-
Postów
4 238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kotlet_schabowy
-
Wiesz dla mnie mimo braku noktowizora nie było wielkim problemem rozjechać kogoś kto ma stealth włączony (szczególnie w dzień), tym bardziej, że często tym osobom się wydawało, że nic im nie grozi i się powoli z daleka zakradały. Wszystko ma dwie strony. Jak sam zauważyłeś, to, kim będą grały masy, pokazuje, kim jest najłatwiej, a teraz to się tyczy enforcera. Dlatego balans to nadal fikcja. Aha, nie wiem, czy mi się wydawało, ale ostatnio kilka razy po obaleniu kogoś CQC, typ nie miał stuna, tylko wstał za moment, to jest jakiś perk, czy kolejny element osłabienia infiltratora ?
-
Z tego co czytam na necie, to podobno teraz przegięty jest enforcer i wszyscy nim latają (ja grałem po patchu tylko raz i to niedługo, ale faktycznie, jako infiltrator dostawałem po tyłku).
-
ME 2 na X360 spolszczona z dubbingiem, ale z tego co kojarzę, to w tej wersji nie było wyboru oryginalnej ścieżki (pewnie zasługa nośnika), więc w sumie kupa. Edit : ku.rwa zawiesiłem się, Ty o jedynkę pytałeś.
-
No tylko jak by to miało zachować wtedy jakąś spójność w prowadzeniu fabuły ? Chyba, że byłoby to zupełnie oderwane od historii, ot zapychacze jak, dajmy na to, tereny w MGS V. Skończyłoby się tak, że dostalibyśmy powtarzalne/puste/nudne planety. No chyba, że te lata developingu (2015 się kończy i nie pokazano w zasadzie nic) przełożą się na gęstą zawartość, ale w sumie w to wątpię. A teaser fajny.
-
God of War : Ghost of Sparta : po trójce (ograna z pół roku temu) czułem już zmęczenie materiału, a teraz mam już po prostu dosyć tej serii, przynajmniej w tej formie. GoS to cały czas ten sam GoW, oczywiście z paroma nowościami, ale trzon rozgrywki się nie zmienił. Na dodatek gra na normalu jest banalna, szczególnie dla osoby znającej serię na wylot. Jako, że ta część powstała z myślą o PSP, wszystko jest odpowiednio "mniejsze", ale nie jest to jakimś dużym minusem (chociażby brak wrzucanych na siłę dodatkowych broni, swoją drogą, włócznia z tarczą jest całkiem spoko, ale człowiek i tak za chwilę wraca do podstawowych ostrzy, bo są po prostu najbardziej efektywne). Całość całe szczęście jest dosyć krótka (ok 6 h). Grałem na PSP i graficznie to rewelka (ale hasła, że to poziom bliski GoW 2 daleko przesadzone), no i ogólnie jak na taki sprzęcik to naprawdę spoko gierka, ale jako któryś z kolei GoW : nic odkrywczego. Chyba znowu zrobię sobie pół roku przerwy, zanim sprawdzę Ascension. No i skończyłem jakiś czas temu MGS V, szczegóły opisałem w dedykowanym temacie, tu tylko zaznaczę, że gra sama w sobie jest świetna, choć w temacie gameplay'u zasadniczym minusem jest brak opcji wskakiwania na misje z listy ich wyboru. Większym problemem jest kwestia fabuły i sposobu jej prowadzenia, ale chyba wszystko zostało już na ten temat napisane. Najbardziej nietypowa część serii, klimatycznie mająca mało wspólnego z poprzednikami tak naprawdę. Tak czy siak, tytuł jest mocny i ja spokojnie daję 9-/10.
-
Trainwreck : sprawdzam prawie wszystko od Apatowa, bo jest jednym z nielicznych w ostatnich latach twórców, którzy potrafią mnie swoimi filmam rozbawić, w tym przypadku niestety nie odpowiadał za scenariusz i to czuć. Minusem jest przede wszystkim główna bohaterka, a to już lekki problem. Mimo wszystko parę razy się zaśmiałem, a większość seansu była raczej przyjemna. Jak na dzisiejsze normy kina komediowo "obyczajowego" : nie jest źle. Props za epizody z Johnem Cena i LeBronem.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Making of trailera, takie rzeczy chyba tylko u Kojimy xd, ale chętnie obczaję. Swoją drogą, orientujecie się, czy na tej płycie, z której pochodzą materiały z wyciętej misji 51, jest więcej interesujących dodatków ? Powstał jakiś grubszy making of MGS V ? -
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
No wkur.wiające były te przedwczesne, parę razy mnie uziemiły. Możesz sobie poczytać też to : http://metalgearsolid.pl/metal-gear-solid-5/big-boss-i-jego-fikcyjna-legenda/ -
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Mocna snajperka w tej misji to gwarancja sukcesu. Wyprodukuj sobie najmocniejsze, co możesz w tym momencie. W pierwszych sekundach walki oznaczasz sobie skullsów i biegniesz na tył hangaru, wchodzisz po drabinie na dach i w tym momencie jedynym zagrożeniem są posyłane w Twoim kierunku "skały" (rzucane "rękoma" przez przeciwników rozbijają sie zazwyczaj o budynek, natomiast te pojawiające się obok nas od spodu są bardzo niebezpieczne, trzeba wyczuć sobie, jaki odgłos robią skullsy tuż przed tym atakiem i odbiec przed ich zmaterializowaniem się na bok). Rozwalasz sobie ich pojedynczo, waląc headshoty. Wbrew temu, co było pokazane na jednym z filmików na YT, można pokonać ich wszystkich bez schodzenia na dół. No i przynajmniej raz trzeba sobie zrobić dostawę amunicji. Ogólnie to trochę tania metoda, no ale walka jest jaka jest. -
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Misja 30 to zakończenie 1 chaptera, a misja 46 to prawdziwe zakończenie. Żeby Ci wskoczyła trzeba chyba spełnić parę warunków, na pewno należy mieć zaliczone wszystkie żółte side opsy. Oprócz tego warto ukończyć misję 45 (do jej odblokowania też trzeba spełnić parę warunków, ale to już sobie wyszukaj na necie), a na sam koniec obejrzeć na YT wycięte zakończenie. To by było na tyle. Aha, jest też zakończenie związane z nuklearnym rozbrojeniem z misji FOB, ale nie mam pojęcia, jak się je odblokowuje, z tego co czytałem to na ten moment nie jest realne uzyskanie go w grze, więc zostaje tylko YT (nic specjalnego szczerze mówiąc). Także, w skrócie : nie musisz robić wszystkich 50 misji. Bez lukania na ten temat na necie to w sumie byłoby ciężko xd. Człowiek by naku.rwiał wszystkie side opsy i misje z nadzieją, że jeszcze coś zobaczy, a tu psikus. Fanek : Parasite Suit powinien wpaść chyba po misji w której Sprawdź sobie w iDroidzie, jakich wymaga poziomów bazy. -
...:::SPOILERY:::... Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na wet_willy temat w Metal Gear Solid
Tak po zastanowieniu się na spokojnie to w ogóle ta intryga nie ma dla mnie sensu, a zamieszania z Venomem mogłoby równie dobrze nie być, w niczym by to nie utrudniło życia BB i ekipie. Po przebudzeniu (mimo, że Big Bossa chce dopaść cały świat, przez 9 lat nikt nie wpada na jego trop) mógł po prostu zniknąć i robić to samo, co, w domyśle, robił w trakcie MGS V i po nim. Zresztą, nie wiemy co robił, to tym bardziej ciężko gdybać, ale załóżmy, że stawiał fundamenty pod OH/ZL : to chyba nie umknęło by uwadze różnych sił tylko dlatego, że gdzieś tam Venom ma swoje Diamond Dogs i "skupia" na sobie uwagę. Chyba, że planem docelowym było połączenie sił i przejęcie ludzi i zasobów DD na potrzeby OH, ale nigdzie w grze takiego info nie otrzymujemy. Dlaczego w ogóle padają słowa "whole world wants you dead", w świetle tego, że największy gracz, czyli Zero, sam organizuje akcję ratowania Snejka ? -
Pyknąłem se ze dwie dłuższe sesje online i zabawa jest całkiem dobra. Bez przekombinowania, nagromadzenia trybów, wszystko jasne i proste. Podszedłem do tematu na czysto, w zasadzie bez żadnego info na ten temat i wybrałem Infiltratora. Nie da się ukryć, że stealth niemal od początku to duże ułatwienie. W ogóle każde multi teraz się opiera na tych perkach, nie jestem do tego przekonany nadal. Zielak, widziałem Cię chyba wczoraj, grasz na PS3 ?
-
Ogólnie mam raczej chłodne podejście do tematu, i multum tytułów ograłem sporo czasu po premierze. Po prostu jak nie gra się non stop, to siłą rzeczy gromadzą się zaległości. Jednak nie da się ukryć, że przeskok generacji bywa już bolesny, nie mówiąc o dwóch (nie mam już ochoty nadrabiać zaległości z PS2 szczerze mówiąc, no chyba, że jakieś wersje HD). Zresztą hype owocuje często śmiesznymi jak dla mnie zjawiskami : przepłacanie w dzień premiery, zarywanie nocek (nigdy nie dostrzegałem frajdy w męczeniu -naście godzin pod rząd jakiejś gierki), żeby po paru dniach móc powiedzieć, że gra zaliczona, a najlepiej puścić ją jeszcze w pchlim targu. No ale co kto lubi. Chyba raz w życiu naprawdę udzielił mi się hype, na takich zasadach, jakie opisał raven. Dotyczył GTA : SA (zresztą chyba jedyna gra, którą kupiłem praktycznie w dzień premiery) i z punktu widzenia czasu zrozumiałem, jak dużo fajnych niespodzianek sobie można zepsuć, śledząc każdego newsa, screena, przeciek. Inna sprawa, że ma to swój klimat i wyzwala innego typu radochę, ot działa na wyobraźnię - jak to zayebiście będziej już usiąść i zagrać. Stara prawda, że czekanie czasem jest przyjemniejsze, niż sama docelowa przyjemność. Bo czekasz pół roku, a gierkę zaliczasz w 15 h. Poza tym hype udzialał mi się zawsze przy fabularnych trailerach MGSów, ale po czwórce miałem już dość spoilerów i do V podszedłem olewając większość materiałów. Tu mamy niemal zawsze przykład przerostu oczekiwań w stosunku do końcowych produktów (i niespełnionych obietnic, nie zawsze dosłownych).
-
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dwie-osoby-zastrzelono-w-silowni,wid,1609766,wiadomosc.html?ticaid=115d3b Nie wiem, czy w nowym Pitbullu znowu będą inspiracje prawdziwymi wydarzeniami, ale gdzieś czytałem, że akcja ma mieć miejsce właśnie jakieś 10 lat wstecz. Ja chętnie obejrzę, trailer zachęcający, choć gość z irokezem i tatuażami "game over" trochę bekowy, a Ostaszewska zgrywająca gorącą laskę też wypada średnio. No ale Linda rekompensuje to wszystko.
-
Inside Out (W głowie się nie mieści) : tym razem powszechne spusty są zasłużone, bo film jest faktycznie świetny. Szkoda tylko, że taki krótki, tym bardziej, że z każdą minutą twórcy pokazywali, jak wiele fajnych pomysłów siedziało im w głowie (przeciwieństwo takiego Ralpha Demolki, który traci świeżość gdzieś w pierwszej połowie). No i duża część ekipy znajduje się na drugim planie. Bywa śmiesznie, bywa nostalgicznie, ale ogólnie jest naprawdę pozytywnie i ciekawie. Aha, oglądałem wersję z angielskim dubbingiem : jest ok (może trochę na minus głos Radości). Polecam.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Przecież to co Bizon napisał jest znane z końcówki MGS1. Tzn. No i raven, grasz w piątkę bez zaliczonej czwórki ? Słabo. -
Upscaling miał, rozdziałka to nie wiem czy pełne 720p było nawet, ale rozmazanym bym tego na pewno nie nazwał. W 2008 musiało robić wrażenie i nie ma co świrować, że nie, bo nadal wygląda ok. Ale brak pełnej instalki (dopiero po paru latach wrzucili patch) to niezły dramat. Jeśli kiedyś będą remasterować czwórkę, to nie wierzę, że pokombinowaliby z loadingami.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Mettalic archea objawiała się chyba bardziej w formie rdzawej chmury, ale w sumie możliwe. Może lepiej tego nie drążyć. Rozkminiamy sobie tak dla sportu, ja mimo wszystko i tak tego Sahelantropa nie odbieram jako jakiegoś minusa V, ot przesadzony, ale przynajmniej robił wrażenie. Z tego co się orientuję to wszystko zostaje w Konami. -
...:::SPOILERY:::... Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na wet_willy temat w Metal Gear Solid
- na temat Chico było chyba na którejś kasecie jakieś krótkie info, że nie żyje. Czyli zginął przy kraksie helikoptera w końcówce GZ. - co do tego, jaki problem miał Mantis do BB : wychodzi na to, że jego "problemy" nie mają znaczenia : ważne było, co ma do Snejka Eli, podobnie jak wcześniej Volgin. Stąd też nie liczyło się, czy to serio Big Boss, tylko to, że dane osoby go za niego brały i widziały w Venomie obiekt nienawiści. - motywu z Code Talkerem też nie wykminiłem, tzn. w momencie jak to zobaczyłem, to naturalnie pojawiło się skojarzenie, że może Miller coś kombinuje, a potem rozeszło się po kościach, ale może jest to gdzieś wyjaśnione. -
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Nie miał laserów, ale miał nobody : napisałeś "stworzony dekadę później", no ale REX nie był stworzony w 1964, tylko zaprojektowany, co swoją drogą było wg mnie bardziej mrugnięciem okiem do fanów, niż czymś sensownym. Radar, laser, rail gun : tych technologii, nawet w świecie MGSa, nie byłoby opcji zaimplementować w tamtych czasach. Przy odrobinie wyobraźni i chęci można by zachować zdrowe proporcje między efektownością a logiką, wprowadzając nowe Metal Geary (poza tym MGS4 pokazał, że niekoniecznie w każdej części sagi musimy walczyć z nowym, dużym mechem). Ktoś by się obraził, jakbyśmy w piątce starli się z czymś w rodzaju powiększonej wersji D-Walkera ? -
Standardowo Prisoners, Gone Girl, z mniej głośnych może The Drop, Cold in July, A Most Violent Year, ewentualnie The Enemy (mnie niezbyt przypasował, ale może akurat).
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fuji temat w Metal Gear Solid
Jakby tego nie próbować tłumaczyć, będzie się to gryzło, jak nie z MGSem, to na pewno ze starymi częściami. Może rzeczywiście "dopakowanie" starych MG w potencjalnych rimejkach trochę zatrze te różnice, no ale tak czy siak Kojima z ekipą po prostu się zapędzili. -
Pytam bo parę razy pisałeś, że to Januszowa seria, a okazuje się, że grałeś tylko trochę w jedynkę xd. No ok, zaliczaj, bo warto.