Wisnier to sie zesrał koncertowo. Można pierdolic, ze o kiedys to byo, ale rzeczywiście te 20 lat temu to ludzie jak dostali opierdol, ze gówniak odwala i go nie pilnują to mordę zamykali i starali się ogarnąć sytuację(czasem wychowawczy na gołą jak sie mialo juz te z 3,4 lata pomagal xd) . Obecni rodzice to jedynie mordę umieją otwierać, że to skandal, że ktoś na mojego bąbelka narzeka. A prawda jest taka, że doszliśmy do bardzo samolubnego wychowywania w imię moje>twoje dobro.
Moi dziadkowie tak mieli, że gówniaki im ciągle biegały nad głowami i rzeczywiście potrafi to być przejebane dudnienie. Obecnie jest już luz po "raptem" kilku latach horroru, bo dzieciaki starsze to nie zachowują się jak pojeby, ale niestety sąsiedzi to takie typowe wisniery i w dupie mieli jak dziadek im grzecznie zwracał uwagę by zapanowali nad dziećmi.
Ogólnie decydując się na kaszojada to bym zainwestował w jakieś wykładziny grube/maty wygłuszające pod panele, bo jednak trochę głupio by mi było wkurwiać sąsiadów, ale no tu potrzeba pewnej dozy rigczu i poszanowania innych ludzi.