Nie wiem skąd jesteś, ale obstawiam, że Kraków i Trójmiasto, czy inne duże miasta wojewódzkie nie będą tutaj w tyle. Ojciec siedzi w budowlance i mówił, że ukraińcy od jakiegoś czasu wcale już nie pracują za psi pieniądz w wykończeniówce, bo ogarnęli, że ich praca jakością nie odstaje, więc po chuj mają brać mało skoro dookoła roboty pod dostatkiem. W sumie chłopaki jak robią dobrze to niech biorą godny pieniądz, bo nie widzę w czym by byli gorsi od polaków, ba nawet wole ich, bo ryzyko odpalenia "polactwa" jest znikome i tyle ile się ustaliło za robotę przed jej startem tyle biorą, bez jęczenia, że o z tymi kafelkami to gimnastyka była i nagle dodawanie jakiś wyimaginowanych ukrytych kosztów po fakcie.