Skocz do zawartości

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Killzone 2 Po jedynce, która z punktu widzenia czasu nie była zbyt dobrą grą (w 2005 kupiłem za 79 zł i się grało, ale czułem, że coś jest nie tak), mającą skopaną przede wszystkim frajdę ze strzelania, nie oczekiwałem po sequelu wiele, mimo, że niemal zewsząd płynął przekaz o znacznej poprawie tego aspektu. Faktycznie, jest dużo lepiej, gameplay sprawia autentyczną przyjemność, mamy niezły (choć nie zawsze skuteczny i dobrze działający) system osłon, bronie mają swoją moc (choć nadal trzeba wpakować sporo amunicji w każdego wroga, a rozrzut jest mocny), no i co chwilę dostajemy jakiś nowy aspekt rozgrywki (to czołg, to mech, to działko), plus zmianę widoczków. W tym ostatnim temacie co prawda szału nie ma, ot mroczne, szaro-bure scenerie, które owszem, mają swój klimat, ale w końcu robią się monotonne (a architektura poziomów też nie powala). Nudy tu nie ma. Tu przejdę do grafiki, która przy premierze gry była niemałym wydarzeniem (wątek trailera z 2005 itd.), no i cóż, po ośmiu latach gra prezentuje się jak dla mnie świetnie. Modele broni, szczegóły otoczenia, elementy podatne na zniszczenia, efekty - miodzio, lata temu musiało wywoływać opad szczeny. Kuleją trochę twarze postaci, może momentami jakieś słabsze tekstury. Co mi nie przypasowało : gra jest trochę za krótka (pykło 7,5 h na normalu, tu dodam, że normal jest momentami wymagający, poziom trudności dobrze wyważono), czuć niedosyt, bo niektórych patentów tylko posmakujemy, a potem już nie wracają. Nie trafia do mnie opcja noszenia tylko dwóch spluw, no ale ten zarzut mogę skierować generalnie do wszystkich "nowoczesnych" fpsów. Fabuły praktycznie tu nie ma, postaci nam zwisają, a szkoda, bo uniwersum ma potencjał. Podobnie jak w jedynce, jesteśmy wrzucani od razu w wir wielkich wydarzeń, sorry, ale nie będę zagłębiał się w jakieś bliżej nieokreślone źródła, żeby poznać historię konfliktu. Historyjka ma swoje momenty i parę niezłych scen, ale to nadal za mało, jak na tak epicką skalę. Dochodzi do tego, że w jednozdaniowych podsumowaniach wyświetlanych w czasie loadingu dowiaduję się więcej, niż zobaczyłem na przerywniku. Tu jeszcze kwestia techniczna, czyli wyświetlanie napisów : aktualnie wypowiedziane kwestia pojawiają się pod spodem, wyżej dalej "wisi" poprzednie zdanie, nieczytelne, bez sensu. Ogólnie podobało mi się i byłem miło zaskoczony. Brak zbędnego rozmieniania się na drobne, przemy przed siebie i naku.rwiamy w Highów (choć level design pozwala czasem na wybór ścieżki do celu). Seria ma swój charakterystyczny, "ciężki" gameplay, i jest to dobra odmiana od, przykładowo, CODów.
  2. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Copper odpowiedź w temacie w Seriale
    Nie zgodzę się, wydźwięk większości epizodów BM jest taki, że "wszyscy" dali się zwariować, a jednostki, które się ogarnęły są wyjątkami, traktowanymi przez ogół jako coś dziwnego, nieprawidłowego (Murzyn jeżdżący na bieżni, laska z niskimi ocenami, robiąca raban na weselu itd.).
  3. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Mnie tam zawsze poruszała scena ta muzyka
  4. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Wtrącę się tylko i raczej odradzę This is the End, tzn. humor i całokształt może się spodobać (dla mnie były denne), ale tematyka to apokalipsa, jakieś demony itd. sprawy, raczej dalekie od tego, o co pytasz. Project X jest zaskakująco niezły (bo po trailerach oczekiwałem kupsztala). Sprawdź The Neighbours oraz sequel, mi niezbyt przypadło do gustu (widziałem tylko jedynkę), ale może Ci podpasuje.
  5. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na raven_raven odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Ja walczę dalej, jestem po E30 no i nie jest lepiej nic a nic. Profanacja sagi. Stare postaci obdarte z tego, za co je lubiliśmy, nowe to nieporozumienie (jakiś kur.wa Jaco xd), muzyka denna, transformacje z du.py, nielogiczności i sprzeczności z "kanonem", no szkoda gadać. GT było słabe, ale nadal kilka klas lepsze, niż ta abominacja. No ale przeżyję jakoś te 20 minut dziennie z nadzieją, że coś się poprawi jeszcze.
  6. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Andreal odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    W końcu obejrzałem, no i podobało mi się. Tak na świeżo to nawet mogę powiedzieć, że bardziej, niż EVII, ale nie ma tu jakiejś przepaści jakościowej. Ot, idealnie trafiła do mnie konwencja, uchwycenie uniwersum z trochę innej perspektywy, choć i tak autorzy nie poszli na całość i ducha SW czuć cały czas. Początek faktycznie trochę przymulasty, o głównych bohaterach dużo dobrego też powiedzieć nie można (ten cały Cassian to jeszcze większa lipa, niż Jyn, zero charyzmy), z całą ekipą zresztą jakoś zbytnio zżyć się nie można, no ale nadrabiają zdjęcia, sceny akcji, nawiązania do poprzednich części (fajnie też, że nie osrano do końca NT i dostajemy, choć w bardzo małej roli Film mną nie pozamiatał, ale jest solidny, i w niejednym momencie w czasie seansu czułem zwykłą radochę. No i kolejny raz przekonałem się, jak dobrym wyborem jest całkowite olewanie trailerów. Widziałem teaser (z którego 3/4 scen w ogóle nie było obecnych w filmie lol) i podziękowałem za dalsze materiały. Teraz sprawdziłem zwiastuny i tyle fajnych widoczków i scen zdradziły, że nie warto.
  7. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    The Equalizer z Denzelem nawet spoko.
  8. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Podobno ma smaka na jakieś seriale, coś chce grzebać przy kolejnej serii Stranger Things chyba. The Visit dobre było, o ile traktujemy to jak czarną komedię z elementami thrillera. Ja tam gościa lubię, a określanie go najgorszym reżyserem to zwykła przesada, ma na koncie kilka niewypałów, ale za Szósty Zmysł, Niezniszczalnego i Znaki dożywotni props. Z ostatnich premier chyba niczego nie jestem tak ciekawy, jak Split właśnie.
  9. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS3
    Do używki na pewno trzeba online passa, to darmowe multi to, jak napisałeś, syf z ograniczeniami. Z cyfrówką nie jestem pewien, ale skoro tak jest napisane (że bez lana), to wygląda na to, że tak samo. Olej multi U3, w U2 jest darmowe i miodne.
  10. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Copper odpowiedź w temacie w Seriale
    Nie wiem, skąd się wzięło to odcinanie E01 od reszty serialu jako "odmiennego", skoro idealnie wpisuje się w specyfikę całości. Jak dla mnie to był dobry, mocny początek, zapowiadający serial na poziomie, i ogólnie na serii się nie zawiodłem (może dwa słabsze epy), ale też żadne to objawienie, a "analiza" socjologiczna zazwyczaj mocno naiwna i płytka.
  11. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Zabójcy ze Sly'em i Banderasem rzecz jasna xd.
  12. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Retro
    Wygląd przywołujący wspomnienia, no raven chyba nie w Polsce. Ja tędy tylko przechodzę, ale ogólnie zainteresowanie tym gadżetem pokazuje, jaką moc potrafi mieć marketing N (a to niby Sony i MS piorą mózgi wyznawcom). Zabawka z tyloma ograniczeniami, której funkcje spełnić może w dzisiejszych czasach dosłownie każdy sprzęt, który mamy w domu (od telefonu po stacjonarki), no ale wygląd i pad. Z drugiej strony, może jakbym miał nadmiar kasy, to bym pewnie inaczej śpiewał.
  13. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ratchet and Clank : A Crack in Time Zgodnie z tradycją, którą sobie narzuciłem, kolejny Ratchet zaliczony w okresie świątecznym. Trochę ponad 10h i główny wątek pękł, zostało jeszcze kilka pierdółek do znalezienia i to by było na tyle. Grało się przyjemnie, serię bardzo polubiłem od samych początków na PS2 i mimo, że nie przeszła od tamtego czasu jakichś naprawdę rewolucyjnych zmian, to kolejna część nadal naprawdę mocno bawi, nie nudzi i wciąga. Początkowo nie byłem do końca przekonany do pseudo freeroamingowego zwiedzania układów planetarnych, ale z czasem mi się to spodobało (szkoda tylko, że na małych planetach dostajemy w zasadzie trzy takie same rodzaje "misji", nawet scenerie się niezbyt zmieniają). Graficznie jest ślicznie i płynniutko, historyjka jak na platformówkę nawet nawet (powrót mojego ulubionego złego, czyli Nefariousa, choć w porównaniu do R&C3 jakoś go tu mało, humoru też jakby brakuje). Niezbyt mi natomiast pasował design wrogów i NPCów na odwiedzanych planetach (w ogóle Insomniac ma z tym chyba problem). Szkoda też, że większość gry Ratchet i Clank są rozdzieleni, a zabawa tym drugim ogranicza się do, ciekawych i rozbudowanych, ale jednak powtarzalnych, sekwencji w Wielkim Zegarze. Przy okazji, propsuję patenty z manipulacją czasem, powiew świeżości dla gameplay'u. W skrócie : więcej tego samego, z paroma nowościami, subiektywnie rzecz biorąc część lepsza od ToD i QfB. Czysty fun, bez zbędnego pitolenia. Sprawdzę jeszcze Nexusa, no i kiedyś remake na PS4, cieszę się, że seria żyje i ma się dobrze, szczególnie przy dzisiejszych trendach.
  14. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Wyciskanie łydkami (nie wiem, jak to inaczej ująć, w każdym razie ruch jak wspięcia, tylko na odwrót xd) na suwnicy (dotykasz sprzętu praktycznie samymi palcami). Można też dorzucić skakankę.
  15. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Oglądałem, faktycznie bardzo dobry i też polecam.
  16. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Bad Moms : słabe. Prychłem może ze dwa razy, ogólnie nie lubię komedii, których twórcy nie potrafili się zdecydować, czy mają być osadzone we w miarę "realistycznym" świecie, czy idą w absurd i przesadę, zazwyczaj taki miszmasz kończy się żałośnie, i tak jest też tutaj. Jeszcze te "teledyskowe" przerywniki, lol. Choojowe postacie, historyjka naciągana od początku do końca, no i najważniejsze : nie jest śmiesznie. Omijać. Family Man : szukałem czegoś do powtórzenia sobie na Święta, no i stanęło na tym. Naprawdę lubię ten film, ma dobre proporcje między słodyczą i sielanką, a dosyć smutną momentami refleksją. Nicolas Cage gra tu naprawdę dobrze, zresztą to rok 2000, jego nazwisko jeszcze kojarzyło się z dobrymi filmami. Ładny temat przewodni, proste, ale aktualne przesłanie, klimat, postacie, które można polubić, no ogólnie polecam, bo nie jest aż tak popularny i wiele osób chyba go nie kojarzy.
  17. Kończący się rok minął dosyć standardowo, czyli dobra forma w pierwszych miesiącach, coraz mniejszy zapał do ćwiczeń, a większy do browarów wraz z nadejściem maja, przerwa całe wakacje, no i w końcu powrót do dobrego poziomu jakoś w końcówce roku. Muszę chyba trochę zmienić ten tryb, bo efekt jest taki, że w okresie letnim, gdy jest okazja się zaprezentować, mam najgorszą formę z całego sezonu lol. Poza tym bez większych sukcesów czy porażek (brak kontuzji, brak przełomowych wyników). Plany na 2017 : pierwsza redukcja w karierze (mam tendencję do szybkiego chudnięcia, a zalany bardzo nie jestem, więc powinno być ok), wprowadzenie priorytetu na odstające na minus partie, poprawa siły w martwym, może zainwestowanie w jakieś lepsze wspomagacze, bo sama dieta (co prawda nie zapięta na ostatni guzik) i okazyjna pucha mono już szału nie robi.
  18. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Czemu powtarzasz te same ćwiczenia (klata, pompki tyłem) ? Robienia FBW dzień po dniu w ogóle bym raczej unikał. Na mniejsze partie można by zrobić mniej serii (czasowo będzie ciężko z takim treningiem, jak rozpisałeś). Gdzie biceps ? Jakieś wolne ciężary na trica by się przydały. Przy FBW, przynajmniej kiedyś, polecało się zacząć od największych partii i z każdym kolejnym ćwiczeniem robić mniejsze/mniej niszczące fizycznie (czyli nogi-plecy-klata/bary-tric-bic), ale tu już bym sobie zostawił wolną rękę, bo zayebać się na początku (przysiad) też nie jest wesoło. Ja jak już robię tego typu trening co drugi dzień, to wolę opcję A, B, C, podstawowych ćwiczeń jest na tyle dużo, że zawsze można zrobić coś innego, niż na poprzednich dwóch treningach.
  19. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Sully : ogląda się dobrze, ciężko zarzucić coś konkretnego, no ale film sprawia wrażenie po prostu niepotrzebnego. Jak to ktoś na innym forum zauważył, to mógłby być odcinek jakiegoś programu dokumentalnego o katastrofach w przestworzach. No i wziął się za to Eastwood, po którym akurat spodziewać by się można czegoś mocniejszego. Strasznie to wszystko zwykłe. Sceny samego lotu i wodowania wypadły dosyć plastikowo, emocji tu w sumie niewiele, całość jest króciutka, no ale to też nie dziwne, w końcu ile można rozwlekać taką historię ? Naprawdę, niczego nie stracicie, nie oglądając tego filmu. Suicide Squad : słabo, choć może nie aż tak, jak powszechnie się pisze. Wbrew wielu opiniom, nie mamy jakiejś wielkiej przepaści jakościowej między SS a ostatnimi hitami komiksowymi, film cierpi na przypadłości typowe, dla ostatnich blockbusterów w ogóle : wszędobylski plastik, beznadziejni główni źli i ich akcje (jakieś z du.py błyskawice, huragany, rozpier.dole w centrum miasta, magiczne moce, uczulony na to jestem, ładnie na to w Honest Trailers zwrócili uwagę), marna druga połowa (czekałem już tylko na koniec). Ponadto większość bohaterów wciśnięta na siłę i w ogóle nie rozbudowana. Joker ma potencjał i w sumie nawet mi w tej formie pasował (czuć momentami, że nie ma na niego do końca pomysłu, no ale to głównie zasługa scenariusza). Wszystko szaro-bure, główna misja i motywacje bez sensu, no mierne to strasznie. Plus za Deadshota, Harley, parę jako takich ujęć, no i to by było na tyle. Arrival : szedłem praktycznie w ciemno, i nie żałuję, bo klimat nieznanego towarzyszył mi większość filmu. Nie jest to film roku ani żadne arcydzieło, ale kino naprawdę solidne i na pewno jeden z lepszych sci-fi ostatnich lat. Podoba mi się pomysł na obcych, podoba mi się oparcie fabuły na próbie porozumienia się i wątkach lingwistycznych, za to nie podoba mi się Film określić by można słowem "surowy". Specyficzny klimacik, powolny rozwój akcji, mi przypasował. Parę głupotek się oczywiście znajdzie, ale nie ma tragedii. No i świetne zdjęcia, rzecz jasna.
  20. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Przecież ta zmiana była właśnie podyktowana względami marketingowymi, SoT słabo się sprzedało i Ubi kombinowało z byciem bardziej mrocznym i cool. Jak dla mnie WW to zdecydowanie najsłabsza część trylogii.
  21. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Assassin's Creed : Revelations Zgodnie z postanowieniem, brnę przez serię z odpowiednio długimi odstępami między częściami, żeby nie porzygać się od tej powtarzalności. Revelations, tak jak i Brotherhood, to w zasadzie rozbudowane mission packi, i tak naprawdę nie odczuwa się jakichś wielkich zmian w stosunku do naprawdę dobrej dwójki. Owszem, mamy nowe miasto, i tutaj jest naprawdę ok (Konstantynopol robi wrażenie, no i wreszcie to jakaś większa odmiana od klimatów włoskich), ale większość nowości to albo popierdółki (spadochron, "uchwyt" w rękawicy) albo niewypały : system tworzenia bomb to lekkie xd, nie wiem, na kim chcieli zrobić tym wrażenie, ja w każdym razie przez całą grę nie zrobiłem ani jednej bomby, poza tą obowiązkową fabularnie. Mini gierka polegająca na odpieraniu ataków tak samo : raz zaliczyłem, później już olałem (info o ataku na moje miejscówki po prostu ignorowałem). W sumie mogę powiedzieć, że przebiegłem przez ten tytuł, no ale co ja zrobię, że nie mam ochoty bawić się w jego masterowanie. Sama fabuła to pseudo polityczno-historyczne nudy (czyli standard), ale przynajmniej jest w miarę zwięzła i szybko się kończy. No i troszkę świeżości wprowadzają epizody z Altairem. Rozgrywka jest banalna (choć sterowanie potrafi zirytować), wręcz prostacka, jest to odczuwalne chyba najbardziej z całej serii. Wszystko podane na tacy, podświetlone, podpowiedziane. Mimo wszystko momentami całość wciąga, a wspinaczka przy dźwiękach pięknej muzyki nadal potrafi odprężyć. Crap to to nie jest, ale formuła się przejadła. Trójkę sprawdzę, ale bez dużych oczekiwań.
  22. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na okens odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Myślę, że już ostatecznie skończę nadrabiać zaległości z poprzedniej generacji (zostały mi w zasadzie ze trzy duże tytuły, plus klika pobocznych, szybkich strzałów). O ile finansowo będzie git, to może zastanowię się nad kupnem PS4 i wejściu w końcu w obecną generację. To co wyszło do tej pory, plus to, co zapowiedziano, już jako tako nadaje sensu takiej decyzji, z mojej perspektywy przynajmniej : nowy ME, RDR, Wiedźmin, Deus Ex, Uncharted 4, w przyszłości trylogia Crasha, Tlou i parę innych : będzie w co grać. Albo oleję to, zrobię upgrade PC i pozaliczam multiplatformy w najlepszych możliwych wersjach, a exy sprawdzę jak PS4 będzie kosztować z 500 zł.
  23. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Rayman 2 na propsie, ogrywałem na PC (klawiatura xd) i faktycznie można się było nieraz mocno wkur.wić, zresztą gra łatwa nie była (zakończyłem przygodę tuż przed ostatnim bossem, może kiedyś sobie powtórzę prawilnie na padzie). A jak po raz pierwszy usłyszałem głosy postaci, to pomyślałem, że mam jakąś zyebaną kopię czy coś. No i miała nietypowy, tajemniczy klimat i świetną muzę. M : R2 wyszła na chyba wszystkie liczące się wówczas platformy, w tym PS2 i DC.
  24. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kiedyś jak zagrałem w coś pół roku-rok po premierze, to czułem się, jakbym był już strasznie zacofany. Teraz bez spiny nadrabiam sobie zaległości sprzed 5-8 lat i jest ok, ale w głębi duszy czuję, że jednak to nie jest to samo, co bycie na bieżąco. Ogrywać takie MGS4, RDR czy God of War 3 w okolicach premiery to musiało być coś pięknego, nie da się tego nadrobić. To, o czym wspomniał jeden z przedmówców (roztropność) ma też drugą stronę : z wiekiem podchodzę do tej formy rozrywki coraz bardziej na chłodno, co wiąże się też z mniejszą podjarką, czasem szukaniem dziury w całym itd.
  25. Grzybiarz : nawet wyświetlając ukryte urządzenia, nie widziało mi nic związanego z padem. Usunąłem, co się dało. Raven : zainstalowałem wczoraj i nie wiem co dalej, pad ma już niby działać, czy mam coś jeszcze uruchomić ? Niby mam odpowiednie sterowniki, w menedżerze urządzeń wyświetla Playstation 3 Controller, ale w grach go nie widzi.