Skocz do zawartości

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Postów

    4 238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. Hotline Miami 2 Poza kilkoma naprawdę delikatnymi zmianami/nowościami, to stary, dobry HM. Inna sprawa, że te nowości były dla mnie najczęściej zbędne (strzelanie z dwóch broni, przy takim tempie i wymaganej precyzji mija się z celem) lub utrudniające grę (chodzenie dwiema postaciami jednocześnie : dla mnie nieporozumienie). Dosyć często mamy też z góry narzucony styl zabawy - rozdziałów z wyborem maski jest stosunkowo niewiele, są też momenty, gdzie posługiwać się możemy jedną, określoną bronią. Z jednej strony urozmaica to grę, z drugiej ogranicza gracza (tam gdzie mogłem i tak stosowałem ulubioną z czasów HM1 maskę Tony'ego). Odniosłem też wrażenie, że było trochę trudniej niż w prequelu. Inna sprawa, że częściej też występowały wku.rwiające błędy. Muzyka nadal bardzo dobra, budująca specyficzny klimacik, z kilkoma kozackimi kawałkami, do których będę wracał. Najważniejsze tak czy siak jest to, że gameplay nadal niesamowicie wciąga, pompuje adrenalinę i nie pozwala się oderwać przynajmniej do ukończenia danej sceny (a potem i tak następuje syndrom "jeszcze jednego levelu"). Niby po prostu więcej tego samego, ale w tym przypadku w pełni mnie to zadowala.
  2. Spoko, w Krk też trzeba było trochę poszukać. Nie mówiąc o tym, że na tamte czasy 30 zł (czy ile tam było) za "gazetę" to nie było mało. ontopic : jakaś porządna, nowa część Tenchu. Nie pogardziłbym też kolejnym The Getaway (choć wiem, że to czysta fantazja na ten moment, szczególnie patrząc na to, co stało się z niedoszłym sequelem na PS3).
  3. Jak do tej pory to tylko litwin konkretnie i na spokojnie podał sensowne argumenty. Jednocześnie nie wynika z nich jednoznacznie, że produkt A lub B na pewno jest oszukany. Profil aminokwasowy KFD, na zlecenie użytkownika ich forum (czyli spisek, opłacone, robione dawno temu) : Przecież tutaj jedynym, który wierzy w wyjątkowość swoich zakupów, jesteś Ty. Parafrazując : jeszcze żeby to faktycznie były ekskluzywne produkty, a to jakieś mieszanki droższe o 15 zł na worku od tej wyśmianej taniochy.
  4. Brnę w rozmowę na temat odżywek w temacie o odżywkach, ale to chyba za dużo.
  5. Gościu, ale po co przywoływać zupełnie inny produkt ? Dyskusja odnosi się do porównania odżywek tego samego rodzaju, no przynajmniej ja o tym próbuję pisać. No i skąd ta pewność, że masz ten mityczny produkt najwyższej jakości ? Bo na razie wychodzi na to, że działa najprostszy mechanizm "drogie, to musi być dobre". W linku do sklepu są te badania, ale ułatwię Ci sprawę : zamawiał producent i jacyś forumowicze, więc zapewne dla Ciebie nie "pierwsi lepsi", no trudno. Powiedz jeszcze panie oświecony (tylko zostańmy w temacie odżywek, nie orzeszków w czekoladzie), na czym się tak nauczyłeś tej zasady płacenia za jakość ? Wysyłałeś sam jakieś próbki czy robiłeś porównania zdjęć sylwetki po miesiącu "stosowania" taniego i drogiego białka ? Naiwne jest łykanie marketingowej papki.
  6. Po byku idealne, lewa wacha nie wiadomo skąd kontra przebadany, leżący na półce w sklepie produkt. No ale nie brnijmy w to. Masz skany wyników z laboratorium, no ale zawsze można wierzyć w spisek z producentem i forumowiczami. Co do subiektywnych opinii zwykłych konsumentów, to idąc Twoim tokiem rozumowania, nie mógłbym się sugerować niczyją opinią na temat odżywek, a już tym bardziej na FPE. Zresztą większość ocen droższych białek ogranicza się i tak do "smakuje i rozpuszcza się świetnie, nie mam gazów". "Psychofani", "provit dla świń", a Ty piszesz o braku spin xd. Ja tu nie będę prowadził krucjaty tanie vs drogie, bo temat się zaczął od porównania taniego WPC do udającego produkt premium prochu od Mazzeo. To, że izolat jest lepszy i tym samym droższy to nic nadzwyczajnego i tutaj dołożenie paru złotych oczywiście ma sens, ale wkręcanie sobie, że produkt o porównywalnym składzie jest lepszy/gorszy z uwagi na firmę i cenę to najczęściej placebo. No ale jak działa na wyniki na treningach, to w sumie najważniejsze.
  7. A ja sobie wziąłem ostatnio wrzucane na początku tej strony białko z KFD. Suplementów tego typu nie kupowałem już od lat, więc byłem mocno zaskoczony niską ceną (co chwilę słyszę, że ktoś dał za 1kg-1,5 kg okolice stówki). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to niska półka, no i co by nie mówić, to tylko WPC, ale popatrzyłem na te ich testy, próbki badań itd. i w sumie chooj, powiedzmy, że im wierzę, nie zaszkodzi sprawdzić. W smaku pycha, rozpuszczalność bardzo dobra, zawartość białka znośna (ok. 80%). Mazzeo : izolaty są lepsze i droższe od koncentratów, bo, najprościej mówiąc, mają po prostu więcej białka (dobijają powyżej 90%) i zminimalizowane tłuszcze i cukry. No ale teksty "100% Whey Gold Standard zawiera opatentowany kompleks enzymatyczny aminogen, zapewniający całkowite i szybkie trawienie każdej porcji produktu 100% Whey Gold Standard" to już dla mnie czysto marketingowe gadki. edit : teraz się przyjrzałem składowi i tam w zależności od smaku są wahania między 72-82% xd. Namiszali różnych białek i reklamują jako izolat. kanabis : porównanie od czapy, bo w przypadku odżywek możesz sobie chociażby wspomniane już testy przeglądnąć, a produkt leży na półce i jest regularnie sprawdzany i oceniany przez nabywców. Generalnie skłaniam się ku teorii, że w świecie suplementów "za firmę" płaci się dużo więcej, niż trzeba. Może się mylę, no ale ja sprawdzam tylko najprostsze produkty, na których raczej trudno coś przykancić.
  8. Raz, że taki poziom szczegółów to pewnie ogrom pracy przy tworzeniu świata (no chyba, że technologie jak ta w Ethanie Carterze by to rozwiązywały), dwa, że tendencje na rynku raczej każą spodziewać się wpychania nam 8k/16k niż rewolucji w faktycznym poziomie grafiki, trzy, że obecnie (może z wyjątkiem XOne'a, ale to nie przeskok generacji) konsole na premierę nie robią szału mocą, bo mają odpowiednio mało kosztować. Także ja bym na coś takiego za 10 lat nie liczył. Inna kwestia, że taka szczegółowość runa leśnego to trochę sztuka dla sztuki, do podziwiania w photo mode, bo w trakcie normalnej rozgrywki (zależy od tytułu oczywiście) dużo by nam umknęło.
  9. U mnie wręcz przeciwnie, po demku jedynki nie miałem zbytnio ochoty na pełniaka, za to dwójka siadła jak złoto i do dziś stawiam ją wyżej. Jakby nie patrzeć, typowy sequel, pod względem gameplay'u zmiany in plus (oczywiście "ortodoksów" mogło boleć, że dostaliśmy bronie palne), nowe zagrywki, jak wspomniana rączka, technicznie duży skok do przodu (na mnie duże wrażenie robił wówczas ruch ust i mruganie postaci), no i największe pole do dyskusji, czyli szeroko pojęty klimat. Może mniej ponury, ale nadal świetny, a setting do dziś jest rzadko wykorzystywany w grach. Zresztą jak dobrze pamiętam, to oceny w pismach oscylowały raczej w granicach 8.
  10. Czułem, że będą ze trzy akapity z lekko nadętym tonem. Nie mam powodu, żeby zakładać cokolwiek na temat usera z 3 postami, zresztą bardziej mi chodziło o takie kategoryczne i proste stawianie sprawy "to jest bezsensu, a to już nie", bo, jak pokazały kolejne posty, jednak różne są opcje i faktycznie jak facet chce po prostu sprawdzić kilka exów na monitorze FHD, to nie widzę potrzeby, żeby bulić więcej (oczywiście zawsze jest opcja późniejszego sprzedania konsoli, no ale to inny temat). To nawet nie jest kwestia "nie uciułałem 1500 zł, więc kupuję Slima", tylko "wystarczy mi Slim, więc wydam mniej".
  11. Wiesz, wszystko można wytłumaczyć dwoma zdaniami rzuconymi przez Whisa na widowni, co nie znaczy, że ma to sens i jest konsekwentne. Istota tego "ataku" w DBZ była, jaka była, do tego można dodać zaangażowanie emocjonalne widza. Tutaj dostajemy 10 sekund "niepewności" i wybuch radości Kuririna, gdy okazuje się, że wszystko ok xd. Wiem, nie powinienem pewnych rzeczy wymagać od DB, ale to jest niskiego poziomu i na siłę nawiązywanie do klasyki. To tak jakby Genki Dama nie wymagała gromadzenia energii z zewnątrz, tylko Goku sam by sobie ją tworzył, bo przecież ma idealną kontrolę nad ki. W sumie pewnie by przeszło.
  12. kotlet_schabowy

    Dragon Ball Fighter Z

    @Rayos Nie jesteś fanem DB, nie jesteś fanem bijatyk, no tak na chłopski rozum, to nie widzę powodu, żebyś miał kupić tę gierkę. Ja na recki tytułów np. w uniwersum Naruto nawet nie patrzę szczerze mówiąc, tak pozostając przy tych klimatach.
  13. "Całkowicie bez sensu", no śmiem twierdzić, że to bardzo względna rzecz, zależna głównie od budżetu i planowania wydatków. Dla jednego 500 zł więcej za konsolę to kosmetyka, dla innego rozrzutność. Już nawet pomijam casuali, którzy zagrają w 3-5 gier przez całą generację i nawet nie zauważyliby różnic między sprzętami, więc oczywiste, że biorą co tańsze. Zresztą stosunek sprzedanych Pro do Slimów przez ponad rok ich funkcjonowania na rynku pokazuje, jakie są tendencje. Bo to, że ogólnie rzecz biorąc lepiej mieć Pro, nawet przy TV FHD, to nic odkrywczego. Jak RDR2 albo TLoU 2 będą chodzić w ~25 fpsach albo w jakiejś żałosnej rozdziałce, to może mi będzie trochę żal, że nie wziąłem prosiaka, ale na ten moment, na podstawie porównań i informacji na temat różnic w interesujących mnie tytułach, nie widzę powodu do narzekań. Ani jeden ani drugi sprzęt to nie jest high end.
  14. Nie jest. Mówię na podstawie wersji z PS3, ale teraz różnic w tym temacie bym się nie spodziewał (chyba, że jakieś zmiany sterowaniu coś mogą ułatwić, ja nie widziałem nic problematycznego w klasycznym ustawieniu). Sposoby na kolosa rozkminia się raczej bez problemów, ścieżki do nich prowadzące też, natomiast czysto praktyczne umiejętności są testowane przy wspinaczce (spadająca stamina) i tu może się zdarzyć, że kilka prób trzeba będzie podjąć. Ja lekko się przyciąłem może w dwóch momentach, ale to na chwilę, nic, co wymagałoby sięgania po jakieś poradniki czy coś lol. Także luz. Co do remake'u : kurde no wygląda to świetnie i gdyby nie to, że gierkę zaliczyłem ze 3 lata temu i to już w bardzo dobrej wersji, to pewnie bym się skusił. Idealnie będzie, jak kiedyś jakiś znajomy pożyczy xd.
  15. Klasyczny DBS (spoilery z odcinka 126) : No ale ważne, że był fan service.
  16. Nie wiem, kto to Piotrek Kofta, ale np. na film.org BR uznany jest za najlepszy film 2017, a dla mnie ta stronka od -nastu lat to najlepszy przewodnik i "autorytet" w dziedzinie kina. W różnych miejscach w necie przewijały się raczej pochwały i podnieta tak ogólnie.
  17. Właśnie, yap, w pewnym momencie (to żaden spoiler) dostaniesz zapowiedź dalszej części gry w formie, powiedzmy, trailera, zresztą sam się domyślisz, że to jest to. Wyłącz ten filmik albo, nie wiem, wycisz dźwięk i odwróć wzrok. Ja starałem się nawet nie patrzeć na napisy początkowe (xd) do każdej misji, bo łatwo tam o zdradzenie, że dana postać się w niej pojawi. Ogólnie poyebany pomysł Kojimy. Gra jest dobra, fabuła pozostawia duuży niedosyt, ale mimo wszystko wciąga i ciekawi bardziej, niż jakieś 3/4 dużych tytułów. Tym bardziej, jak masz jakąś "więź" z bohaterami, wytworzoną przez lata grania w serię.
  18. Te zęby xd. Sorry, ale nie.
  19. Nagle wjechała zapowiedź i od razu premiera : To kolejny film osadzony w "świecie" Cloverfield, tym razem może nawet jakoś mocniej nawiązujący do pierwszej części. Od jakiegoś czasu były kombinacje z premierą i dystrybucją, niedawno poszło info, że temat przejął Netflix, no i jest.
  20. Spróbowałem przez chapter selecta w końcu, i ten Uber faktycznie dosyć lajtowy, szczególnie z perkami, w sumie nie odczuwam drastycznych różnic w stosunku do pierwszego zaliczenia (szybciej spada HP, no ale checkpointy są na tyle sensownie porozstawiane, że śmierć jakoś strasznie nie boli). Troszkę więcej taktycznego czajenia się za zasłonami i przemieszczania się między nimi i w sumie tyle. No i niespodziewanym hitem otwartych wymian ognia okazał się zwykły pistolet z tłumikiem : headshoty robią robotę aż miło. Może się jeszcze zdziwię (jestem gdzieś w połowie), ale nie mam nic przeciwko, żeby już tak zostało. Swoją drogą samo to, że z biegu gram drugi raz i sprawia to nadal frajdę świadczy o poziomie tej gry. Zresztą twórcy pomyśleli nawet o takiej rzeczy, jak zmiany w gameplay'u (drobniutkie, ale jednak) przy dokonaniu innego wyboru fabularnego na początku gry. Co do skradania, to w TNO jest go sporo, i faktycznie gra karze za bycie wykrytym (trochę za szybko jak na mój gust uruchamiany jest alarm), no ale lubię stealth, więc dla mnie jest git.
  21. Pewnie, że jest (choć mam wrażenie, że ostatnio rzadziej), zresztą o takich faktycznie dużych, rozwijanych tytułach zawsze w PE pojawiały się dodatkowe teksty (o Destiny 1 to Zax pisał chyba do premiery dwójki). D2 i GTS to tylko przykłady, no ale to stosunkowo świeże gry i chyba spokojnie można założyć, że coś w temacie będzie jeszcze wspomniane.
  22. Swoją drogą, wyszło tak tylko dlatego, że film podjął temat fuzji Goku i Vegety za pomocą tańca wcześniej, niż zdążyłby to (oczywiście teoretycznie) wprowadzić do mangi Toriyama. W wyniku tego, chcąc kontynuować przewodni wątek sagi, wymyślił temat kolczyków.
  23. Wolfenstein : The New Order Pierwszy Wolf, w jakiego grałem, co w sumie dziwne, bo zawsze mnie ten setting interesował, ale mniejsza o to. W każdym razie, świetny tytuł. Idealnie wyważone proporcje składników, czyli przede wszystkim strzelania, pobocznych przerywników i fabuły. Co więcej, odpowiednio długi, bez wciśniętego na siłę multi. Mięso, czyli strzelanie, sprawia satysfakcję (choć nie wszystkie bronie mają odpowiednie pier.dolnięcie i nie zawsze czuć odpowiednią "ciężkość"), wreszcie tytuł, w którym mam oldschoolowe (chyba można już tak powiedzieć) noszenie więcej, niż dwóch broni i noża, nie wspominając o dual-wieldingu (spoko, ale raczej na krótszy dystans). Jednak TNO to wcale nie taki staroszkolny tytuł, jak to niektórzy propagują. Mamy trochę skryptowanych akcji, narrację w typowym dla poprzedniej generacji stylu, mapki, znajdźki itd. Normalny poziom trudności jest przystępny i zostawia gracza wręcz z nadmiarem lootu (zobaczymy, co pokaże uber). Mnie to akurat cieszy, bo "czyste" shootery nigdy mnie nie jarały i wydawały się puste i monotonne (taki Doom 2016 nie przypadł mi do gustu). Tutaj nie ma kiedy się nudzić, tempo jest szybkie, co chwilę zmieniamy miejscówki i jesteśmy ciekawi, co dalej, znajdujemy nowe bronie i gadżety, no miodzio. Do tego interesujący świat przedstawiony (props za wątki polskie) i znośna, choć prosta, historyjka (Blazko niby typowy zabijaka, ale jakąś głębię spróbowali mu nadać). No wciągnął mnie ten świat i mam ochotę na więcej, ale na razie chyba daruję sobie sequel/prequel, żeby się nie przejeść. Aha, technikalia : płynniutkie 60 fpsów zawsze spoko, natomiast grafika to poprzednia generacja i nie ma co tu dużo się czarować (szczególnie słabo wypadają tekstury, modele postaci są znośne), ale artystycznie jest ok. W końcu gierka ma prawie 4 lata i wyszła też na past geny. Muzyka ma swoje momenty, ale jest jej trochę za mało (albo raczej pojawia się za rzadko). Także ogólnie 8/10 i jak ktoś jeszcze nie grał, to teraz jest idealna okazja, bo na PSN kosztuje 21 zł.
  24. Czyli chcąc zaliczyć Ubera wystarczy, jak włączę Chapter 1, wybiorę poziom trudności i normalnie przechodzę grę ? Od razu mówię, że już zaliczona na "normalu". Nigdzie poza FPE się z takim info nie spotkałem, stąd wolę potwierdzić, bo bym się lekko wku.rwił, jakbym zmarnował w ten sposób ileś godzin.
  25. kotlet_schabowy

    God of War

    Jak wyżej, tyle, że mnie chyba nigdy trailery GoWów nie nakręcały, dopiero jak chwyciłem za pada i porozwalałem paru leszczy z epicką muzyką w tle, to coś zatrybiło. Liczę, że tu będzie podobnie, choć obawy są spore (oczywiście, że to nie będzie zła gra, ale może po prostu nie pyknąć). Komentowanie dubbingu sobie podaruję xd. Wiem, że temat omawiany wielokrotnie, ale nadal nie rozumiem, jak można z własnej woli grać w taką wersję. E : rozpie.rdol trailery przecież już były, jak dla mnie takie samo "meh".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...