2300 lacznie z zamrozeniem starego żeliwnego grzejnika by zdemontować(sezon grzewczy, więc nie da rady spuścić wody z pionu obecnie, a muszę wyjebać żeliwniaka by płytki położyć). Sporo kucia i wpuszczania rur w ścianę, a ściany w wielkiej płycie to tytanowe tak, że dużo pierdolenia się było z młotem by gniazdka poprzenosić w inne miejsca Ziomek teraz dla kontrastu wykańcza deweloperke i podobna robota, ale z nową instalacją i pustakowymi ścianami połowę taniej. Dobrze, że chociaż ogarniętych ukraińców znalazłem co glazurkę zrobią 100zl/m2, bo jak dzwoniłem do innych typów to nawet po 180 chcieli, a ci "tańsi" za 140-150 to kręcili nosem, że mały metraż łazienki i im się nie chce zbytnio, bo wolą większą robotę. No i wiadomo do robocizny to koszt kleju jeszcze kilkaset złotych.
Po co mi były te studia i kariera w korpo jak mogłem się życia od glazurki uczyć, a nie z książek xd