kotlet_schabowy

Raczej synthol. Obrzydliwe.

http://www.hip-hop.pl/news/projector.php?id=1253439087&mode=1 Molesta z Grubsonem w Krakowie, 2 października 2009.

No ale jeżeli masz siłę, żeby zrobić kilka serii tym ciężarem, to znaczy, że nie jest dla Ciebie za duży. Inna rzecz, że bolą stawy, czyli coś jest nie tak. Wiadomo, można zmniejszyć obciążenie, ale jaki to ma sens w odniesieniu do budowania masy ? No chyba że mówimy tu o wyciskaniu ledwo 5 razy, byle było (inna bajka, że można to podciągnąć pod trening na siłę).

Zupełnie mi tam Mes nie pasuje, ale on mi w sumie prawie nigdzie nie pasuje. Płyta dobra, jednak druga połowa jakoś słabiej wypada, niż pierwsza, przynajmniej ja to tak odczuwam. Tak czy inaczej, mocna rzecz. Ogólnie podoba mi się styl Chady, choć wcześniej jakoś jego twórczości specjalnie nie śledziłem (znałem projekt Chada i PIH, oczywiście świetny).

Lubię ich, podoba mi się właśnie to, jak potrafią lawirować między beką, zgrywem i obrzydlistwem, a powagą. Może nie ma rewelacji w temacie składania rymów, ale bity zazwyczaj mają dobre. Jak ktoś ma ochotę to niech sprawdzić Trójkąt Bermudzki Skład, w którym między innymi Fazi nawija. Chyba dwie płyty mają.

Mimo zmiany w ustawieniach, cały czas mam na początku tematów pierwszy post. Wygląda to tak, że jak zmienię w ustawieniach (swoją drogą, jak już ktoś wspominał, chociaż mam ustawienia standardowe, to trzeba je zmienić dwa razy, żeby coś z tego było), to jest ok, ale jak się zaloguję później, to od nowa jest źle.

Ma ktoś może Molestę Skandal lub Ewenement za "rozsądną" cenę ?

Każdy ma swoje "sumienie". Uogólniasz i lekko panikujesz. Widocznie słabo przeglądałeś dział, skoro walisz takimi banałami jak "po co ćwiczyć latami, można urosnąć w 3 miechy", bo takich przepisów nikt tu nie daje. Specem nie jestem, ale dopóki mówimy o legalnych suplementach, to jest to nadal dosyć delikatna pomoc (chociaż kreatyna moc swoją ma), więc robienie z tego "nieuczciwych ćwiczeń" jest przesadą. Ktoś może powiedzieć, że został "nieuczciwie" obdarzony ciulową budową ciała/genetyką/trawieniem, popatrz na to z tej strony.

http://odsiebie.com/pokaz/5529320---6238.html Akcja z koncertu.

Może być też na odwrót : masz tyle różnych zajęć, że kończysz jedną grę w miesiąc, a łącznie kupujesz/ściągasz z 5-10 rocznie.

Ładnie. Osobiście robię FBW, poniedziałek, środa, piątek, wg. schematu : -klatka 4/5 serii -nogi 4 serie -plecy 4 serie -barki 4 serie -biceps 3 serie -triceps 3 serie -czasami osobno szrugusy, ze 3 serie. Staram się w każdy dzień inne ćwiczenia, oczwiście w ramach możliwości, bo robię to w domu. Ogólnie wyrabiam się w jakąś 1h 20 minut, często krócej. Potrafi mocno wymęczyć. Teoretycznie klatka powinna być po nogach i plecach, ale wolałem ją wrzucić na początek jako priorytetową część (i tak chooy z tego). Jakby ktoś miał sugestie albo poprawki do tego, to z chęcią przeczytam.

No ale znowu zaczyna się sprawa uogólniania. "Co się dzieje z rapem, kiedyś był K44, teraz jest Firma", tak jakby nic innego wtedy ani teraz nie istniało. K44, choć świetni, to są troszkę zbyt gloryfikowani, szczególnie przez ludzi mających mniej do czynienia z polskim rapem. Ciężko będzie trafić w Twoje gusta, norbiteos, wnioskuję z posta. Sprawdź Eldokę, może płyty Pezeta z Noonem.

Kojarzy mi się z czasami oglądania VIVY niemieckiej, w sumie miły okres. Kiedyś nawet oglądałem z nim jakiś wywiad po niemiecku, i w pewnym momencie zadzwonił do studia jakiś Polak i chwilę pogadali po Naszmu. Z jego twórczości znam właściwie tylko te kawałki, co wymieniliście (Ich Lebe Fur Hip Hop mocne).

W sumie zawiodłem się na Bruno. Za dużo dobrego się o filmie naczytałem, głównie tutaj. Jeśli miałbym mówić, co jest żenujące, to wskazałbym sceny z tym jego chłopakiem z początku filmu, jakieś harce w sypialni, dajcie spokój. Kiedy zaczęły się już "normalne" sceny, czyli niby improwizacje, zrobiło się znośnie. Rzeczywiście, sporo reżyserii, ale nie ma tragedii. Było kilka scen, na których mocno się śmiałem ("show" Bruno pokazane krytykom jakimś), ale ogólnie film słabszy niż Borat. Niedawno oglądnąłem prawie wszystko, co wypuścił Cohen, i tam Bruno miał lepsze momenty. Szkoda też, że film tak krótki. Może drugi seans mnie bardziej rozbawi.

Co to za faza, że "albo lubisz wszystko co związane z "science fiction", albo nic" ? Też nie podoba mi się klimat Halo, a SW bardzo lubię. Zresztą design to jedno, ta gra to dla mnie średnia strzelanina jako całokształt, naprawdę monotonna w singlu, a multi się nie bawiłem. Zdaję sobie sprawę, że multiplayer to inna bajka i pewnie by mi przypasował, ale nie będę przez ten pryzmat oceniał całej gry.

Bity takie sobie, w sensie, że mnie średnio jarają, natomiast teksty dobre, w stylu Onara. Płyta ok, ale bez rewelacji. To Ma Sens dobry kawałek. Co do zwrotki Eldoki, to jakoś tak bez mocy specjalnej, spodziewałem się po nim, że lepiej będzie.

Wiadomo, że najwięcej zależy od przyzwyczajenia. Forum wygląda spoko, estetycznie, ale trochę za "surowo", no i średnio czytelna różnica między ikonką "nowe posty w temacie", a "brak nowych postów", w sumie to chyba nawet jej nie dostrzegam. Nowe skiny pewnie załatwią sprawę (jak będą). Cytowanie wygląda ciulowo (chyba, że to dotyczy tylko postów sprzed zmiany).

Podciąganie na drążku, to w sumie podstawa. Najlepiej szeroki chwyt, ale z doświadczenia wiem, że wcale nie tak łatwo o taką możliwość (np. drążek w drzwiach).

Nie o to biega, koles nawija do drugiego, ze w dredach mu lepiej bylo; wchodzisz na jego profil a tam fota fifti senta po kapielach w wybielaczu + podrabiany roleks, ogarniasz temat? Nie ogarniam, co ma piernik do wiatraka : typ zarzuca drugiemu, że wygląda pedalsko, i odzywają się głosy "hoho, spójrz najpierw na siebie". Nie widzę analogii, dlatego napisałem to co napisałem. Co innego, jakby Ukyo napisał "Cegla, wyglądasz chooyowo". Dziwne wnioski wyciągasz, ale spoko, nie rozkręcam dyskusji.

No w sumie w(pipi)iające są, na dodatek przy dużym ciężarze szybciej mi się męczą przedramiona, niż kaptury (szrugusy).

Co by nie powiedzieć o ciuchach Ukyo, nie wyglądają na pewno pedalsko.

Właśnie spoko bit, no ale to kwestia gustu. Zauważ jednak, że na tym forum tendencja jest bardziej do wyśmiania Boskiego, Firmy czy HG, a Mes jest nietykalny. O ile to, co robic Boski, to dla mnie dziadostwo, tak HG na pewno do jednego worka z nim bym nie wrzucił. No ale jak ktoś, jak Farmeros, Alienator czy Reiga, będzie operował w kółko tymi samymi stereotypami, opartymi pewnie głównie na nucie "Nienawiść", to do wniosków innych nie dojdzie. Co do PTP, to nie powiem, że rewelacja, ale też trzeba zrozumieć pewną "konwencję". Tu znowu do Farmerosa : to się nazywa Crunk. Znawcą nie jestem, więc nie chcę walnąć jakiejś głupoty, ale to samo dotyczy chyba Mesa, który natomiast robi G Funk.

Mnie się tam wydaje, że raczej dominuje odwrotny "cykl" : najpierw nabijasz masę i musisz liczyć się z tym, że trochę się "zalejesz", a potem się rzeźbisz, zrzucasz tłuszcz, bawisz w aeroby itd. Może nie każdego to dotyczy, ale musy być coś w tym, że robiąc masę nie da się nie nabrać trochę tłuszczu (nie mówiąc o jego zbijaniu).

Bez urazy, ale coś Ty, wyrocznia w sprawach rapu ? Sam jarasz się już chyba w trzecim poście Mesem, którego np. Ja nie poleciłbym chyba nikomu. No i trochę przesadzasz z tym pojęciem mainstream, bo mówimy tu jednak o rapie. Skoro wymieniono Witam Was W Rzeczywistości, to polecam też WWO : [/b]Życie Na Kredycie[/b]. Możesz jeszcze sprawdzić płytę Chore Melodie Słonia, oraz Płomień 81 : Historie z Sąsiedztwa.

To teraz Ty doyebałeś . Jak pisał DOGG, nic samo się nie zrobi. Wiadomo, można się i samą wodą napompować (mówię o anabolach), ale wierz mi, długo się to nie utrzyma. Bez mocnego treningu i DUŻEGO zwiększenia spożycia białka koks jest bez sensu.