Każda dłuższa seria tworzy OG boomerów, co będą pisać kurła kiedyś to było halo, tera nie ma halo(podobnej sraczki teraz dostają jak ktoś pisze, że Diablo 2 to jest archaiczne i przyjemniej w 3 pograć). Nikt w roku pańskim 2021 nie zrobi drewnianej gierki AAA ala halo 2 i 3, bo będzie w grała co najwyżej jakaś garstka starców dla których nawet serwerów się nie będzie chciało utrzymać.
Mi się multik Infinite mega podoba, bo jest dynamiczny, ale bez adhd, ttk jest dla mnie ideolo(wyższy niż w cod/bf, ale też niższy niż w starych halo czy gearsach) + fajnie, że nie ma gównoperków i broniek zablokowanych jak u konkurencji, gdzie można dostawać na dziure przez pół mapy bo chłop se wygrindował jakiś karabinek op albo kupił w sklepiku. System progresji poza rangami powinien być czysto kosmetyczny bez bezpośredniego wpływu na rozgrywkę. Fortnite robi to dobrze jak widać, bo w sumie można sobie grać nie tracąc absolutnie nic, a dzieciaki mają pierdyliard skinów i emotek do nabijania kabzy twórcom.
Co do ilości map to w sumie trybów jest sporo i nie każda mapa jest do każdego trybu, więc liczba jest ok. Osobiście miliona map fps nie potrzebuje, jeśli te co są są dobrze zbalansowane - idealny przykład cs i ludzie nawet po zmianie pokoleniowej grający d2, mirage, nuke, cache i inferno od 20 lat