Moim zdaniem ostatni boss w "Arc the Lad: TotS" był znacznie trudniejszy od ostatniego bossa w Last Story. Grrrr. Do tej pory ciśnienie mi się podnosi.
A samo "Last Story" to okropne rozczarowanie - denna, oklepana fabuła która nigdy nie staje się lepsza. Poza kilkoma utworami muzyka również nie powalała, zupełnie, jakby to nie Uematsu ją komponował
Ogólnie zawód straszny, gdyby nie system walki i tempo gry (całość zajęła mi 30h), to bym jej pewnie nie skończyła.
:-(