W sumie to musi być mega porażką, jak jesteś grubo po 30-tce, nie masz kobiety, mieszkasz z kotem, siedzisz na jakimś zyebanym forum o grach i kłócisz się, który plastik jest lepszy, zamiast po prostu wyjść na siłownię, pobiegać, poznać nowych ludzi, znaleźć miłość swojego życia.