No to tak zabiłem trzeciego bossa przy pomocy dwóch kolegów (dało radę połączyć) Potem spotkałem zabójczych niepełnosprawnych z karabinem maszynowym, zostałem porwany, facet kondom wyssał mi 8 insight a na koniec mająć 50 k dusz wpadłem na bosa nr 4 a miałem tylko 2 fiolki z życiem. Ten moment określił koniec mojej dzisiejszej przygody. Za(pipi)iste 6 h w grze roku na razie:) Jutro ciąg dalszy a teraz pillars