Odnośnie fabuły i przeciwników:
No nie ma co ukrywać, że fabuła w tej zeldzie jest... no słaba jest. Albo inaczej - jest niezywkle słabo przedstawiona, ale winnym tego jest otwarty aspekt gry, gdzie absolutnie wszystko jest opcjonalne i podchodzi pod decyzję gracza. Nawet fabuła. W kościach mnie mrowi na samą myśl o tym co mogliby z tego całego wątku wyciągnąć, gdyby to była typowa Zelda, albo jakby choć w małym stopniu ograniczyli swobodę gracza właśnie by ten musiał poznać fabułę. Historia jest dobra, tylko podana w miałki sposób.
Co do przeciwników:
No jest słabo i jak ktoś twierdzi inaczej to nie wiem co z nim jest nie tak. Przeogromny teren, którego nawet i po 150h w zasadzie nie można obejść całego wzdłuż i wszerz i zaledwie ~15 rodzajów przeciwników? No bez jaj. Chyba tylko pierwsza i druga zelda miały mniej wrogów niż BOTW.
http://zelda.gamepedia.com/Enemies_in_A_Link_Between_Worlds
http://zelda.gamepedia.com/Enemies_in_Ocarina_of_Time
http://zelda.gamepedia.com/Enemies_in_Twilight_Princess
http://zelda.gamepedia.com/Enemies_in_A_Link_to_the_Past
Odliczając "powtórki" z powyższych, to i tak wychodzi dużo więcej. W grach dużo mniejszych i krótszych od BOTW.
Zelda Breath of the Wild nie jest grą idealną i ma kilka wad, które jednak, w całym geniuszu całokształtu designerskiego trochę się rozmywają i nie kłują w oczy aż tak bardzo podczas rozgrywki, w której zwyczajnie się cieszymy otwartością świata, wyborów, możliwości.
Ale obrażania muzyki, to nie zdzierżę :/ Może OST nie jest tak przepyszny jak w takim Link Between Worlds ale nadal ma dobre momenty.
https://youtu.be/hwyhYmGzKLU
https://youtu.be/GS2jczNsIU0
a ten kto grał wcześniej w Wind Waker, wszedł do Rito Village w BOTW i nie miał łez w oczach i ciar na całym ciele jak usłyszał TO:
https://youtu.be/DMFuejFzgTs
to ja nie wiem co jest nie tak z tą osobą. Piękne