Soban

Tylko w menu pojedynczo niestety. Kolejna rzecz co mnie wkurza to matchmaking i wrzucanie typów unranked do meczów z rangami przez co system dostaje głupawki. Wczoraj w diamondzie dostaliśmy na slayera typa silver 5, który skończył grę ze statami 3-19, a przeciwnikom dla "równowagi" dało typa unranked który ewidentnie ogarniał na poziomie platinum/diamond. Jak łatwo się domyślić nasz silver tak feedował, że po meczu to mi ranga spadła o połowe prawie Gra bekowo też liczy jak ktoś wyjdzie, bo udało nam się wygrać slayera 3v4 i nic praktycznie nie dostaliśmy do rangi xd

Też macie takie odczucie, że ta gra ma jakiegoś zjebanego wbudowanego laga(nie jest to wina mojego neta, bo gram legancko po kablu i csik na kompie działa lepiej po wifi)? Nagminnie ginę za rogiem, często melee nie ogarnia hita, a z brki to mam wrażenie, że chłopy często walą 1-2-34

Sprawdziłem i 21 kończy conviction arc akurat(1 seria tego nowego gówna), więc mniej, bo to ostatnie anime skończyło się na ataku apostołów na drzewo wiedźmy.

Klasycznie jak cokolwiek od murzyna - buja w chuj.

To grube bomby

Co to za 4 gry co miał być day one w gamepassie ogłoszone na game awards?

Śmierdzi to the order 1800 costam z ps4. Ładna graficzka i szczątkowy gameplay na szynach, ale jako taka odskocznia w gamepassie od bardziej angażujących gierek pewnie będzie spoko, bo klimat jest potężny

Ogólnie wygląda spoko jak wszystko od pana szamy, ale tu się rodzi klasyczny problem takich burgerów kraftowych - bycie jebanym wieżowcem co do mordy się nie mieści. Tutaj fast foodowe buły mają przewagę, bo są legancko spłaszczone i można ugryźć normalnie. Ktoś napisze, że można jeść widelcem i nożem, ale kto normalny je burgery w taki sposób!?

Po dobiciu do diamonda oficjalnie olewam tą kolejkę cross play. Tu już się odjaniepawlają jakieś pecetowe chujstwa z melee 360, typów z aim botami co koszą każdego na 4 strzały brką przez całego behemota też się spotyka i ogólnie nie jest zbyt przyjemnie, bo nadal dużo ameb i rage quitterów.

Beka z sekty oleda, a tak hejtowali ledy

Final challenge w tym tygodniu banalny, bo zasadniczo grając rankedy to i tak się baniaki nabija szybko BRka. Jeśli ktoś obecnie narzeka na wolny progress battle passa to ja już nie mam pytań xd Jak się nie gra piachu to na jednym boosterze o 18 na resecie z kilkoma challengami idzie zrobić z 4 lvl spokojnie albo i więcej w zależności od szczęścia w doborze wyzwań. Z drugiej strony to nadal chuj na łeb 343 za opisy wyzwań, bo wychodzi na to, że według nich chopper to nie pojazd i jego hijack linką nie liczy się do challenga, tak samo banshee to nie nie flying vehicle dla tego samego challenga. Ogólnie czasami też dziwnie zlicza te kille konkretnymi brońkami. No i najgorsze ścierwo to te za granie/wygranie konkretnych trybów poza ogólnymi(btb czy ranked), bo wczoraj miałem rozegrać 3 CTFy i na 15 gier ani razu CTF nie wylosowało.

Imo 120 tylko do multi bo jednak gra się robi dużo bardziej rozmazana i poząbkowana na XSX, ale jej responsywność wtedy kozak i dla beki sobie 60fps odpaliłem i tragicznie się grało. Człowiek szybko się do dobrego przyzwyczaja.

Chyba odwagę z odważnikiem pomyliłeś. DIO poza teatralnością jest generyczny strasznie i przez praktyczny brak obecności w 3 parcie poza ostatnimi kilkoma epami jest u mnie na 3 miejscu za Kirą i Valentinem. Albo i na 4 bo DIO z part 7 jest fajniejszy.

@Joshdoszedłeś chociaż do głównego złego part 4? Zgodzę się, że początek jest nudny, ale potem jak wjeżdża Kira najlepszy złol w Jojo to Stone Ocean jak do tej pory gitówa, a theme Jolyne jak wjeżdża pianinko to złoto w czystej postaci. Dla tych co czytali mange

Jak ty to zjadłeś O_o Z ziomeczkiem ostatnio próbowaliśmy to po pierwszym widelcu w obu przypadkach pojawił się na ekranie napis WASTED. Tak sobie wyobrażam psiknięcie gazem pieprzowym na język. Ale makaron faktycznie bardzo prawilny, bo na początku spróbowałem nitke bez sosu.

Ten żurawinowy zaliczył piękny redemption arc po waszym pierdoleniu dziaderskich smakoszy sprawiającym, że OG drwal mi sucho smakował. Zajebista buła na pohybel hejterom.

u mnie wjechał niebieski co smakuje jak oshee zero tylko kosztuje prawie 3x tyle. monster robi chyba wszystko by tylko nie wprowadzic klasycznego smaku zero do polski xd

Jak się trochę ulał to jego krzywa morda wygląda zabawniej niż dawniej

Piłem te nowe monstery duże i no słabe to. Zasadniczo to niegazowany izotonik w puszce, a nie wiem kto normalny robi izotonika w puszcze, bo zazwyczaj pije sie to na treningu, a puszki nie zamkniesz

Chrupserki były GOTY, ale kurwa drogie jak jakieś normalne jedzenie w restauracji. Chyba ponad dyche stały za jakieś 4 sztuki

GT: Sobansky platforma: XSX tryby: ranked cross albo pad ranga: platinum 4 w cross i pad

Nie no już nie przesadzajmy z progresją. Przy obecnej długości sezonu stawki exp są ok. Jakby było więcej to ludzie grający codziennie by kończyli battlepassa przewidzianego na pół roku w miesiąc. Tak jak Paolo pisze fajnie jakby dali mvp albo play of the match recap na koniec(bardzo to lubiłem w Overwatchu). Fajnie jakby dodali też coś ala klaser na medale, bo chętnie bym miał podgląd co zdobyłem i co jeszcze jest do zrobienia. Ogólnie to po wbiciu plat 4 w crossie i 3 w padach to odczucia mam takie, że na w kolejce na pady jakoś lepiej ludzie strzelają, ale też jest więcej idiotów co grają slayera w objectivach albo wychodzą jak ostatnie lamusy na początku meczu CTF i zaczynasz 2 lub 3 vs 4 W crossie do tej pory bardziej leganccy gracze i praktycznie 0 rage quitów + ogarnięte granie pod cel a nie staty(swoją drogą kidosy mogłyby ogarnąć, że mając 2min z piłka i staty 3-12 dają więcej drużynie niż stanie na końcu mapy z dala od piłki i 12-3).

Ta telenowela dom z papieru to była nawet ok przez te pierwsze 2 sezony co hiszpany sobie zrobily dla swojej tv, a potem jak netflix wjechal w klepanie sequeli to wytrzymalem jeszcze 3 i olalem to w pizdu. Kumpela mi opowiadala co sie dzieje dalej to beka i odklejka mocna. Nie zmienia to faktu, ze normiki to ogladaja chetnie i sie podniecaja niezdrowo, wiec klepanie prequeli itp. nie dziwi.

Po tym ostatnim updejcie IMO progresja jest ogarnięta. 1 lvl dziennie bez challengy i boosta to spoko opcja i jak sezon ma byc do maja to miękko idzie skończyć battlepassa nawet nie grając codziennie. Czasami jedynie te weekly są posrane i wpływają na rozgrywkę negatywnie, bo ludzie starają się usilnie zabijać z konkretnej broni lub czają się by łapać hakiem zamiast grać objective. W tym tygodniu jest fajny ten ultimate challenge za 17 wygranych meczów i powinno to być coś w tym stylu,a nie zabij 3 typów ravagerem(tym gównem to 1 ciężko zabić, a 3 to katorga xd)

Przez ten BR bug już wiem czemu bywały typki co mnie meltowali z BRki, a ja zachodzę w pałe jak to zrobili skoro min. trzeba 4 serie by ubić full shielda. Ogólnie to niech 343 ogarnie tego CTF do 5 na rankedach i zmieni na 3 jak w quick play, bo rzadko kiedy te mecze kończą się przed czasem i najczęściej to obrona częstochowy leci by przewage 1 flagi utrzymać. Oddball na live fire też mnie wkurwia, bo jak drużyna się okopie na wieży z piłką to ciężko coś tam zrobić jeśli nie stoją jak dałny, a ta mapa na rankedach nie spawnuje niczego fajnego aoe typu cinder czy rakietnica.