Tak jak DMC, Onimushe i Bayo przechodziłem na miętko, tak NG rozjeżdża mnie jak walec z pamiętnego freestylu eldoki.
Alma v2 ubita za pierwszym, ale potem zdechłem na trashu bez save'a Na kolejne 3 podejścia założyła stap-ona i na dziś mam dość.
Liczę mocno na NG2 we wstecznej, bo dawno temu doszedłem do przedostatniej misji i (pipi) corrupted save. Nie miałem cierpliwości jechać od nowa.