POSNANIAK

dzięki za odpowiedz. mogę więc brać się za następne tytuły w kolejce.

znalazłem sprzeczne informacje na temat "golden peyote". mianowicie czy jest to dostępne na ps3? zrobiłem już wszystko na 100 procent ale wykonałem też w misji "ostatni" czynności które teoretycznie uniemożliwiają znalezienie "golden peyote" . mam jeszcze jeden save na 96procent gry i jeśli jest ten dodatek w wersji na ps3 to się pomęczę jeszcze raz do setki. analogicznie "monkey mosaic" chyba także nie ma w wersji na ps3

jeździ tylko n ie wiem dokładnie z jaką prędkością. jest to nieco uciążliwe na ograniczeniach bo nigdy nie wiem czy mnie fotoradar nie strzeli. zegary podziałały miesiąc w zeszłym roku i no mogę dojśc z tym do ładu.

ludzie mnie męczą o onboarda a od sierpnia zeszłego roku zegary nie działają. jest to ostatni mankament do usunięcia w tym sezonie. zrobiłem jakąś usterkę w instalacji inie mogę dojśc do tego co jest grane. jest nadzieja z e w czerwcu siądzie do tego bardziej kompetentny elektryk niz ja.

to jest zeal b6 czyli gwint torowy który nie posiada tego typu zbędnych dodatków . odpwoiednie opony, zawieszenie i szpera dbaja o to żeby nie było problemów z trakcją. jest też gruby stab na tyle żeby dupsko nie siadało na starcie.

przednie mam już dwa lata a tylne dopiero wjechały. co do gnących się tarcz to przyczyn należy szukać przede wszystkim w zaciskach. wystarczą lekkie wżery na tłoczkach lub ciężko pracujące prowadnice i problem gotowy. innym aspektem jest to że generalnie przy jednotłoczkowym zacisku łątwo pogiąc tarczę ze względu na to jak rozkłada się nacisk na klocek hamulcowy. w poprzedniej hondzie problemy minęły dopiero po przejściu na dwa tłoczki. powodem odczuwalnego bicia na kierownicy mogą byc także zużyte drążki , końcówki lub sama przekłądnia zębata. to nie jest tak że tracze są idealnie proste bo jakies tam minimalne bicie zawsze występuje. natomiast zużyte ww elementy potrafią zwielokrotnić ten efekt. identycznie jak lekko skrzywiona felga lub zniekształcona opona.

auto wystrojone i przygotowane do sezonu. wleciało jeszcze troche nowych gratów do zawieszenia i tylne hamulce.

ja wykonałem manewr taktyczny zezłomowałem swoją hondę a pakuję zabawki w auto które wcześniej należało do mojej kobiety a teraz jest wspólne. powiedzmy ze mam wolna rękę w wydawaniu sosu na samochód.

dzięki ostatnie fotki przy bardzo słabym oświetleniu. dopiero uczę się robić zdjęcia nocą. teraz juz zaczłem zbierać graty zeby ulepszyc co nieco ten złom do wiosny.

to jest auto letnio weekendowe wiec zimą i w tygodniu robi to co takie auto powinno robić - stoi w garazu.

pogoda w tym roku dopisuje więc honda wyjechała jeszcze z garazu ostatni raz:

w takim razie źle cię zrozumiałem. poniżej jednak przeczysz sobie w jednym zdaniu. widocznie wahacz ma wadę konstrukcyjną lub użyto niewłaściwych materiałów. w mojej hondzie przednie górne wahacze opusciły fabrykę 21 lat temu i nadal są w dobrej kondycji. co prawda na wiosne poddam je remontowi wymieniając sworznie i tuleje ale przy normalnej jeździe możnaby je użytkowac jeszcze kilka lat.

bardzo słabo wiesz o czym piszesz: przednie prymitywne nieskomplikowane zawieszenie jest "na propsie" bo jest mało skomplikowane i ma jeden duży toporny wahacz natomiast wielowachacz z tyłu to badziewie bo ma dużo łączników. większej głupoty dawno nie czytałem. odnośnie poliuretanów to można kupić o różnych stopniach twardości. przy montażu należy pamiętać o smarowaniu tulei o raz o okresowym ich smarowaniu jeśli auto jeździ w warunkach zimoych.

jakie auta i z jakimi silnikami? coś jest nadłubane czy tylko zwiększasz boosta?