Ograłem wszystkie soulsy i bloodborne jest najtrudniejszy. Trzeba ogarnąć uniki,nie ma chowania się za tarczą(ta jedna co jest to taki easter egg),nie ma uber zbroi,łatwo o śmierć,bo większość wrogów ma combosy, których nie da się przerwać/uniknąc po oberwaniu 1 ciosu.
Najgorczy przeciwnik w całej grze to zdecydowanie te mózgo-macki napełniające frenzy w kilka sekund. Ile ja się z tym syfem męczyłem idąc po kamień do ulepszenia +10.