-
Postów
2 054 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez rinzen
-
Diablo kupione dawno temu, później kupiona antologia z Diablo, SC i WCII; Diablo II kupione w dniu premiery, dodatek również, drugi zestaw jak byłem na wymianie a nie wziąłem ze sobą nic do grania i później kupiony Battle Chest (bo spodobało mi się pudełko) no i dwa diobły się przydały jak przenosiłem przedmioty - nie musiałem parkować mułów i nie musiałem czekać minuty na zaparkowanie sesji (dla tych co nie grali - jesli czlowiek nie miał zaufanych osób albo dwóch kluczy to jedynym wyjściem na przerzucenie przedmiotów między postaciami było założenie gry, odczekanie odpowiedniej ilości czasu, wyrzucenie na ziemię przedmiotów, wyjście z gry, zmiana postaci i dołączenie do ciągle wiszącej w powietrzu gry założonej przez pierwszą postać)
-
Ciekawe jaki priorytet kładą na monitory, bo program wykrył mi wszystkie a to chyba jedyny aspekt, którym mój komputer jakoś może się wyróżniać na tle pozostałych. Swoją drogą ten programik jest z lekka dziwny - mam podpięte kilka dysków i za każdym razem wykrywa inny a co najlepsze, że wykrywa losowo wszystkie prócz systemowego (pewnie dlatego, że ssd nie mają klasycznego smarta). na koncie zarejestrowane 3 egzemplarze dwójki z dodatkami i dwa egzemplarze jedynki a z pozostałych nie mam tylko WoWa - może rzucą mi jakiś ochłap :]
-
kilka postów wyżej napisałem "Gdybym wam nie powiedział jak oszukać grę i nabić naval warfare to do dzisiaj byście tego nie zrobili normalną metodą". Chodziło mi o to aby podać sposób na zdobycie naval pin zgodnie z regułami tj. wsiadasz w łódkę i działkiem nabijasz punkty - na II tego nie zrobisz, bo szybko zdejmie Cię snajper, na LP podobnie, na pozostałych są tylko skutery. Wraz z patchem wprowadzili Oasis na której można zdobyć pin czając się w krzakach jako atakujący - problem w tym, że krzaki są daleko, pociski lecą lotem parabolicznym a samo działko podczas strzelania przypomina latarnię morską "tutaj! strzelaj w światełko!"
-
gdzie go zrobiłeś przed pojawieniem się dodatkowych map i Wietnamu?
-
Szło szybciej stąd moja niepewność co do balansu gry, bo jeśli tutaj niektóre dodatki/bronie mają pojawiać się dopiero po 100h gry to można założyć, że będą lepsze niż sprzęt, który gracz dostaje po 20h gry. Z drugiej strony może zrobią tak jak w BC2 gdzie broń/dodatki dostępne na wyższych poziomach okazały się być gorsze niż startowe (9A-91 ftw). a piny w BC2 były proste - nie było potrzeby robić ustawek. nawet te najtrudniejsze jak 3xrk, nv czy rk przy pomocy heli były proste i wystarczylo tylko wykonac je na odpowiednich mapach (odpowiednio Oasis, Vietnam i II)
-
Tylko żeby to odblokowywanie nie odbijało się na balansie rozgrywki tak jak w BC2 gdzie każdy poniżej 16lvl dostawał po łbie od tych co biegali z obowiązkową aminucją magnum albo robił hs, bo mu sie odblokowała kolba. A znaczki znowu nie były takie łatwe do zdobycia. Gdybym wam nie powiedział jak oszukać grę i nabić naval warfare to do dzisiaj byście tego nie zrobili normalną metodą (no chyba, że za pośrednictwem dodatku gdzie postawiono większy nacisk na łódki)
-
No to tym bardziej nie rozumiem Stony. Przecież krzyk to chyba normalny odruch w przypadku jak postaci zagraża jakieś niebezpieczeństwo a granaty w dużej mierze są wlasnie po to aby kogoś wykurzyć.
-
Głupim patentem jest celownik, który zmienia kolor jak się najedzie na przeciwnika (nawet jak ten jest za drzewem) bo to jest taka namiastka wallhacka ale wskaźnik trafienia to wg mnie coś normalnego - mieli do wyboru albo to albo skrzeczącego przeciwnika, wybrali pierwszą opcję. A z granatem to nie wiem o jakie słuchanie chodzi - o to przytlumienie a'la pajęczy zmysł Spidermana? Rzeczywiście jest to trochę dziwne ale z drugiej strony gdyby nie taka pomoc ze strony twórców to by człowiek ciągle ginął w niewyjasnionych okolicznościach (a tak gra przynajmniej ostrzega, że gdzies upadł granat - na hc bez indykatora i tak nic to nie daje, bo człowiek ma 50 na 50, że wbiegnie własnie na cytrynkę ale zawsze to coś).
-
Już nie przesadzaj z tym negowaniem wszystkiego co nie przypomina Project Reality. Co jak co ale info o trafieniu to doskonały patent dzięki któremu wielokrotnie zdarzało mi się ustrzelić jakiegoś przeciwnika tylko dlatego, że "wydawało mi się, że coś tam siedzi". Jak chcesz symulator to proszę bardzo - niech wprowadzą do latania Apaczem. Czysty fun nieprawdaż?
-
Blair's Death Rain - dostępne w Polsce ale bardzo ciężko na nie trafić (można kupić w polskim sklepie wysyłkowym dla miłośników ostrego jedzenia). Przy tych chrupkach szaden raczej by nie powiedział "nie ostre". Od dłuższego czasu zwyczajnie nie potrafię zjeść chipsa, który nie jest z gatunku tych grubych - nie podchodzi mi ta ziemniaczana, sucha papka natomiast same chipsy zamiast chrupać przy każdym kęsie zwyczajnie rozsypują się na kawałki. Z racji tego przerzuciłem się na grubo krojone ale i tutaj nie jest za różowo - obecnie jadalne są tylko biedronkowe o smaku grillowanych warzyw (smak zbliżony do chakalaka) oraz pełnoziarniste (sic!) chipsy od Lorenza.
-
Po podłączeniu telefonu sprawdź w menedżerze pod jaką nazwą widnieje - jeśli Android USB device to wina jest po stronie telefonu, jeśli USB device to musisz zainstalować sterowniki ze strony HTC. A jak nie chcesz tworzyc dodatkowych katalogów to zwyczajnie skorzystaj z tego programu, który poleciłem Ci na poprzedniej stronie - waży niewiele a jest całkiem przydatny.
-
@Grigori Nie wiem jak obecnie wyglądają ich kontrakty ale pamiętam, że jeszcze jakiś czas temu SE jako ostatnie dostawało jakiekolwiek zmiany. Czy było to uwarunkowane umowami czy zwyczajnie SE traktowało temat po macoszemu to nie wiem ale cały czas mam w pamięci, że jeśli bym chciał brać telefon, który będzie przyszłościowy to nie powinien to być SE. Podobnie zresztą jest z HTC z tą tylko różnicą, że o ile dostają oni support jako pierwsi (zaraz po flagowym modelu Google) o tyle sami olewają dany model średnio po pół roku od wypuszczeniac co jest z lekka irytujące, bo ich telefony to w większości coś więcej niż budżetówka za złotówkę a jak ktoś decyduje się na zakup zabawki za 2k to raczej by chciał odrobinę zainteresowania po zakupie a nie tylko przed. Plusem HTC jest olbrzymia scena na xda więc nawet jak oleje Cię sam producent to przy odrobinie wprawy możesz wszystko zmodować samemu. Jak to wygląda u SE? Taki bardzo popularny X8 ma ze 4 romy na krzyz i z tego co pamiętam nawet nie złamano hboota.
-
@Grigori HTC, SE olewa użytkowników. Z drugiej strony Desire S to odgrzewany kotlet sprzedawany po cenie nowości. @Manor Rings Extended - alternatywna powłoka pozwalająca wybrać dzwonek z każdego folderu na karcie czy w telefonie
-
Dzieciak ewidentnie brał lekcje u CombatEX'a. Przejdzie taki do platyny photorushem, zmienia go na 2g rush a nagle w diamond zostaje zjechany do zera przez dobrego zerga i zaczyna strzelać "zerg imba, zerg op". a Jeff schrzanił i to po całości - wystarczyło postawić pomiędzy bramami cannona i przyblokować dostęp pylonem
-
- felieton "Oddani marce" - strona o niczym - felieton "Gra w życie" - dwie strony o niczym - słownik - nawet ja, osoba, która po 4 latach posiadania konsoli skończyła może z 5 gier, wiem co to DLC czy QTE; pytam zatem - dla kogo jest ten słownik jeśli nawet casual mojego pokroju zna wszystkie określenia? Recenzji nie czytam (wyjątek zrobiłem dla Catherine, bo lubię czytać Rogera a i sama produkcja wydała mi się ciekawa) więc tak naprawdę, odejmując powyższe 5 stron, pismo poleciało w kąt po jakichś 40 minutach. Nie za dobrze. Pytanie do Rogera - wrzuciłeś w Top 10 na CD-I dwie Zeldy. Naprawdę ze 134 pozycji nie było nawet jednej wartej uwagi? Grałem w jedną z tych abominacji i obecnie chcę wymazać ten epizod z pamięci - te gry nie są złe jako gry z Linkiem i Zelda, one są złe jako gry w ogóle pojęcia. Można było o nich wspomnieć w ciekawostkach a w to miejsce wrzucić chociażby znośne Golgo 13, bo tak to jeszcze ktoś gotów wydać te 90 dolarów
-
a czy kartka może uszkodzić długopis? Jedyne na co się narażasz to całkowita utrata danych jak Ci ten noname w pewnym momencie zastrajkuje.
-
wychodzi na to, że mamy zupełnie odmienne priorytety jeśli chodzi o dobór myszy/klawiatury - to co dla Ciebie ma znaczenie u mnie całkowicie dyskwalifikuje gryzonia dlatego nie jestem w stanie doradzić Ci, który zestaw brać, bo raz że mam awersję do Logitecha (choć nie tak dużą jak do Razera ale mimo to lecą na marce sprzed lat i robią produkty, które przy takiej jakości powinny być tańsze o jakieś 25%) a dwa, że nie uznaję bundle packów :]
-
jak na moje oko to popełniasz dwa błędy: - chcesz mysz bezprzewodową i chcesz używać jej do grania - problem w tym, że myszy tego typu to najczęściej budżetowe produkcje z funkcjami całkowicie nieprzydatnymi w graniu (vide tilt czy przełącznik pomiędzy klikiem a gładkim przewijaniem) i z optyką niższej klasy. Myszy bez kabla od zawsze tworzone były do zestawów home cinema i komputerów na których głównie przegląda się neta i słucha muzyki (z tego powodu nie znajdziesz na nich chociażby tak przydatnego elementu jak switch do zmiany dpi). Oczywiście nie popadajmy tutaj w skrajności i nie odbieraj tego jako info, że przy takiej myszy nikogo nie ustrzelisz a jak kupisz takie Kone+ to będziesz ownował każdego. Chodzi tutaj bardziej o sam komfort gry - sam siedzę na SS Ikari Laser, która nie ma tilta, przełącznika do rolki czy trzeciego przycisku pod kciukiem ale za to idealnie leży w dłoni (fingertip grip z przejściem na palm grip - np. polecana przez Yacka mysz jest za mała na ft grip), dwa boczne przyciski są różnych rozmiarów przez co przy moim trzymaniu używam obu (czego nie mogłem zrobić przy MX518 gdzie drugi przycisk był jak ziarnko ryżu a przy tym był oddalony od większego) a do tego ma coś co w grach przydaje się bardziej niż wychyl - zmianę dpi w locie. Dodatkowo wszystkie informacje nt. ustawień przechowywane a także sama ich zmiana są w myszy więc nie potrzebuje ona sterowników i jest natychmiast gotowa po podpięciu. - zestaw klawiatura+mysz - zawsze jeden element jest gorszy. Najczęściej oszczędza się na myszy, która w zestawie za 300pln wygląda i działa jak budżetowy plastik od A4Tech wg mnie znacznie lepszym rozwiązaniem by było odpuszczenie sobie myszy bez kabla, kupienie takiej z dobrą optyką (np. Kone+ albo Myonix NAOS 5k) a za klawiaturą rozejrzeć się po innych firmach jak SS, Saitek czy TT. Dodatkowo jedź do MM albo innego Saturna, pomacaj różne rozmiary i kształty myszy i wtedy będziesz wiedział jaka Ci leży wśród jakich szukać. No i odpowiedz sobie na pytanie - palm, ft czy claw, bo bez tego to nawet płaszczak pokroju Lachesis może być niewygodna.
-
z randomami rzeczywiście nie jest tak źle - najczęściej wchodzę w drugiej rundzie i jeśli widzę, że różnica w punktach jest niewielka albo znacząca ale na moją korzyść to zostaję; w innym przypadku wychodzę oszczędzając sobie nerwów. Jedynym minusem jest to o czym wspomniałem - dzieciaki są zwyczajnie niedorozwinięte i grając chyba podbudowują swoje ego, bo jak inaczej wyjaśnić to, że człowiek dostaje kicka tylko dlatego, że nie trafił spitem? Tylko raz trafiła mi się ekipa w której miałem dwóch gości z podejściem "chill, it's just a game bro" i grało się naprawdę fajnie - przegraliśmy, przeciwnik zwyzywał nas od noobów ale za to mieliśmy przyjemność z samej gry a nie tylko wygrywania.
-
na GT555? Z taką kartą to potniesz ale sam siebie jak zobaczysz jak mocno dałeś się zrobić w trąbę Aż chce się przytoczyć mój post sprzed kilku dni w którym pisałem o sprzęcie "dla graczy" i tym co cały ten hype za sobą niesie. Dobrze, że chociaż tym razem ludzie nie dali się nabrać i ten laptop jest obecnie obiektem drwin każdego kto ma pojęcie o sprzęcie do grania.
-
Nie chcę być czarnym prorokiem ale z MS jest tak, że co drugi produkt potrafią schrzanić(albo z drugiej strony - co drugi dopracować). Już pomijając wzorzec, który idzie od czasów 98 można stwierdzić, że to właśnie siódemka jest duchowym nastepcą XP tj. za 4-5 lat wyjdzie kolejny windows ale ludzie i tak będą siedzieć na "tym jedynym". Na interfejsie okienkowym siedzę odkąd tylko dorwałem się do komputera ('94?) i nie chcę, wróć - nie życzę sobie aby ktoś mi ten interfejs odbierał. Siedziałem już na wielu dziwactwach przy których wspomniany przez Grzegosza Unity to jedno z lepszych rozwiązań i stwierdzam, że klasyczne i najprostsze rozwiązania są najlepsze. Takie zabawki jak to co prezentują w Windows 8 może i są ciekawe i całkiem przystępne w obsłudze ale to są rzeczy albo dla tych co przed komputerem siedzą tylko w celach rozrywkowych albo zwyczajnie odpalają go aby wejść na FB, Nie wyobrażam sobie pracy na takim przesuwanym czymś tak samo jak za czasów Beryle nie wyobrażałem sobie pracy na okienkach, które podskakują, wybuchają czy zamarzają.
-
Wrzućcie wasze screencapy, bo chciałbym zobaczyć co w nim takiego fajnego. Jak dotąd spotkałem się tylko z cukierkowatymi themami i to co mnie odrzuca najbardziej to ajfonowość tego romu. Obecnie używam czegoś takiego - jeden ekran główny i jednoekranowe menu (pasek stanu z zegarem etc wysunięty tylko na potrzeby screenshota - normalnie jest schowany). Do tego pełen minimalizm w kwestii ikon i kolorystyki - uzyskam coś takiego na MIUI? http://i.imgur.com/TRDun.png http://i.imgur.com/lU2cS.png
-
Raz na jakiś czas odpalę sobie coś od darksydephil - koleś jest kwintesencją przegrańca, nolajfa i idealnym przykładem konsolowego dwunastolatka zamkniętego w ciele dwudziestoparolatka. Schemat oceniania gier ma prosty jak budowa cepa - ownuje=gra jest super, dostaje po łbie=gra to crap. Największy uśmiech na twarzy wywołało to jak wywnętrzniał się grają w drugiego Wiedźmina i Bad Company 2 (będąc przy tym zagorzałym fanem CoD) - z jego nerwicy aż wiało konsolowatością. no i jego śmiech - bodaj najbardziej irytujący dźwiek jaki słyszałem w swoim życiu
-
2x4 - mniej zajętego miejsca, w przypadku kręcenia płyta lepiej panuje nad dwoma slotami niż nad czterema, mniej zżeranej energii, lepsze możliwości zacieśnienia timingów
-
fix'd nie zapominaj w jakim dziale piszesz :]