-
Postów
4 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kotlet_schabowy
-
Podbijam asfalta. Po pierwsze, jeśli tak mamy rozumować kwestię chorogiewek i hipokryzji, to na prawdę nie będzie łatwo wskazać na scenie wykonawców, którzy działają więcej niż kilka lat i są "prawdziwi". No bo Molesta też już nie wspomina o Legii i chuligance, Hemp Gru mało co napier.dala na policję i frajerów, Pezet nie siedzi na murku z piwem, Onar nie baunsuje, Pih nie zapina dziw.ki w pięciu itd. Rozróżniajcie pojęcia, bo zmiana podejścia do pewnych spraw, czy tam dojrzałość, to co innego niż hipokryzja. Chociaż odwracanie teraz kota ogonem przez Firmę i mówienie, że JP znaczy teraz to i tamto, to trochę śmieszne mimo wszystko, mogliby być konsekwentni. Może zauważyli co się dzieje z gimbusami pod wpływem ich twórczości i starają się w miarę to ogarnąć teraz. Co nie zmienia faktu, że za Firmą nie przepadam, choć parę klasyków lubię, z nowszych produkcji mało czego słuchałem, natomiast solowe projekty sprawdzałem i Kali wypada na prawdę nieźle, Bosski bawi się w jakieś elektroniczne zajawki, które można lubić lub totalnie się tym brzydzić (mnie ostatni Krak nawet przypadł do gustu); Tadka styl nawijania mnie męczy, jest słaby i raczej nie śledzę za bardzo jego dokonań. Do drugiej płyty Popka mam pewien sentyment, niezłe bity i wcale nie tak głupie teksty, jak się niektórym wydaje (o skillsach nie mówię). Także asfalcie, z okresu 2011/12 możesz sprawdzić obie solówki Kaliego. Ogólnie ciężko teraz o uliczny rap w starym stylu. Ciemnej Strefy w większości nie trawię; nie wiem, czy Fabułę można do tego nurtu zaliczać, ale ostatni album jest niezły, a chłopaki mają nawet niezłą technikę (przynajmniej część składu). Z tym się już na innym forum spotkałem, coś na zasadzie "choćby Bosski miał zayebiste flow i nawijał poczwórne to dla mnie będzie wackiem". Spoko, można ich nie lubić, ale pewne rzeczy są obiektywne, progres zrobili, a że tekstowo nadal wg. Ciebie leżą, no to trudno. Macie tu nowość : http://www.youtube.com/watch?v=r8gMdypVKOc&feature=player_embedded
-
Wyciskanie na ławce skośnej głową w dół samo w sobie działa lepiej na dolne części klatki, o ile się nie mylę, także chłopak w ten sposób pośrednio osiąga ten efekt. Z drugiej strony, taki układ ciała CHYBA pozwala zwiększyć ilość wyciśniętych kilogramów, a jeśli dobrze kojarzę, to ten gif jest z filmiku, na którym ten typ całkiem spore ilości wyciska.
-
Widziałem jakiś czas temu krótkometrażówkę, która była chyba inspiracją do tego, no i było to niezłe. Jeżeli pełny metraż zachowa ten spokojny, cichy klimat, to będzie pozytywnie. Byle za bardzo nie męczyli wątkiem romantycznym w takim klasycznym, filmowym stylu.
-
Yo, mam pewien problem z Firefoxem. Od jakiegoś czasu zaczęły się pojawiać problemy z obsługą niektórych stron czy usług, na przykład brak obsługi vimeo w przypadku wklejenia filmiku w okienku strony, nie działająca bramka sms, nie wczytywanie się od razu niektórych stron (trzeba odświeżać, za każdym razem) itd. itp. Wszystkie te problemy nie występują w Operze. FF był zawsze na bieżąco aktualizowany, a dziś zainstalowałem od zera najnowszą wersję : identyczne problemy. Od razu mówię, że nie wyświetlają się żadne okienka z propozycją pobrania brakujących wtyczek czy coś. Na FF jadę od paru lat, problemy zaczęły się z rok temu. Co może być przyczyną ? Dodam, że na innym PC z tą samą przeglądarką problemów nie ma.
-
Dla poszukujących odmiany przy przygotowaniu filetu, polecam filet pieczony, z zawiniętym w niego kawałkiem sera żółtego i plastrem pomidora. Z szybkich i prostych, choć nie będących szałowymi w kwestiach smaku, dań, stosuję dosyć często mieszankę ryżu (worek), maślanki (ok. szklanki), twarogu (50-100 g) i cukru dla smaku ( bo nie mam z tym problemu). Takie tam, nie zawsze można mieć mięcho.
-
Beka z beefu, tym bardziej, że te wacki rozgrywają to chyba w większym stopniu nie rapowo (fejbucz itd.), co jest zresztą znakiem naszych czasów. Ogólnie cukierkowe, kolorowe chłopaki, choć w sumie umiejętności mają, szkoda, że nie idzie za tym charyzma i w pewnym sensie autentyczność (Sulin odgrażający się innemu no name'owi bijatyką, lol). Co nie zmienia faktu, że o ile pamiętam, to ten cały Bonson zaczął zaczepiać i ogólnie świruje kozaka, więc od razu ma minusa. A beef śledzę oczywiście dzięki zarzucającymi newsami o nim Glamrapowi.
-
Ostatnie fity Roziego ujdą, choć nie przepadam za takimi spodniami. Wyrównaj sobie sznurki w bluzie. W sprawie tanków : obecnie nie ubrałbym tego "na miasto", ale na trening czy mecz w takiej temperaturze, jak dziś, jest w sam raz, jeśli się nie chce lub nie może zdjąć koszulki. Dochodzi oczywiście kwestia tego, jaką się ma rękę, bo poniżej pewnego poziomu to wręcz nie wypada się "chwalić". Opcję wrzucenia pod koszulę również popieram, o ile nie jest to taki zestaw, że kształt tank topa jest widoczny przez prześwitujący materiał koszuli. Co prawda trochę czasu minęło, ale nawiążę jeszcze do tej wymiany zdań o "młodzieżowym" ubieraniu się. Nie da się ukryć, że elegancki strój jest spoko i wygląda się w tym dobrze, ale nikt mi nie wmói, że jest też wygodny, chodzi się w nim świetnie itd. Ubranie to nie tylko wygląd, choć niektórzy powoli zaczęli się kierować tylko tym. Ja tam się zgadzam częściowo z Rozim , bo jedna sprawa to umieć się dobrze ubrać z jakiejś okazji, albo gdy wymaga tego praca, a inna to łazić w "wizytowej" koszuli z długim rękawem na co dzień. Wiadomo, wszystko zależy od człowieka, no ale ja mam takie skojarzenie jak Sig parę stron temu. Zresztą, skoro 30sto latek w hip hopowych ciuchach jest śmieszny bo wygląda jak gimbus, to czemu nie ma być dla mnie śmieszny gimbus ubierający się na siłę na elegancko ? W temacie było oczywiście od razu przeskakiwanie od skrajności w skrajność i pier.dolenie o chodzeniu ubranym w workowate ciuchy albo coś o JP, lol.
-
http://www.youtube.com/watch?v=jr5HI3kYQ4Y&feature=player_embedded#! Co prawda nie jestem mega fanem Luki (choć w porównaniu do większości dzisiejszej ulicy to na pewno wypada pozytywnie), ale ten teledysk i kawałek zrobił na mnie dużo większe wrażenie, niż dwa dotychczasowe z projektu Donatana (bo klimaty podobne).
-
Figaro, w current genowe tytuły (w to co wyjdzie ofkoz) cisnę na PC ale ostatnie pół roku nadrabiam dużo zaległości z PS2. Zresztą, majac do wyboru ogrywanie PoPa na PC i na PS2, to jakoś większą ochotę mam cisnąć na konsoli. Kupię PS3 a tu PS4 na horyzoncie będzie, trudno.
-
Ja cisnę teraz w PoP : Warrior Within, o którym w tym momencie mogę powiedzieć, że jest odczuwalnie słabszą gierką niż poprzednik, na dodatek dużo bardziej irytującą (częściej zdarzający się game over, w połączeniu z często bez sensownie porozmieszczanymi checkpointami, plus yebane czekanie na powrót do gry, które w PoP : SoT trwało kilka sekund, potrafi wkur.wić). Co nie zmienia faktu, że gra się przyjemnie i mimo wszystko ma dużo wspólnego z jedynką. Oprócz tego zaliczam Burnout : Revenge, czyli ostatni, jakiego chciałem nadrobić. Burnout to zawsze Burnout, czysta zajawka i frajda, patent z rozwalaniem trafficku nawet przyjemny, zawsze to jakaś odmiana. Zabawę niestety trochę psują loadingi.
-
Raczej nie obecna generacja, może PC a później jakieś next geny ? W każdym razie, zayebiście się to prezentowało, choć na pewno skrypt na skrypcie, jeśli świat byłby otwarty jak w GTA, to byłby szok.
-
Jeszcze mi się nie znudziły filmy oparte na tym pomyśle, choć po Kronice czuję, że już powoli formuła się wyczerpuje. W każdym razie, godny polecenia, wciągająca, choć raczej prosta historia, postaci raczej sztampowe, no ale nie nudzi (tym bardziej, że film jest krótki). Nieźle zrealizowane sceny akcji, no i ogólnie fajnie się ogląda takie przyziemne używanie nadprzyrodzonych mocy, choć w czasie seansu byłem zdziwiony, jak długo film opiera się praktycznie tylko na tym patencie.
-
Prometeusz, nowy Batman, Lawless, Killer Joe no i od niedawna Gangster Squad, to tak w tym momencie mi przychodzą do głowy. Cosmopolis też ciekawie się zapowiada, chętnie obejrzę.
-
Niedawno obejrzałem, dla mnie Super > Defendor, Kick Ass ciężko mi do nich porównać, bo komiksowy i mocno oderwany od rzeczywistości jednak, no ale oglądało się dobrze. Tak czy inaczej, Super polecam.
-
Jeśli chodzi o przyjemność z ćwiczenia, to u mnie bieganie też byłoby na liście zajęć sportowych całkiem nisko, o ile nie najniżej. Tak samo było przed okresem ćwiczenia na siłce.
-
Jak miałeś 3 letnią przerwę, to pierwsze kilka miesięcy to będzie wracanie do formy sprzed przerwy, potem inwestuj w odżywy. Wiadomo, że jeśli w tamtych latach jadłeś lepiej niż teraz, to zawsze możesz się wspomóc jakimś białkiem czy węglami.
-
Freedom Fighters, jak coś to oddaję.
-
Infantylność - tak, o Japonii i Nintendo. Full h8.
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Nawiążę do starszych postów, dotyczących Medievila : w jakimś tam wywiadzie czy wypowiedziach developerów jedynki i dwójki (bo edycja na PSP to już inny zespół) po premierze M2 padło zdanie, że developing dwójki tak im obrzydził tą serię że nie zamierzają do niego wracać nigdy/przez najbliższe 10 lat/coś w tym stylu, nie pamiętam dokładnie. Cóż, jak widać, są konsekwentni, zresztą widać, że poszli w innym kierunku w ogóle. Co oczywiście nie oznacza, że gierka nie mogła powstać lub nie powstanie, bo licencja już dawno sprzedana. Ktoś jednak zadecydował, że tego nie ma sensu robić. A obie części sobie powtórzyłem chyba w tamtym roku i po chwili na przyzwyczajenie wciągnęły mnie normalnie, bez krzywienia się, całkowicie. -
Najładniejsza i najbrzydsza okładka z gry
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na fashionvictim temat w Graczpospolita
W ogóle przecież dzisiejsze okładki, nawet nie GOTY Edition, są tak zayebane logosami i bazgrołami, że nie do wiary. Przykład : Co to ku.rwa jest ? Duże logo Move, oprócz tego dodany pasek dotyczący obsługi Move, dopisek Tylko na Playstation. Na dodatek coraz więcej gierek ma to wszystko plus logo 3D, jeszcze jest opcja dopisku o obsłudze PSN. Masakra. -
Biorę pod uwagę maluką szansę, że będzie psikus i piątka wyjdzie na next geny, ale z drugiej strony, trailer ewidentnie zalatuje dzisiejszym poziomiem wykonania, a przecież nie zapowiada się, żeby gra była jakoś nieludzko rozbudowana w stosunku do czwórki.
-
Też nadrabiam parę zaległości, tak już przymierzając się, żeby w tym roku wszystko co warte uwagi, zaliczyć. W tym momencie cisnę w Prince of Persia : Sands of Time (świetny gameplay, bardzo ładna grafika, fajny klimat, ale za mało muzyki).
-
Pachter może trafić z tą prognozą, Rockstar jak wiemy, rzadko coś pokazuje konkretnie na E3, a też musi powoli coś pokazywać. Jestem jeszcze w stanie uwierzyć, że wyjdzie to na jesień, choć przykładam się już raczej do wiosny 2013.
-
Fakt faktem, te brzuchy to masakrycznie się prezentują, też nie jest to mój ideał, poza tym, bądź co bądź, taka postura ogranicza mobilność.Ten cały Witkowski się kozacko prezentuje, ale ogólnie mój wzór to raczej taka postura fajterów, jak przykłady od Canabisa. Co nie zmienia faktu, że daleki jestem od całkowitego krytykowania i "o kur.wa, co za potwory, ohydne to jest". Co do pierwszej części : no to się zgadzamy, z tym, że napisałeś to w kontekście pompowania, więc brzmiało, jakby to była jedyna droga. No i ja się trzymam tego, że ze wszystkim można kiedyś skończyć "na poważnie" zabawę (raczej nie będę za te, dajmy na to, 10 lat, pilnował godzin posiłków, składników, treningu itd. tak jak teraz), ale przy jakimś tam minimalnym wkładzie sił można utrzymać fajny, zdrowy wygląd. A co do autorytetu, to przecież była mowa o autorytecie dla własnych dzieci, a nie autorytecie "na ulicy", wzbudzanie respektu itd . Czy bym pocisnął, zalezy w jakim sensie. Czy bym mu dał radę ? Nie. A czy w ogóle bym się postawił ? No bez powodu bym nie podszedł i "siema chooju, chodź się bić", ale tak nie zrobiłbym ani do rownego sobie, ani do większego x2. Dobra, bo offtop leci.
-
Też byłem, całkiem niezły. Na poziomoe trylogii, a w stosunku do trójki to nawet troszkę lepiej (Stifler tam to była przesada). Trochę motywów jakby na siłę "obrzydliwych" a wcale jakoś specjalnie nie potrzebnych do śmiechu, ale to szczegół. Jakiegoś częstego wybuchania śmiechem nie było, raczej lekka beczka, ale i tak przyjemnie się ogląda i jak ktoś lubi stare części, to warto sprawdzić najnowszą. Aha, Kevin i Vicky jak zawsze choojowy wątek, za to epizodyczne wstawki z innymi starymi znajomymi (drugi i trzeci plan) spoko.
-
Wronerro nieźle, estetycznie i w miarę proporcjonalnie, może trochę najszerszy do poprawienia. Co tu jeszcze dodać ? Sposób Yetiego to "robienie czegoś dobrze", inny to byle jaki. Może i uważasz inaczej, w każdym razie w tym poście tak stawiasz sprawę. Ty uważasz, że ma być stylem życie, a kto inny, że ma być formą udoskonalenia ciała, pewnym zamkniętym okresem. Koniec. Mimo wszystko do mnie bardziej przemawia model "parę lat siłki, parę lat boksu, parę lat mma, może zapasy, może tajski, może basen". Nie lubię sobie zamykać drogi. No i nie musisz chodzić całe życie na siłkę z rozpisaną dietą, treningiem i odżywkami, żeby utrzymać dobry wygląd i być wzorem dla dzieciaka. Już pomijając w ogóle wątek wpływu wyglądu na byciem autorytetem i usprawiedliwiania zdrad.