi)e tą grę xd Odbiłem się tak jak kiedyś od blazblue. Grałem dzisiaj cały dzień i zero progresu,bo nawet nie wiem co mnie trafia przy tym po(pipi)anym tempie i milionie rozbłysków,wybuchów i innego anime gówna. Ostatnią tak nieczytelną bijatyką było dla mnie właśnie blazblue. Do tego spotkać online jakiegoś ogórka by potrenować się nie da,bo przy tak małej liczbie graczy to sami wymiatacze siedzą.
Te giery arcsysu to są skierowane do mega wąskiej grupy ludzi z małpim refleksem. Xrd na bank jest świetną grą,ale skierowaną do konkretnego odbiorcy, który ma czas i chęci by w ogóle ogarnąć co się dzieje nie mówiąc o wymiataniu.