-
Postów
4 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kotlet_schabowy
-
No wiadomo, zależy jakimi wspomagaczami. Jakbym miał w planach 10 lat siłki z najlepszymi dodatkami, to też bym celował wysoko . Nie wierzę, że od samego grania w nogę można mieć taką klatę. Nie jest to wbrew pozorom słaba sylwetka. Wiem jak wyglądają osoby chude z natury, które nic w życiu nie robią poza bieganiem i piłką, i serio daleko im do tych wrzuconych w tym temacie, niby szczupłych. Oczywiście wiem, że dużo zależy od człowieka, bo znam też takich, którzy są szczupli, nie ćwiczą, a mają, że tak to ujmę, rzeźbę, no ale i tak nie coś takiego, jak na tym foto. No i 2,5 roku to dla niektórych spory okres czasu, więc nie dziwne, że może to być dla nich cel ostateczny.
-
No ogólnie rzecz biorąc to praca na siłce nie przydaje się tylko do rozrostu, ale także utrzymania obecnych efektów. Dlatego też w pewnym momencie staż może być pozornie nieproporcjonalny do wyglądu, no bo ktoś wyskoczy z wynikiem 8 lat i w głowie formułuje się już wizja kulturysty, a równie dobrze w połowie tego okresu mógł już osiągnąć swój max. Inna bajka, że stojąc parę lat w miejscu chyba każdy albo w końcu zaczął by się kłuć, albo olał to, przynajmniej w pewnym stopniu
-
PSX Extreme #169
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Jedna sprawa, może już poruszana : o tym, czy artów i screenów jest za dużo w stosunku do tekstu, można dyskutować. Ale wrzucenie na całą stronę TYLKO grafiki i tytułu z gry (Deus Ex) to według mnie lekki bezsens, bo na dobrą sprawę kilka zmian i nie różni się to od reklamy, a ktoś by z tego miał chociaż korzyść. Całostronny cosplay też trochę przesadzony, ale tu przynajmniej większe wartości estetyczne. -
Fat czyta DVD9, a jak przestanie, to musisz "oko" lasera przeczyścić (ja zrobiłem to wacikiem i spirytusem kosmetycznym czy jak to nazwać), możliwe, że prowadnicę też. Oczywiście na swoją odpowiedzialność i nie jest to żadna profesjonalna metoda.
-
Zostaw save sprzed ostatniej misji i spokój. Swoją drogą, Tali mi ginęła, jak zostawiałem ją przy drzwiach na samym końcu, ogólnie wszystko jest na necie (ale nie zajarzyłem w pewnym momencie, że liczy się współczynnik siły postaci zostawionych przy drzwiach, a nie wziętych na bossa, więc i tak powtarzałem misję), więc w skrócie : na końcu zabierz ze sobą Tali i Kasumi, Mordina puść do eskorty załogi.
-
Co innego pić to w "gorsze" dni, a co innego napier.dalać codziennie litr pobudzacza, zamiast wypoczywać, więc nie przesadzajcie z tą tolerancją itd.
-
Też szukałem i ciężko znaleźć, polecam Ci aukcje, swego czasu nawet tam nie było, ale teraz się pojawiły.
-
Jak będą zadowoleni, to pewnie coś przedstawią. Beka ze stawiania na Kliczkę i wygrania 8śmiu złotych. Beka z pisaniem, chyba pod wpływem emocji, że ten słabiak Adamek nie trafił ANI RAZU.
-
Jak już ktoś w ogóle daje 2500 zł za bilet na walkę, to raczej nie jest osobą, dla której są to wielkie pieniądze. Co do walki, to oczywiście smutny wynik, osobiście wierzyłem w Adamka, optymistycznie na to wszystko patrzyłem. Szkoda, że w tym wszystkim nie było praktycznie widać jego zalet w stosunku do rywala. A system PPV to oczywiście dla mnie porażka, oczywiście byłbym w stanie złożyć sie z kilkoma kumplami, ale nie wyobrażam sobie inwestowania w to dla samego siebie.
-
Obejrzałem 10 sezonów (w jednym ciągu, ale nie więcej niż jeden ep naraz z reguły) i w sumie rewelacji nie ma. Przyjaciele wypadli średnio przy takim 70s show (ogólnie tylko te dwa sitcomy oglądnąłem calutkie). Postaci do polubienia i większość ma dobre, śmieszne momenty (ale Rachel jakoś od 2giego czy 3ciego sezonu do samego końca mega mnie wkur.wiała, prawie mi obrzydziła serial). Szkoda, że męska część bohaterów stojąc przed jakimś dylematem prawie zawsze wybiera najbardziej pantoflarską opcję, no ale niech będzie, że wizja scenarzystów. Jeden z najlepszych odcinków to ten z Pittem, oprócz tego niezły z Baldwinem. Aha, motyw z jednym co sezon odcinkiem, który coś podsumowuje, pokazując fragmenty starych epów, beznadziejny.
-
25 godzina, po raz kolejny : zayebisty film, zrobił na mnie kiedyś duże wrażenie i do teraz mógłbym powiedzieć, że jest w mojej "czołówce" (choć wiem, że duża w tym zasługa sentymentu). Aktorzy, dialogi, przede wszystkim klimat (zawdzięcza dużo muzyce, choć to w zasadzie jeden motyw), klasa. X-men : First Class : bardzo dobry, dużo lepszy od Origins, polecam. Jackass 3 : tak se, nie pamiętam tak dobrze poprzednich części, żeby porównywać, ale coś mi świta, że więcej beki zapewniały. Nawet nie chodzi o to, że mnie już taki humor nie śmieszy, bo niektóre dawne epizody mogę teraz oglądać i mieć ubaw. Po prostu średnio to wyszło i tyle. 3,5 jeszcze gorszy, dłużył się mocno, no ale to inna trochę kategoria.
-
Nie wiem, czy zawiera się to w "i tak dalej", ale sprawdź Blow, Traffic (choć, jak dobrze pamiętam, to nie tak konkretnie o tym), jest jeszcze taka trylogia, ale mi wypadł z głowy tytuł, ktoś tu na pewno będzie kojarzył (produkcja nie anglojęzyczna, z ostatnich pięciu lat chyba).
-
Raczej nie, chociaż może przy wyrywaniu Jack coś daje. Pośrednio może się przydać, żeby mieć opcję rozwiązania kłótni między nią a Mirandą.
-
Canabis : no ok, pierwsze wrażenie, ale "leszcze", o których wspominałem w moim poście, jakoś to pierwsze wrażenie też kiedyś musieli zrobić. Inna bajka, że tak na dobrą sprawę to sytuacji, kiedy przy poznaniu kogoś brylujesz swoją muskulaturą nie ma aż tak dużo (baseny, jeziora itd). O dziwo, zgodze sie z yaczesem. Z tymi piłkarzam to jest to, co mówiłem : nie musi być zayebiście zbudowany (ale już "ładny" owszem), ma inne zalety, i nawet podświadomie kobitki się na to łapią. Litwin, o tego Ci chodzi ? Jak tak to Michael Jai White.
-
Jak dla mnie nowi Xmeni są świetni, szczególnie w porównaniu do takiego Origins. Faktycznie, pewne momenty wypadły kiczowato (czy to z powodu realizacji, czy w ogóle pomysłu), ale całokształt warty obejrzenia. Szkoda, że kwestia Plus za muzykę (w sumie to za motyw Magneto), aktorów i ciekawy klimat. To uniwersum jest jednym z moich ulubionych (komiksowych), choć moja znajomość ogranicza się do serialu animowanego i filmów.
-
PSX Extreme #169
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Co do jakości papieru to ogólnie nie mam zastrzeżeń (na razie), ale okładka mnie się strasznie. Nie jestem też zwolennikiem klejenia, ogranicza to mimo wszystko trochę "otwarcie" strony, no i pismo samo się zamyka. No ale trudno, decyzja podjęta. Co do treści, to uważam, że kącik filmowy powinien mieć zawsze dwie strony, w tym nowości kinowe i pudełkowe. Myślę, że na 100 stronicowe pismo nie jest to dużo, a filmy to jednak uniwersalna dziedzina (czy pismo o konsolach, czy o PC, czy o polityce, można to wcisnąć). -
Nawiązując jeszcze do gadania o stereotypach, laskach itd : oczywiście, że, uogólniając, panny lubią dobrze zbudowanych mężczyzn. Z drugiej strony, jak często mijacie na ulicy parę typu "dobra dupa i jakiś przeciętniak", że tak to ujmę ? Bo ja często. Ludzie zbudowani ponadprzeciętnie to nadal mały procent społeczeństwa, swoją drogą. Zresztą, oddzielimy obiekt zajawki czysto fizycznej od czegoś większego. Poza tym, kur.wa, panna dzisiaj do "czucia się bezpiecznie" nie musi mieć za partnera koksa, tylko osobę zaradną, bogatą, u władzy itd. Oczywiście w psychice zawsze jakiś mechanizm się będzie uruchamiał w kontakcie z wyćwiczonym samcem, ale to tylko jeden z elementów całości. Że już nie wspomnę o kwestii psychiki, bajery itd. Zgadzam się w sumie z Mikesem, co do tego porównania dwóch sylwetek, chociaż przeskoczył trochę w skrajność z tym koksem. Po drugie, racja, że większa masa : większe szanse w starciu, ale z drugiej strony, nie róbmy z tego dogmatu. Można dobrze walczyć, a na pierwszy rzut oka nie robić żadnego wrażenia. Oczywiście najbardziej wozi się zawsze taki najmocniej doyebany, no ale to już kwestia tego, co kto ma w głowie.
-
Dopiero za prawdziwy romans dostaniesz trofeum. To z Jack to prawdopodobnie była ta opcja seksu bez zobowiązań, a to się nie liczy. Skup się na Tali albo Mirandzie, gadaj z nimi co misję fabularną i pójdzie gładko.
-
Bardzo dobra płyta, klimatyczna, świetna technicznie i w sumie dosyć spójna. Rap Sokoła lubię, do śpiewu jego panny byłem nastawiony umiarkowanie, ale wyszło całkiem spoko. Jednak jak na taką ilość kawałków, to za mało mega kozaków (wymieniłbym tu na pewno Polowanie na zło i Czysta, Brudna Prawda), tzn. dużo numerów, które są dobre, ale nie mają potencjału do częstego odsłuchu, zamulają lekko. Tekstowo ok, skrecze też eleganckie. Jedna z lepszych płyt, jakie przesłuchałem w tym roku (choć nie było tego za wiele). Szkoda, że na pierwszy singiel poszedł jeden ze słabszych wg. mnie kawałków (Sztruks).
-
Wiadomo, że można osiągnąć lepszą pompę na treningu, robiąc zupełnie inny rodzaj ruchów, niż się zaleca na masę. Tyle, że (w moim przypadku) to jest chwilowy efekt, bez przełożenia na stałe budowanie masy. Robię sobie kilka serii po 40 pompek i przez dłuższą chwilę klata wygląda pięknie, ale nie rozbuduję jej robiąc tylko to, zamiast treningu masowego. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wszystko zależy od człowieka. Taka dygresja.
-
Nie przejmuj się Twoją obecną formą. Idziesz do klubu na sucho, z marszu. Ja np zacząłem treningi bez przygotowywania się wcześniejszego, no i nie powiem, na wejściu robienie tej samej rozgrzewki, co ludzie chodzący na sekcję od dłuższego czasu było mocno odczuwalne. No ale nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli nie będziesz miał na wszystko sił. Trenerzy powinno dostosować do Twojego poziomu ćwiczenia dla Ciebie. Jeśli chodzi o moje zdanie co do sportów walki, to na pewno polecę boks, boks tajski/kickboxing (ze względu na większą wszechstronność), a dla osoby, która opanuje już walkę rękoma i nogami, MMA (względnie jakieś BJJ albo zapasy).
-
Z tym, że tylko w przypadku GTA4 mieliśmy do czynienia cały czas z tym samym miastem (Losty i Ballada byłyby raczej odpowiednikami Stories). Co nie zmienia faktu, że analogia jest dobra i też mi to przeszło przez myśl, co oczywiście (traktowanie DLC jak kolejnych części) byłoby bardzo choojowe ze strony Rockstar.
-
Wydaje mi się, że jeśli piątka nie ukaże się na wiosnę, najpóźniej jesień 2012, to już w ogóle się nie ukaże na PS3. Stąd, zapowiedź oficjalna powinna być już, albo lada moment. Co prawda Rockstar potrafi trzymać w niepewności (jak dobrze pamiętam, to pierwsze screeny i info o San Andreas były jakoś na wiosnę 2004, a premiera w październiku tegoż roku). Z drugiej strony, następca PS3 premierę będzie miał pewnie w 2013, a że GTA nigdy nie były gierkami startowymi dla nowych konsol, to mielibyśmy wielką przerwę między kolejnymi częściami. Dlatego jakieś GTA powinno się na obecnej generacji pojawić, ale nie wiem, czy będzie to numerowana część.
-
Jak dla mnie to brak opcji fona przekreśla sens wersji 3G. Inna sprawa, że i tak nie nastawiam się na PSV.
-
Ogólnie to gierki wpłynęły pozytywnie na mój angielski. Z bardziej konkretnych przykładów, to przez Tony Hawka 2 zacząłem jeździć na desce, interesować się w ogóle tym sportem. Nie trwało to jednak zbyt długo (z 2 lata), ale czasem mnie kusi, żeby się trochę pobawić. Seria MGS sprawiła (nie od pierwszego zagrania oczywiście), że kilka lat pisałem teksty na stronkę z podpisu, ogólnie to była wielka zajawka, dużo dowiedziałem się o militariach, ćwiczyłem tłumaczenia z angielskiego itd. W ogóle to przez gry trochę mnie zaczęło ciągnąć w kierunku tzw. dziennikarstwa, no ale jak dotąd nic, poza hobby, z tego nie wyszło.