Mi w nowych grach brakuje troche liniowości, ale nie takiej jak w The Order tylko arcadowej jak w starym doomie itp np ostatnio go odpaliłem na przemian z q2 i serio miałem uśmiech od ucha do ucha i grało sie rewelacyjnie
Męczą mnie również gry z nastawieniem na fabule która jest tak słaba że jedynie co chcesz to przewinąć filmiki
Aaa i jeszcze rzygam juz tym ze każda gra ma otwarty lub pseudo otwarty świat imo jedynie R* daje radę, reszta to jakies nieporozumienie
Przez to chyba tak uwielbiam Hotline Miami, Viewtiful Joe oraz Star Wars RS 2 i większość mojego growego czasu poświęcam na rozgrywki multiplayer bo w większości dużych tytułów wieje po prostu nudą