W moim przypadku było tak, że nie spieszyłem się z przejściem, często dołączałem do czyjejś gry i pomagałem w wyczyszczeniu poziomu czy bossa. Gra daje dużo funu. Złom się zbiera na każdym kroku, warto go później rozbierać u kowala. Internety mówią, żeby sobie buildem nie zawracać głowy grając w podstawę, bo prawdziwa gra zaczyna się w NG+ . Od połowy gry grałem gotowym setem warrior of the west, miał buff w postaci samoleczenia, reszta złomu szła do kowala.