Skocz do zawartości

Soban

Senior Member
  • Postów

    5 147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Soban

  1. O Grzybi dobry news z kimchi. Planowałem ostatnio zrobić, ale podstawa ekonomi Animal Crossing i innych Harvest Moonow czyli rzepa jest jakimś białym krukiem u mnie. Ani w marketach ani na bazarze nie dostałem. Tydzień hiszpański w lidlu to chorizo wróciło yass. Wcześniej tylko takie w plastrach widziałem, a teraz normalne prawilne pęto.
  2. Nie wiem o co było szczekanie - LGBT2 > TLoU1. Wspaniała gra

    1. kanabis

      kanabis

      Mądrego to i miło posluchać

    2. Ludwes

      Ludwes

      to prawda

    3. Dr.Czekolada

      Dr.Czekolada

      Jak to leciało - "Po zobaczeniu napisów końcowych poczułem ulgę" ?

  3. Szkoda, że jak sami powiedzieli się wypalili i nie ma co liczyć na buu sage. Jakieś same suchary teraz wypuszczają nie wiadomo po co i dla kogo
  4. Losowy mistrz azerbejdżanu czy innego post jugolskiego (pipi)stwa xd
  5. Soban

    Fast food

    Z tym kfc mieliście racje. Zjadłem wczoraj 1 raz od dawna i (pipi)a takie sranie dziś, że cały struty chodze.
  6. Soban

    Cyberpunk 2077

    W Deus Exach jakoś umieli to zrobić i rzeczywiście HS kładły typów na raz, no i ogólnie poza bossami to tam wszyscy dość szybko padali. Jakoś nie wyobrażam sobie stealthu z koniecznością załatwiania każdego melee od tyłu jeśli heady z cichacza (pipi) robią.
  7. Soban

    Cyberpunk 2077

    Mnie to puste miasto przeraża, w takim megapolis to powinny miliony ludzi żyć, zakorkowane ulice non stop, a tu aut pewnie mniej bedzie niz w gta3. To strzelanie z borderlands i koślawa walka wręcz też nie nastrajają optymizmem. Dziwi ta bardzo chłodna opinia gościa z GOL, ten serwis zawsze walił konia redom a tu między wierszami słychać takie 7/10. Gość nawet porównuje grę do W2 niż W3 z tym, że nie czuć gry AAA. A fakt, że build miał nawet game breaking bugi to też szkoda słów. Studzą hype redzi oj studzą.
  8. Soban

    Pokemon Unite

    Nintendo to niech się ogarnie z poksami. Sprzedają się jak po(pipi)ane, a ilość wkładu finansowego w te gry to patrząc po stronie technicznej nie przekracza budżetów indyków. Ale w sumie skoro można minimalizować koszta, a nintendofagi i tak kupią to po co się męczyć. Gówniana moba niepotrzebna absolutnie nikomu.
  9. Soban

    własnie ukonczyłem...

    FF XII Zodiac Age Unikałem tego Finala od czasu premiery, ale w końcu zachęcony remasterem z opcją przyspeszenia gry x4 siadłem, skończyłem i zrobiłem mine Stonogi po wyborach. Fabularnie balas straszny i najgorszy final w jakiego grałem. Postaci poza może 2 mogłyby zostać zastąpione AI tokenami z Dragon's Dogma i nic by to nie zmieniło dla przebiegu historii. Sam świata fajnie zbudowany pod względem artystycznym i strukturalnym, ale to jak wszystko jest traktowane po macoszemu woła o pomste do nieba. Ekspozycje fabularne pojawiają się w z dupy momentach(przeszłość Balthiera na która wszyscy mają wy(pipi)ane po 3min monologu, a zapowiadało się grubiutko), niektóre wątki pojawiają się by zostać olane za dosłownie chwilę, jeden twist jet tak głupi, że nie wiem jak przeszedł, a główny zły dla bycia złym. Sędziowie też tak za(pipi)isty koncept i design, a praktycznie nie odgrywają żadnej większej roli Kupsztal strasz, gram teraz w FF7 remake i tak w kilka godzin postacie są lepiej zbudowane niż przez całą 12. Do dziś nie wiem po co Vaan i Penelo brali udział w historii 12. Gameplay jest całkiem spoko, ale może to dlatego, że mam słabość do mmo style. Walki są naprawę przyjemne, a podkręcenie x4 przyspiesza grind i przebijanie się przez nudniejsze lokacje. Gambity to też super sprawa, która o dziwo działa naprawdę zmyślnie jak się do niej przysiądzie. Postaci wtedy nie są głupie i można na nich polegać. Gra na ps2 tutaj bije na głowe ff7r z ps4, gdzie ai towarzyszy to kpina. Technicznie to jak na ps2 to był majstersztyk graficzny, ale muzyka to już padaka i szczerze skończyłem grę z tydzień temu i nie pamiętam ani jednego kawałka. Niepotrzebnie grałem w tą papkę, jakby nie było przyspieszenia to na 99% bym nie skończył, bo końcowe dungeony są żmudne i nudne jak flaki z olejem ciągnąc się w nieskończoność. Fabularnie najgorszy final w jakiego grałem z postaciami do zapomnienia po 5min. 5/10
  10. Soban

    Sackboy A Big Adventure

    Gra wygląda fajnie, ale też jak mega zrzyna z mario 3d world
  11. Soban

    Ghostwire: Tokyo

    Jest trochę vibe z anime Gantz, ale design tych przeciwników to :stonoga_face:
  12. A jakie mają być? Górzyste?
  13. Soban

    BAKI

    No BAKI to takie guilty pleasure. Na netflixie to bardziej czekam na Kengan Ashure nowe, bo lepsze walki i mniej durne jak baki.
  14. Soban

    Death Stranding

    Szybka recenzja one liner: Schludnie, ale nasrane Głupia ta gra bywa strasznie momentami, opus magnum pretensjonalności Kodżambo, czyli niespełnionego reżysera europejskich filmów indie. Fabuła jest czasami bardzo głeboko we własnej dupie lub dupie reżysera, ale o dziwo trzyma się jakoś kupy i idzie się wkręcić mimo antypatycznego bohatera, kartonowych postaci pobocznych i grafomańskich dialogów pisanych przez nastolatka(catchphrase Fragile to cringe over 9000). Główne twisty widać na kilometr niestety i końcówka, która nawet nie ma porządnego final bossa męczy bardziej niż tryliard filmików w mgs4. Tak jakoś się to kończy bez większej satysfakcji z czegokolwiek. Meh. Gameplay sam w sobie jest o dziwo mniej w(pipi)iający niż wydaje się przez pierwsze kilka godzin z wyjątkiem fizyki pojazdów, która jest wyssana z bakiem z dupy i miałem flashbacki z antygrawitacyjnego konia ze skyrima. Trzon gry czyli loop kuriera jest dość wciągający, szkoda, że zero motywacji do robienia opcjonalnych zleceń przez brak ciekawych postaci i wątków pobocznych. Momentami jednak dystanse do pokonania są zbyt duże i tak naprawdę największą atrakcją w trakcie ich przemierzania będzie s(pipi)enie się do rzeki jak się zagapisz by podrapać po jajach. Ilość tutoriali co 5min też odrzuca mocno - mechaniki które można mieć głęboko w dupie tak naprawdę by przejść grę. Przez tereny wrogów można się przewalić boostem na szybkości i tyle z emocji, bo walka sama w sobie jest kulawa. Dobitnie pokazują to pojedynki z weteranem, gdzie miejscówki powodują opad szczeny, a potem następuje ta nieszczęsna wymiana ognia. Bossowie BT to też brak zagrożenia i jedne z gorszych bullet spongy jakie widziałem w grach. Jedynie Na plus na pewno genialny soundtrack, grafa i dopracowanko. Klimacik też bywa momentami lux, no i nie można zapomnieć o Madsie, który ciągnie mocno niektóre momenty. Jest to gra nietuzinkowa to trzeba przyznać, bardzo świeża jak na tytul triple A i nie bojąca się iść swoją drogą, a że ta droga bywa w większości wyboista przez co upada często na głupi ryj to już inna kwestia. Nie jest to arcydzieło, nie jest to produkcja bardzo dobra nawet, rzekłbym poprawna na bezpieczne 7/10. Nie zmienia to faktu, że IMO będzie ważna dla branży z perspektywy czasu i często przywoływana jako inspiracja w przyszłości. Kojima dostał wolną rękę bez bata nad głową i wyszło jak wyszło, ale ważne, że tak miało być i mimo wad nie żałuje czasu spędzonego z Samem i BB.
  15. Soban

    Dragon Quest XI

    Mocno wątpię, coś koło 70 jest rekomendowane jako minimum.
  16. Ciekawe featy - Zack i rudy z qotsa
  17. Soban

    Valorant

    Pograłem na koncie kumpla i dawno w takiego balasa nie pykałem. Gra jest ociężała, beznadziejny feeling broni bez kopa, jakieś gówniane abilitki niewiadomo po co i te (pipi)ścianki niebieskie przez co wroga spotykasz po 3s. Design to też padaka - jakiś bezjajeczny mix overwatcha z team fortress, a bronie to wszystkie wyglądają tak, że nie idzie je rozróżnić.
  18. Soban

    Buty

    Z ostatniej promki najacza
  19. Soban

    Dark Souls III

  20. Soban

    Nowości

    Ale (pipi) zrzyna z teledysków klocucha :|
  21. Soban

    Energy Drinki

    Latami plułem na red bulla, że drogi, że to samo co taniocha. Człowiek liznął trochę sukcesu i stać w końcu na czerwonego byka. Jednak RB wciąga dupą te wszystkie tigery i inne energole dla proleteriatu. Smakowo to lepsze nawet od monsterka
  22. Soban

    My Hero Academia

    Ten festiwal to cringe straszny, ale dwa ostatnie odcinki spoko, bo już się bałem, że tym żałosnym koncertem przyjaźni zakończą sezon xd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...