Treść opublikowana przez kotlet_schabowy
-
Kupno monitora LCD
Dobra, ostatecznie wziąłem Gateway 22'', FPD2275W, czyli ten o którym wspominał zwierzak. Cena zaskakująca, bo 650 zł. Propozycja kupienia go pojawiła się w sumie nagle i w decyzji pomógł mi właśnie post zwierzaka . Ma to zakichane DVI. W pełni sprawny, ale za dużo się jeszcze wszystkim nie nacieszyłem, w tym momencie piszę ze starego zestawu. W każdym razie dzięki wszystkm za pomoc.
-
Kupno monitora LCD
Dzięki za opinie. Tego Benq już nie mają, z 19sto calowych Gateway'ów jest tylko FPD 1960 za 570 zł (większego szczerze mówiąc nie chcę), w sumie pierwsze słyszę o tej firmie, warto ? ------------------- Jest BenQ E900, ma DVI, ale koleś odradził mi zmianę z NECa, twierdząc, że wejście DVI w tym monitorze ma takie zastosowanie jak "spojler w maluchu" i ogólnie raczej nic dobrego o firmie nie powiedział. Nie wiem co robić. Anulowałem tego NECa, najwyżej wybiorę coś w ciągu najbliższch dni. Co proponujecie z 19'' do 750 zł ?
-
Kupno monitora LCD
Okej, sprawa wygląda tak. Zadziałałem nieco pochopnie (kierowany zresztą błędnymi informacjami) i zamówiłem monitor NEC 93V 19'' (650 zł, przecenione na 615 zł w zestawie). Dane : -czas reakcji : 8ms - kontrast : 700:1 - jasność : 300 - kąty widzenia : 160/160 - format : 4:3. Koleś mi powiedział, że ma wejście DVI, jednak zacząłem szperać i według innych źródeł ma tylko D-SUB. Jak już pisałem, prawdopodobne jest, że w przyszłości chciałbym do monitora podłączyć PS3, zresztą w ogóle wydaje mi się, że pasowałoby mieć wejście cyfrowe w dzisiejszych czasach (do tego mając dobrą kartę graficzną). Co ciekawe, zwróciłem uwagę na tańszy BenQ FP93G 19'' (630 zł), który posiada zarówno D-SUB, jak i DVI. Dane : -czas reakcji : 5ms - kontrast : 800:1 - jasność : 300 - kąty widzenia : 160/160 - format : 4:3. Radzicie zmienić decyzję, póki mogę ?
-
God Of War 2
Dziś skończyłem God of War 2. Grałem jakieś dwa tygodnie, zazwyczaj nie więcej niż godzinkę naraz (po pierwsze lubię sobie "dawkować", a po drugie mam dużo innych rzeczy do roboty), łącznie około 16ście godzin. Więcej niż w "jedynce", ale jakoś za bardzo tego nie odczułem. Na początek napiszę krótko : gierka mnie nie zmieliła. Niestety, chyba miałem za duże oczekiwania. "Jedynka" to była totalna miazga, więc po tylu opiniach na temat sequela chyba za dużo się spodziewałem. Uznaję, że na ocenę "10" zasługuje tylko GoW1. Oczywiście GoW2 to kozacka gierka, ale to już nie talkie uderzenie. Po kolei. Historia i realia świetne, bardzo lubię mitologię i jej różne interpretacje. Fabuła jest ok, bez przesadnej wspaniałości (końcówka dobrze nakręcająca). Myślałem jednak, że postacie będą bardziej rozwinięte. Po świetnych epizodach w (graficzna i architektoniczna miazga, czuć ogrom !) następne miejsca lekko rozczarowują. Okolice są szare i nudnawe, w ogóle w dalszej części gry dominują już zamknięte pomieszczenia (pałace i pałace), końcówka też jest "szara". Poza tym w GoW1 czuć było większą różnorodność miejsc, taką jakby wielkość całego świata, odnosiło się wrażenie, że Kratos zwiedził różne odległe miejsca, a nie tylko następujące obok siebie i po sobie. Gameplay to oczywiście majstersztyk. Fan poprzedniej części poczuje się "jak w domu". W sumie specjalnych zmian w mechanice zabawy nie ma, jednak jedną z ciekawszych nowości jest . Te epizody są naprawdę świetne, szkoda, że jest tego tak mało (dziwne w sumie). Walk z bossami jest więcej, ok, ale ich design oceniam jako średni. Kolos z Rodos to oczywiście mistrzostwo, w ogóle jeden z najlepszych elementów tej gry, jednak wypadają przy nim blado. Świetna za to jest walka z . Co do systemu walki, to zaszło rzecz jasna kilka zmian. Przede wszystkim nie pasuje mi za bardzo nowa forma "parrowania". Po parry można albo zrobić "wybuchowy" atak, który ma średni efekt a do tego duży revovery time, albo nie zrobić nic. Brak tu znanego z GoW1 błyskawicznego po sparrowaniu kontrataku. Nowych broni tak naprawdę dobrze nie poznałem przy pierwszym skończeniu gierki. Młot jest ok, ale czuć brak możliwości robienia uniku z nim, natomiast halabarda wypada bardzo fajne. Muzyka : świetna, ALE nie aż tak jak w "jedynce". Mało tu charakterystycznych nowych motywów, których chce się słuchać nawet poza grą (w GoW1 przynajmniej 5-6 utworów to masakra, mogę ich ciągle słuchać). Wyszedł grubszy post, ale na taki zasługuje gierka. Ogólnie rzecz biorąc, choć może tak to nie zabrzmiało, GoW2 jest dla mnie przekozacki, mocno wciągający i ma wszystko to, co potrzebne świetnej grze. Nie zmiażdżył mnie jednak tak, jak się spodziewałem, ale to już kwestia mojego nastawienia. Teraz przede mną Titan Mode, Challange of the Titans i inne bajery. Może zapewnią mi mocniejsze doznania . Dwa pytanka :
-
Jaką grę wybrać?
Ja dziś skończyłem GoW 2 po około 15-16stu godzinach ("jedynkę" skończyłem trzy razy, w tym na poziomie God, więc "obcykany w systemie" jestem).
-
Kupno monitora LCD
Jaki monitor LCD najlepiej wybrać, mieszcząc się w przedziale 600 zł - 800 zł ? W Media Markt reklamują teraz jakiegoś Samsunga (chyba) 19 cali za 599 zł albo 699 zł, ale nie jestem w stanie podać teraz konkretnego modelu. Więcej niż 19 cali mi nie potrzebne. Na co zwracać uwagę, jeżeli chciałbym w przyszłości podłączyć do monitora Playstation 3 ?
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Okej, zamierzam kupić nowego kompa. Powinienem się zmieścić w 1500 zł bez monitora, więc wiem, że nie jest to wielka stawka, ale nie mam też wielkich wymagań. Proszę o podpowiedź, z jakich komponentów najlepiej będzie go złożyć. Od razu pytanko : nie będzie problemu z podpięciem kilkuletnich HDD ? Z góry dzięki za pomoc.
-
Co ciekawego w TV?
Ale faktem jest, że najodpowiedniejsza pora na rozpoczęcie emisji filmu to przedział 20:00-22:00. Myślę, że jednak sporo ludzi w "normalnym" okresie (czyli poza wakacjami/urlopem) koło północy i później ma już ochotę spać. W niedzielę o 23:15 na TVP 1 "Palimpsest", podobno dobry, polski film. Po nim, około 0:45, też na TVP 1 : "Good bye, Lenin".
-
Pomoc
Małe pytanko : przy jakiej technice pompek najabrdziej pracuje klata ? Wiem, że wąski rozstaw, ale konkretniej (jakaś miara odległości, ułożenie dłoni) ? Jakkolwiek bym nie robił to i tak zawsze po skończeniu najbardziej czuję triceps. Z góry dzięki.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Ostatnio oglądnąłem Czas Apokalipsy (wersja Redux). Po przeczytanych i zasłyszanych opiniach spodziewałem się czegoś niesamowitego. Właściwie pierwsza połowa filmu taka jest. Najbardziej mnie zmiażdżyła postać Kilgore'a (grana przez Duvalle'a) i wszystkie akcje od jego pojawienia się na ekranie. Cała "drużyna" Willarda też pozytywna. Ogólnie : klimat wojny świetny. Jeśli chodzi o Kurtza, to spodziewałem się mocnego uderzenia, a raczej się zawiodłem (jednak plus za epizodycznego dziennikarza). Mało pokazany i w ogóle jakoś nie trafiło do mnie "przesłanie" związane z jego osobą. Film w ogóle staje się nieco zamotany na końcu, lekko się ciągnie (choć czytałem, że to minus tej wersji). Aktorstwo oczywiście pierwsza klasa. Tak czy inaczej, warto obejrzeć by wyciągnąć własne wnioski. Mnie nieco zawiódł.
-
Najbardziej niesprawiedliwa ocena w PE
quote name='HikiQmori' date='12 05 2008, 10:05' post='1515687'] Moim zdaniem dobry recenzent powinien podchodzić do ocenianej przez siebie gry na zimno, odstawiając swoje gusta na bok i próbując w swojej recenzji przekazać faktyczną wartość danego tytułu, bez żadnych uprzedzeń czy przesadnej podniety. Pełen obiektywizm. (...) Musisz się pogodzić z FAKTEM, że recenzja z definicji jest subiektywna. Temat poruszany był już "tysiąc" razy. Nie widzę powodu dla takiego działania. Jeżeli dany czytelnik jest entuzjastą wyścigów, to nie zaszkodzi mu przeczytać recenzji gry wyścigowej napisanej przez maniaka tego gatunku. W drugą stronę podobnie. Co mnie obchodzi, że maniak piłki nożnej zaniżył/zawyżył ocenę kolejnemu PESowi, skoro Ja w tego rodzaju gry nie pykam ? Właśnie gorzej było, gdyby "dawać" recenzję, powiedzmy, GTA : SA, osobie nie lubiącej serii (która wystawiłaby jej ocenę 7+). Jaki by to miało sens ?. Oczywistym jest, że na gierkę napalają się ludzie lubiący serię. Z mojego punktu widzenie chyba tylko ocenę MGS 2 mogę uznać za "niesprawiedliwą", co nie zmienia faktu, że rozumiem HIVa, w sumie nawet zgadzam się z Jego odczuciami i popieram to, że nie zagrał "pod publikę". Po prostu Ja wystawiłbym ocenę 9. Widzisz, Ja po 10ciu godzinach z GoW2 też nie wystawiłbym jej oceny 10 (w przeciwieństwie do części pierwszej). Ale może jeszcze zmienię zdanie.
-
Jaką grę wybrać?
Najpierw bierz GoW 1 za te 49 zł, w "międzyczasie" dozbierasz kasy i kupisz sobie od razu całą trylogię PoPa.
-
Jaką grę wybrać?
Ja się wbiję ze swoim pytaniem : Burnout : Revenge czy Burnout : Dominator ? Swego czasu wybór był dla mnie prosty, bo B:R był dużo tańszy od B:D, ale czas mijał, ja gierki nie kupiłem, a teraz kosztują mniej więcej tyle samo. Grałem dotąd na poważnie tylko w Takedowna i bardzo mi przypasował. W sequeli liczę głównie na : -nie zmieniony model jazdy -przynajmniej tyle samo zadań do zaliczenia -różnorodność trybów -tryb Road Rage. Czytałem, że w Revenge jest lekko "mroczniejszy" klimat (kolorystyka itd), to w sumie byłby dla mnie raczej minus. Proszę o najważniejsze różnice między B:3, B:R a B:D. Z góry dzięki za rady.
-
Prasa
W domu bywa Dziennik Polski (nie "Polska" i nie "Polska, Europa, Świat). Ciekawe felietony, w sumie brak konkretnego ukierunkowania politycznego (jak szydzić to ze wszystkich), dobre wiadomości regionalne, to jego plusy. Niestety, nie bryluje w dodatkach typu filmy. Jednak co piątek jest "w zestawie" z dobrym programem TV. Oprócz tego Angora, dobre podsumowanie tygodnia z różnych punktów widzenia, oprócz tego bardzo ciekawe artykuły.
-
Metal Gear Solid 4
Biorąc pod uwagę porównywalną zajawkę zachodnich serwisów przed i po premierze MGS 2, to podchodziłbym raczej z dystansem do takich huraoptymistycznych informacji. Oczywiście dla mnie MGS 4 to pewniak, bez względu na oceny czy jakość gameplay'u.
-
Jaką grę wybrać?
Elolve : bierz obydwie części The Getaway, świetne gierki.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Ostatnio oglądnąłem między innymi : 187 Samuel L. Jackson w roli nauczyciela po przejściach, w trudnej szkole. Mnie to zdanie by wystarczyło, żeby w ciemno oglądać. Założenia może troszkę przypominają Młodych Gniewnych, ale klimatycznie jest trochę ciężej, no i koniec trochę dramatyczny (pomijając, że trochę przesadzony mi się wydaje). Polecam. Evan Wszechmogący Po recenzjach i opiniach nie spodziewałem się, żeby był to film bardzo śmieszny, od początku podchodziłem do niego jako do luźnej "bajeczki", i taki jest w istocie. Znany z Bruce'a Wszechmogącego dziennikarz zostaje kongresmenem, zaczyna mu się coraz lepiej powodzić, ale w tym wszystkim traci czas dla rodziny, ogólnie : znana sprawa. Bóg (Morgan Freeman, jak zawsze dobry) każe mu zbudować arkę. Założenie wydaje się trochę mniej sensowne, niż w prequelu (chociaż powody są wyjaśnione). Humoru nie za dużo (w sumie głównie związany z metamorfozą Evana), a jak już to średni, obraz amerykańskiej rodzinki i społeczeństwa trochę do wyżygania, ale tak czy inaczej jest miło. Przyjemne widoczki, luźny filmik, można dla relaksu oglądnąć. Powtórzyłem sobie Star Wars : Nowa Nadzieja. Po raz pierwszy oglądałem z 3 lata temu, chyba niedokładnie, bo nie wiele pamiętałem. W każdym razie : nie jest to dla mnie seria kultowa, ale na pewno ją cenię. SW:E4 jest taki bajkowy i kiczowaty ogólnie, E5 raczej lepiej kojarzę. Nie zmienia to jednak faktu, że naprawdę dobrze się to ogląda (efekty nadal można docenić), postacie można od razu polubić.
-
Metal Gear Solid 4
Rzecz w tym, że właśnie PO osiągnięciu wieku Big Bossa z okresu pobrania materiału genetycznego (1971) Snake powinien starzeć się w normalnym tempie. Tak przynajmniej mówią znane nam dane o klonowaniu.
-
Jaką grę wybrać?
Mając do wyboru podane przez Ciebie gierki nie zastanawiałbym się długo : Jak 2. w Jak X nie grałem, bo po pierwsze, są to wyścigi, a po drugie, zebrały raczej średnie oceny. Dla mnie wystarczające argumenty.
-
Jaką grę wybrać?
Osobiście wybrałbym pierwsze trzy z Twojej listy, jednak tylko dlatego, że sportów drużynowych na konsolach (w transmisjach też) nie lubię. Zależy też, czy stawiasz na klimat i fabułę (Tomb Raider i DMC3), czy bardziej lubisz sobie szybko popykać (sportówki).
-
Metal Gear Solid:The Movie
Równie dobrze można powiedzieć, że danej gry nie można dobrze przenieśc na ekran, bo ma za mało fabuły, prawie czysty gameplay. Dobry przykład to Mortal Komabat, a przecież się udało. Zresztą : czy chcecie czy nie, to film prawdopodobnie się ukaże, i dobrze, bo jest to coś nowego dla serii, spojrzenie z innej strony. Mnie ciekawi, jak mogłaby akcja wyglądać "w prawdziwym świecie" i to mi wystarczy, by z chęcią oglądnąć film, kiedy się już ukaże.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Cloverfield/Projekt : Monster : według mnie "must see", i to w kinie, ale wiem, że wiele osób sama tematyka odrzuci. Przeżycie.
-
walka na ulicy
W temacie tego "psychicznego komfortu" przy posiadania batona czy czegoś w stu procentach się z Tobą zgadzam Tori. Jednak dochodzi kolejna kwestia : yebnąć w łeb, to znowu ryzyko, że coś debilowi zrobisz, po nogach/rękach : zaboli, ale za to momentalnie od reszty atak gwarantowany. Jednak i tak lepsze to niż nic. Co do noża : raczej mało kto z nas miałby sumienie naprawdę go użyć (chyba, że ktoś by miał dobrze obcykane jakieś tam punkty, w których nie zabijesz, a zranisz, czy coś, nie znam się ), za to przypadkowo może się porobić niezła kupa. Rozwiązanie : gazówka i cześć .
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Niedawno obejrzałem Rise of the Footsoldier : nastawiałem się na coś w stylu Football Factory czyt Hooligans (dobre), a okazało się, że "perypetie" kibola to mały, początkowy fragment tego filmu. Reszta to już wyższe szczeble gangsterki, i dobrze, bo w sumie kolejny film o kibicach powstający w podobnym klimacie mógłby już "męczyć". Tak czy inaczej : bardzo dobry, czasami dość mocny, wkręcający swojąatmosferą, ze świetnie "nakreślonymi" postaciami (główny bohater jakby nieco słabiej w porównaniu do koleżków, ale i tak git), pomijając to, że Tony wyglądał raczej jak starszawy aktor porno (ta fryzura Oo), a ten młody z dalszej historii to raczej ogólnie irytujący jest (ale domyślam się, że taki był cel wybrania tego aktora do tej roli). Dodatkowo, historia oparta jest na faktach. Mówiąc krótko : gangsterka w klimatach brytyjskich, jednak zupełnie inny styl niż, przykładowo, Snatch. Dla mnie super, innym polecam.
-
walka na ulicy
Sorry ping, ale takie sytucje, jak opisujesz, zdarzają się, ale nie są żadną regułą. Fart i tyle. "Postawny krok" raczej prowokuje, oczekujesz, że prawdziwy poyeb, który z zasady podchodzi do ludzi z dużą pewnością siebie, pomyśli sobie w głowie "a, to jakiś porządny koleś", albo "nie wiadomo, może to i jakiś kozak" ? No way. Jak dochodzi do jakiegoś głupiego starcia (właśnie spowodowanego jakimś pociągnięciem się z bara czy coś), to można myśleć o solo, ale jeżeli mówimy tu o grupie szukajacej ofiary do wpier.dolu, to można chyba liczyć tylko na szybki bieg. Według mnie nie chodzić samemu to pół sukcesu.